Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 11 • Strona 1 z 2
  • 16 / 1 / 0
Hej. Od jakiegoś czasu wchodzę często na to forum, ale nie znalazłam nigdzie takiego wątku. Pisze na zjedzie, wiec z góry przepraszam jeśli wypowiedzi będą napisane w sposób chaotyczny. Chciałabym się doradzić. Moja historia z narkotykami zaczęła się dwa miesiące temu, wszystko było z czystej ciekawości, ze skoro tyle osób to bierze to musi być jakieś wykurwiscie fajne. Mam oczywiście znajomych, którzy coś mogą załatwić, wiec nie było z tym problemu, kolega oczywiście ostrzegał i mówił ze na jednym razie się nie skończy, ale ja byłam pewna ze nie będę chciała więcej :p. Wiec do rzeczy, spotkałam się i załatwił mi kryształ nie znam się na tym, posypał dwie kreski dosyć malutkie i cienkie, zaszczypalo bardzo w nochal i poczułam takie ciepło na uchu i w głowie, było to bardzo przyjemne. Na początku trochę zaczęłam się bać i wkręcać sobie jakaś krzywa akcje, ale przeszło mi i czułam się na prawdę zajebiscie i już po tych dwóch kreskach byłam „nażarta” zaczęłam opowiadać jakieś rzeczy które mi przychodziły do głowy itp. Oczywiście nadal żyłam w błędzie ze już nie spróbuje i ze to tylko raz. Jak wróciłam do domu to zauważyłam ze miałam delikatnie wieksze źrenice ale nie jakoś bardzo wyjevane. Ręce mi się strasznie trzęsły, nogi tez ale oprócz tego nic się nie działo i normalnie mogłam zasnąć. Na drugi dzień cały czas myślałam o tym żeby dalej coś spróbować i okłamywałaś się ze „aaa nic mi nie będzie przecież mogę jeszcze raz spróbować ale trochę więcej żeby szczena mielić i wgl bo to nowe przeżycie”. Spotkałam się ze znaj i wciągnęłam jedna większa kreskę MDMA w krysztale. Nic mi w sumie po tym nie było, czułam się normalnie tyle ze łapy mi się strasznie pociły. Od tego momentu miałam przerwę dwa tygodnie w ciągu której bardzo mnie kusiło ale wmawiałam sobie ze jest ok i ze mogłabym jeszcze raz spróbować bo w sumie po ostatnim razie nie miałam fazy i wgl mało wzięłam. Wiec spotkałam się kolejny raz ale już z innym kumplem i siedzieliśmy sobie i po 4 szczurki kryształu :p potem kolejny dzień i kolejne ale już 5 szczurków :p nic mi nie było tak jak np za pierwszym razem bo chyba wyrobiła mi się mała tolerancja wiec spotkałam się u kumpla w chacie na mapę szuranko :p pisał ze ma zajebisty towar od którego mi buzia się nie zamknie wiec myśle trudno mogę się jeszcze pobawić nic nie będzie, w sumie zjedliśmy razem 1gram od godziny 22 do 5 rano i pierwszy raz czułam się tak zajebiscie ze nie potrafię tego opisać, to było po prostu coś pięknego, oczy jak 5 złotych, szczenka mielila, wargi całe pogryzione, czułam ogromna euforię :) jeszcze dopisze ze nie jadłam w sumie nic cały dzień przed wciąganiem i zasnęłyśmy koło 6 obudziliśmy się o 9. Kolega zrobił herbatkę i jedzeonko ale ja nie chciałam jeść byłam totalnie wykończona ale nie ze miałam jakoś bardzo zjazd :) w ten sam dzień koło 15 pojechałam do przyjaciółki bo napisała ze ma coś fajnego i czy może nie chciałabym zostać u niej na noc. W sumie pomyślałam sobie, ze czemu nie :p było to wczorajszego dnia ;D nie zjadłam oczywiście nic tylko wypiłam herbatkę od kolegi i od razu pojechałam do niej, a tam czekała na mnie z tego co koleżanka mówiła amfa :) no cóż myśle sobie ze spoko wiec zjadlysmy razem w niecała godzine cały gram, ja byłam pewna ze nic mi nie będzie dlatego zjadłam 5 dużych kresek z myślą ze działanie podobne do Krysi i w sumie nic mi nie było czułam z początku tak jakby euforię ale kiedy wciągnęłam piąta kreskę zaczęła dziwnie bolec mnie głowa :( byłam przerażona bo myślałam ze mi rozsadzi ja od środka była godzina 19 i zaczęło się... myślałam ze odlecę na drugi świat. Zaczęłam się strasznie pocić na dłoniach, stopach, kiedy wstawałam słyszałam szumy w uszach i miałam mroczki przed oczami dlatego leżałam cały czas i patrzyłam w sufit. Minęła godzina, dwie, trzy i nadal nie przechodziło a wręcz było jeszcze gorzej do tego wszystkie zaczęło mnie męczyć i chciało mi się wymiotować, ale nie miałam czym bo nie jadłam poprzedniego dnia :p w ciągu tych kilku godzin wypiłam cała butelkę wody bo miałam straszą Saharę w ustach. Z koleżanka myślimy sobie ze może to przez to ze po prostu nie jadłam i spałam tylko 2h wiec zamowilysmy pizzę. Wszystko spoko fajnie ale kiedy już miałam brać gryza to tak mnie przymulilo, wymiociny mi do gardła podeszły i nie dało się po prostu nic zjeść :/ leżałam w łóżku cały czas pijąc wodę raz miałam jakaś schize ze ktoś stoi koło drzwi, byłam przerażona ból głowy stawał się większy myślałam ze odlatuje :/ i tak do godziny 5 aż po prostu zasnęłam nawet nie wiem kiedy. Obudziłam się o 9 z myślą ze wszystko git już, ale kiedy tylko podniosłam się z łóżka i szlam w kierunku toalety poczułam mroczki przed oczami, strasznie słaba byłam, wymiotować mi się chciało i szumy w uszach słyszałam :d, ale na pewno było lepiej niż kilka godzin wcześniej. I tak męczyłam się do godziny 13, stwierdziłam ze muszę coś zjeść, wzięłam jabłko i na szczęście nie mulilo mnie. Godzina 15 zjadłam rosół i piłam dużooo wody, wzięłam sobie elektrolity i jakieś witaminki . Pisząc to czuje się lepiej z tym, ze jestem strasznie osłabiona i czuje strasznie uciążliwy ból głowy :p jeszcze godzinkę wcześniej myślałam ze mi serce wyleci z klatki piersiowej, musiałam oddychać przez usta bo dusiłam się :p czy ktoś miał takie objawy i mógłby napisać co było tego przyczyna ? I z góry przepraszam ze się tak rozpisałam ale nie myśle trochę teraz a chciałabym wiedzieć czy to normalne, czy przedawkowalam itp.


