Pentedron i substancje będące jego pochodnymi.
Więcej informacji: Pentedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2712 • Strona 199 z 272
  • 1322 / 18 / 0
Suri mam to samo! Drzwi z szyba taka chropowata i zawsze mi cos tam mignie i wtedy szybko odwrocic sie, chwilowe wtrzymanie oddechu i nasłuchiwanie %-D
Jego przyjaciel miał ksywe "Diabeł".
  • 192 / 2 / 0
walker92 pisze:
Nie ćpaj tyle, ja tak mam po drugiej nocy i trzecim dniu
Dokładnie. Najlepiej to przystopować po wieczorze i połowie nocki - wtedy jest najfajniej. Potem to tylko narastają negatywne odczucia. Po drugiej nocy jedynie zaspakajamy głód a schizy narastają. Praktycznie zero jakiegos dobrego stanu.
Odpoczynek pare dni i dopiero wtedy możemy sie fajnie zabawić. Inaczej nici. Postarajcie się zapamiętać :D
  • 18 / / 0
Siema... Ja tu tylko coś dodam co do ,,dawkowania na oko" bo odebralem sobie na swieta 5g tej substancji no i... polecial ciag 4 dzien dzisiaj i w nocy dopadla mnie psychoza od poczatku walilem za duze dawki ale ja jestem przyzwyczajony do kazdych dawek po accodinkach gdzie na swoje 57kg zarzucalem 60 tabsow i mialem takie jazdy ze 4 razy wczesniej mniej zazwyczaj na 40 bastowalem... dobra w kazdym razie przerobilem tego sam w te 4 dni okolo 4g. gdzie walilem to tylko raz i wtedy zrobilismy z bratem w 24h po 0,5g. no tym razem jakos wyszlo ze jemu podarowalem tylko 1g gdzie tez to robilem w kazdym razie... tego ech.. Dlugo bede czekal az wroci mi potencja ? Dawki napierdalalem opor pierwsze kreski po 200mg pozniej walilem i 6 takich dziennie no bo powiedzialem sobie tolerka zreszta ja lubie podroze w glab siebie czuje sie medrcem tego swiata ale najlepiej nic tu nie ruszac... tak sobie dzisiaj zwazylem prawda bo poprostu z lenistwa nie chcialo mi sie isc po wage. Take ostrzezenie ;d a zeby bylo smieszniej to caly czas czytalem sobie cale te 200stron i tego. wlasciwie tyle. Nie strace potencji ? ciezki oddech mi pewno minie i te klocie w klatce prawda ? cala krew zaschnieta z nosa juz poszla a to jakos tak w tej psychozie walnalem pewno w ciagu okolo 1 godziny jakies 500mg oral i ze 600mg sniffa no i teraz tak zauwazylem jak juz wyszedlem ze swojej podrozy ze no jednak zjechalem sobie cialo... wiec tego swierzakow tam napominam jeszcze raz jebnijcie nawet to 50mg raz na tydzien i bedzie spoko ;d a tak bedziecie dorzucali i tak jak mi nie bedzie wam stal... i tego z rozsadku juz to 0,5g ktore zostalo z 5g powinnienem wyjebac nie ? jakos mi nie szkoda pentedron jest fajny ale nie mam takiego skilla zeby wyczuc moment zreszta nabilem sobie mega tolerke. Chodzi glownie o moje libido... kiedy wroci bo tego mialem tylko 1 orgazm zajebisty pierwszego dnia ale to tam pozniej to przedawkowalem i jakby ktos znal odpowiedz to z checia uslysze. ;d (Wow Wow trip raport bylby taki niedorzeczny wow wow tak bardzo mlody ledwo 17 lat a sie wpierdala poza mj , no ech... czlowiek uczy sie na bledach a empatia karze mi to napisac nawet jak nie przejdzie)
  • 4 / / 0
Naprawde ciezko jest tu cokolwiek znalesc, kazdy ma inna opinie, czy pentedron w polaczeniu z 6 apb bedzie dobry jako party drug?
  • 1180 / 5 / 0
Po tych zrobionych 10g teraz mam smaki na dziwne jedzenia, witamin pewnie brak.
  • 144 / 3 / 0
kowalskii pisze:
Po tych zrobionych 10g teraz mam smaki na dziwne jedzenia, witamin pewnie brak.
Witamin? ziomeeeczku :D wszystkiego jest mało, ten pentek jest jakis kurewsko dziwny.. ja czego bym nie jadl to ni chuj, wszystko taki sam smak.
pokarało mnie kurwa za to ze zlisiłem się 50zł do 3mmc %-D
CZEKAM ZNÓW NA WAGE, SEDZIA W RĘKACH TRZYMA MŁOTEK.
  • 1 / / 0
Z ciekawością przeczytałem cały wątek dotyczący pentedronu (trochę czasu mi to zajęło), ale mimo wszystko mam kilka pytań, więc jeżeli komuś będzie chciało się poczytać moje wypociny i odpowiedzieć na pytania, będę bardzo wdzięczny.

