Więc tak paliłem już zioło chyba 4 raz i nie miałem żadnej jazdy kumple mnie się pytaja czy juz sie zajebałem a u mnie dalej nic o co chodzi czy jestem odporny na THC??

albo majeranek, czytaj owi kumple na tobie zarabiaja, albo kompletnie nie umiesz jarac
rozumie ze swiezak na forum, i to bez wiekszych doswiadczen z dragam, ale to ze kazdy nowy nie potrafi zalozyc watku w odpowiednim dziale robi sie mozgojebne ...

To nie majeranek napewno bo oni byli spaleni ja tylko suchosc w ustach i oczka czerwonawe moze na serio zielsko na mnie nie dziala :( a w jakim dzile zalozyc ten watek???

Morfina/heroina.

eh, jako ze zaczalem na powaznie, to bede konsekwentny w graniu milosiernego samarytanina, magiczny ogrod / psychodeliki / marihuana
to ze oni byli niby spaleni o niczym nie swiadczy, niektorzy potrafia dobrze udawac
ale skoro oczka czerwonawe i suchosc w ustach to nie wiem, nasuwa sie kilka opcji, np albo efekt placebo po majeranie, albo slaby staf, moze nieumiejetnosc palenia .. nie slyszalem o osobach na ktore thc nie dziala
i niech to jakis mod przeniesie, a nie opierdalanie wam w glowach ;D

Watpie ze udawali bo dlugo sie znimi znam pozatym wiem jak mocno i fajnie:) pachnie baka i razpalilem wolge z obcymi kolesiami i wszystko tak samo wiec nie wiem

Następnym się zaciągnij.

Ja proponuję następującą technikę: zaciągasz dym , następnie otwierasz usta(!) i wtedy robisz wdech(taki na maxa). Jeżeli przy kroku 2 cały dym wyleci to znaczy, że nie robisz wdechu. Ja w ten sposób nauczyłem się czerpać to co najlepsze z ziółka(nie paliłem nigdy szlugów). I teraz uwaga jeśli ci się powiedzie to 3masz jak najdłużej dym w płucach. Aha jeśli ci się uda to po wypuszczeniu dymu powinieneś kasłać. Już parę osób tak nauczyłem palić, imho to na 100% kwestia zaciągania się.

hmm, kwestja dosysania powietrza po buszku to kwestja dobrego smaku i nie każdy musi to robić ;) mi dawano taka radę: ciagniesz do płuc jak najdłużej możesz, czujesz palenie na gardle to wiesz ze to to, potem walczysz sam z soba by nie wpuscic dymku i tak az do spalenia materialu czy uzyskania efektow. Ja podczas ciagniecia thc z fifki wdycham powiertrze kacikami ust, albo robie sobie lekkie przerwy na wdeszek, ale to wszystko raczej dla mojego gardla nizeli dobrego zaciagu, uhmmm rozmazyłem się, chyab zaraz cos nabiję ;)

co do tego, ze nie czujesz fazy to tez miewlaismy podobnie - niby bylo inaczej ale jakos niekinilismy czy to juz jest to, a jak sie slyszalo ze ktos "dorosły' po bakaniu ma jakies wkrety to mażyliśmy " o kurwa jak się ma te wkrety, ja nic nie czuje" Teraz wszystko przychodzi samo z siebie, buszek dwa i już jest inaczej, juz dźwięki są inne (zawsze na plenerze jak si zrobie to zaczynam doglebnie slyszec spiew ptakow, a po dexie to bylo neismoawite ) inne rozkminki i inny tok myslenia.

Niepoddawaj sie i nie przegladaj reszty forum, bo do pewnych rzezy trzeba "dorosnąć mentalnie" niewalić jednego za drugim...

Zaproponuj kumplom zeby zajarać z butli albo wiadra. Weź pare buchów i porządnie potrzymaj, niech się płuca nacieszą. Na bank zadziała :)