Proszę poprawić czytelność // ~misspill
  • 83 / 4 / 0
Tak, na początku miałem takie objawy. 1 technikum ( początki z amfa ), po 1 nocce jeszcze przed szkoła 2 kreski, usiadłem w ławce nie mogłem oddychać serce kuje. Ale z doświadczeniem coraz rzadziej. Trzeba jeść, pić i łykać w chuj witaminek. Najgorszy zjazd miałem po żółtej paście 4g w 3dni na początku moich przygód, 3 dni bez snu potem 2 tez bez snu już bez fu. Paranoje serce to mi wybuchło prawie przez te noce. Błagałem o smierć
  • 559 / 125 / 0
amfa to niebezpieczny narkotyk, który można śmiertelnie przedawkować. Autorka wzięła pół grama, bo tyle było. Dobrze, że nie miały więcej, bo już by tego posta nie napisała.
  • 247 / 42 / 0
@crocodilla Z jednej strony ulicznej amfy w zasadzie nie można przedawkować. Czystość to max 20%
Jednak pamiętajmy, że czystej amfy dawkuje się po 30mg, a 50mg można już uznawać za przedawkowanie. Dekstroamfy już o ile pamiętam po 15-20mg o ile pamiętam. Nie wiem jakie jest LD50 i nie chce mi się sprawdzać, na pewno nie 0,5g i wyczuwam sarkazm wypowiedzi.

Na pewno czytając ten post jestem przekonany, że moje pierwsze posty na kofel'u były pisane gdy miałem więcej lat. A miałem lat 16 bez miesiąca (i chciałem pisać mega dorośle, żeby jakiś czempion, jon czy oxan się nie sczaili, że gówniarzem jestem XDDD). I skończyłem na opio, benzo, stimach i prometazynie w jednej pompce. Co prawda moje życie potoczyło się po prostu fchuj niefartownie, a wtedy się po prostu interesowałem i kilka razy brałem DXM, THC, alko i raz kodeinę.
To rzuć te pierdolone dragi póki jeszcze nie musisz spędzać najpiękniejszych lat swojego w życia w ośrodkach, albo w grobie. Nie lubie umoralniać, ale se umoralnie. Bo mnie siostra umoralnia. :D

P.S: Kto to jest kurwa Krysia?

Ale pisze, że mnie kocha chociaż. <3
  • 559 / 125 / 0
Pamiętam jeszcze czasy, kiedy amfa była bardzo czysta i przewieźć się można było łatwiej, szczególnie w miksach.
  • 3072 / 576 / 0
A u mnie było tak że odwrotnie pierwsze fazy, oprócz dosłownego pierwszego spotkania z fetą który był rozpoznaniem i trochę ciężka nocka typu ciepło zimno, potem był wiatr we włosach i wytrzymywanie lotów ponad mount everestem przez długi etap używania z przyjemnością i utrzymaniu pionu, dopóki nie wystąpiło przegrzanie styków i brak pomysłów na fazę.......i potem klasyczny pakiet konsekwencji efektów ubocznych.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / / 0
@Verbalhologram możesz coś więcej napisać?
  • 3072 / 576 / 0
O czym? skrótowo wszystko opisałem. Nie zakładam wątku opisania swojego przypadku, tylko piszę że przejechałem się po długim czasie, kiedy najpierw było bardzo przyjemnie....a styki przegrzane i fazy depresyjne pojawiły się dopiero pózniej, dlatego dla mnie taka feta to też miłe wspomnienia.
@jxio
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / / 0
@Verbalhologram jak mogło to być dla ciebie przyjemne skoro na początku też są negatywne efekty?
  • 3492 / 534 / 1630
@Up pewnie mowa o tym, że na początku efekty sugerują "podczas fazy" bycie przyjemnymi, nie mówimy tutaj o samych efektach ubocznych i tak zrozumiałem jego post. Na początku zawsze jest fajnie, ale czym głębiej w las, tym gorzej wyjść, efekty mniejsze, a chęć przyjebania większa.
https://www.tiktok.com/@hyperreal_talk (ciekawostki o [h] substancjach).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
ODPOWIEDZ
Posty: 11 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.