Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 205 • Strona 9 z 21
  • 152 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: zyrtec »
Tak jest, jebać konfidentów! I also drink alone!
  • 3854 / 314 / 0
Nieprzeczytany post autor: Procent »
Picie do lustra jest przejebane. Nie mówię tu o jednym czy dwóch piwkach (no może jeszcze trzy) ale o pociskaniu np. pól litra samemu. Kiedyś np. piłem sam wino, bo było mi szkoda się z kimś dzielić (ekonomia), ale jednocześnie brakowało mi towarzystwa. Powodowało to mętlik w głowie, więc przestałem pić wino %-D . Alkohol to typowo 'towarzyska' używka i tego się trzymam.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 10 / / 0
Nieprzeczytany post autor: wsb »
wcale nie taka typowo towarzyska. niekoniecznie trzeba widziec innych. nie raz to nawet przyjemnie sie tak lepiej upic, zeby spokojnie usnac. problem w tym, ze wypija sie za duzo i czlowiek budzi sie w jeszcze gorszej kondycji.
  • 100 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Władek »
W piciu w samotności dobra jest swoboda. Nie trzeba się wcześniej myć, można być brudnym i spoconym, ale nikogo nie ma, pije się i jest dobrze. Raz na jakiś czas fajnie zrobić sobie taki relaks. No i gardło nie boli od ewentualnych kłótni z towarzyszami/towarzyszkami picia.
  • 3854 / 314 / 0
Nieprzeczytany post autor: Procent »
Z jednej strony to jest dobre, że nie trzeba słuchać czyjegoś marudzenia. Jak i również ktoś nie będzie nas słuchał jak pierdolimy od rzeczy.
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 85 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: elian »
Ja jak piłem, bo teraz robię to bardzo, rzadko, prawie wcale, to w towarzystwie, ale nie miałem jakiś większych problemów przed wypiciem wódki, wina, czy browarów samemu. Zależy od nastroju i od tego dlaczego się pije, albo też po co.

Niektórzy piją, aby złapać lepszą wenę, mi akurat dużo alkoholu nie potrzeba było, ale jak się zaczyna to ciężko przestać i przynosi to odwrotne do zamierzanych skutki. A jeszcze inni bo jest im smutno i muszą te żale utopić w butelce, albo z nawyku, a zresztą, każdy wie najlepiej o czym mowa.
  • 5 / / 0
Heehuu picie do lustra to u alkusów standard do przyjęcia albo bez przyznania. I dont know what i dodo szmatix. Młode drogie dzieci nie bierzcie sie za gówno bo bedziecie śmierdzieć whuuj.
Uwaga! Użytkownik astalavissta nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 146 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: d2 »
Sam moge co najwyżej wypić ze dwa browary albo szklanke whisky. Tak zawsze pije w towarzystwie, nie lubie samemu bo zawsze wtedy doły łapie.
Uwaga! Użytkownik d2 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 44 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Eczek20 »
ja raczej wolę sam wypić dlatego że spadłem na szczebel niżej w drabince społeczeństwa jestem postrzegany (dziwny ćpun/alko) to i nowi "koledzy" z którymi raczej o niczym ciekawszym niż "kto komu wjebb**" nie pogadam
ale picie do kompa to nie do końca w samotności zawsze można z kimś pogadać pograć w gierki po sieci muzyka w tle i jest miło do czasu ..
  • 1329 / 58 / 0
Zazwyczaj nie mam z kim pić. więc w weekendy, jeśli nie pracuję, zwykle piję sam. Kupuję 3 mocne piwa, wieczorem siadam przed komputerem, jem coś, słucham muzyki. A po spożyciu wszystkiego biorę słuchawki i udaję się do nocnego po następne piwo lub dwa, które spożywam w terenie. Niesamowicie lubię to kiedy jest trzecia nad ranem, pusto, a ja spaceruję ulicami pijąc czwarte czy piąte piwo, słucham muzyki na słuchawkach i se podśpiewuję, oglądam świat i mam w dupie problemy, jak kogoś spotkam to zagadam... :-D może taki sposób spędzania wolnego czasu nie cieszy się uznaniem społeczeństwa, ale chuj tam
A oto bazy na dalekiej orbicie ZIEMI i poza orbitą KSIĘŻYCA oraz na samym KSIĘŻYCU, które zbuduję sobie w przyszłości. LUDZKOŚĆ będzie słuchała wtedy MNIE
ODPOWIEDZ
Posty: 205 • Strona 9 z 21
Artykuły
Newsy
[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.

[img]
Fenomen euforii biegacza – to nie endorfiny, tylko naturalna marihuana

Tajemniczy stan euforii, którego doświadcza blisko 75% biegaczy. Tak zwana „euforia biegacza” redukuje ból, wyostrza zmysły i daje uczucie podobne do działania marihuany. Najnowsze badania naukowe tłumaczą, dlaczego „runner’s high” to nie mit, a ewolucyjny mechanizm przetrwania – i jak go uruchomić nawet początkującym. W tym artykule dowiesz się, co to jest runner’s high, jak działa i jak go wywołać nawet jeśli dopiero zaczynasz biegać.

[img]
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit

Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.