Kilka miesięcy temu spróbowałem czegoś. Do tamtej pory próbowałem tylko fete czy coco, ale nie robilo to na mnie specjalnego wrazenia (coco musial byc kiepskiej jakosci chyba), fete uzywalem bardziej jako wspomagacz, kiedy piłem dużo wódki, żeby dotrzymać do końca wieczora. Zawsze wolalem sobie zajarać niż działać twardziej. :D
Na pewnym melanżu poprosiłem kumpla o wspomagacz i zapytał się mnie, czy nie chce kryształu. Nikt na ten temat nie umiał lub nie chciał nic więcej powiedzieć. Wysypał mi kreskę i od tego momentu nie pamiętam nic (zauważyłem na późniejszych imprezach, że ta substancja w połączeniu z dużą ilością wódki kasuje pamięć). Pamięć powróciła mi nad ranem i wtedy właśnie robiliśmy drugie podejście do tej substancji, już na trzeźwo prawie, więc efekt był odczuwalny. Nigdy wcześniej nie przeżyłem takiej euforii, w związku z tym uznałem, że jeżeli mam coś ćpać, to tylko to, bo po niczym innym się tak dobrze nie bawiłem. No i tak z weekendu na weekend załatwiałem sobie ten specyfik, ale w pewnym momencie źródełko wyschło. Zainteresowałem się tematem i odnalazłem pentedron i ten wątek, wasze opinie wskazują na to, że brałem właśnie pente, ale chcę się upewnić jeszcze bardziej zanim zrobię zamówienie na sylwestra.
Tak zwany kryształ, na temat którego nikt nic nie chciał powiedzieć czasem był w całości (lekko żółtawy, duży kryształ, który po rozkruszeniu był biały, ewentualnie kremowy), a czasem w mniejszych kryształkach, czasem był sort w proszku, ale o podobnym smaku i zapachu oraz działaniu, ale działał minimalnie słabiej. Formy, w jakich to dostawałem również skojarzyły mi się z pente, biorąc pod uwagę to, że w internecie dostępny jest duży i mały kryształ oraz proszek.
Jeżeli chodzi o efekty działania, to nieuodporniony na działanie tego typu środków za pierwszym razem miałem taką euforię, że byłem naprawdę w szoku, bo wcześniej nic takiego nie przeżyłem. Z weekendu na weekend euforia była coraz mniejsza, pierwsze 3- 4 razy były najlepsze, później już coraz gorzej. Z początku sztuka wystarczyła na 2- 3 osoby nawet, później musiałem zjeść połówkę sam, a później już nawet połówka to było za mało. Ale po 2 miesięcznej przerwie kopnęło mnie znowu prawie jak za pierwszym razem. Niestety źródełko wyschło, w związku z tym szukam rozwiązania mojej zagadki w internecie.

Postaram opisać się sposób działania: Na początku euforia trwała około godziny- półtorej, podczas późniejszych imprez nie była tak mocna, trwała mniej niż godzinę, a później nie odczuwałem jej prawie wcale, kiedy się uodpornił organizm. Występowało pocenie, do tego miałem opisywaną przez Was chęć robienia czegokolwiek. Wszystko sprawiało mi przyjemność, byle by się czymś zająć, mogłem godzinami jeździć po mieście, byle by się obrazki przed oczami przesuwały. Czasem nawet siedzenie w aucie i rozmawianie jest bardzo interesujące, też odczuwałem opisywaną tutaj gonitwę myśli (opowiadałem komuś jedną historię, w głowie czekały kolejne dwie).
Podczas spożywania tego specyfiku odczuwałem też bardzo, bardzo silną chęć dociągania. Po wciągnięciu ostatniej kreski potrafiłem wytrzymać około 3 godzin, później chęć wciągnięcia była tak ogromna, że musiałem jechać do domu spać, bez tego materiału melanż tracił sens. Oczywiście podczas dociągania nie byłem już w stanie poczuć tego, co po pierwszych dwóch kreskach. Na drugi dzień miałem zawsze delikatne stany lękowe, płytki oddech i niechęć do robienia czegokolwiek, najchętniej leżałbym w łóżku, ale nie miałem kilkudniowego ciągu, więc ta depresja nie była na tyle mocna, żeby odstraszyć mnie od brania tego czegoś.
I tu pojawia się moje pytanie, czy jest duża szansa, że jadłem właśnie pente? Czy na przykład są substancje, które wyglądają i działają tak samo, tylko są pod inną nazwą? Po przestudiowaniu tego wątku uważam, że jest duże prawdopodobieństwo, że to było właśnie to.
Chciałbym też zapytać, czy mógłby ktoś w prywatnej wiadomości polecić mi jakiś sprawdzony sklep, ponieważ chciałem zrobić zamówienie na sylwestra, ale będę miał tylko jedną szansę, ponieważ nie zostało zbyt dużo czasu, więc nie mogę sobie pozwolić na zamówienie tego w jakimś szemranym sklepie.
Z góry dziękuję za odpowiedzi
  • 199 / 2 / 0
Sniff pente powder bardzo przyjemny w dawce +/- 50mg i chyba jest to optymalna , wystarczająca dawka zakładając jakąkolwiek tolerke . Już wiem czemu dawniej po pente czułem się tak kurewsko zjebanie już prawie na starcie wina za dużej dawki ok + 100 a nawet ok 150 na sniffa :rolleyes: plus bardzo zła dieta i suplementacja robiły swoje i tak mi zbrzydł pente że nie miałem zamiaru podejmować kolejnych testów z tym bk a tu proszę dzisiaj dostałem światecznego sampelka tego bk do MXE , z lekką obawą mały sniff i jestem zaskoczony , normalna , czysta , przyjemna stymulacja bez uczucia niedojebania ale i tak się będę smażył w piekle za ćpienie w wigilie :-D
  • 2428 / 90 / 0
jazzbass pisze:
bigos jak ty to mozesz tyle czasu cpac? jakies skutki uboczne? nie czujesz sie po tym oglupiony?
Ziombel! to Ty nie wiesz ,że Bidżi ogarnął sie i to już kilka miechów temu ? Tera to zupełnie inny ćpun jestem niż ten popierdolony ćpun jakim byłem jeszcze pare miechów temu %-D
Od jakiś 7 miechów w chuj mało ćpam... ciągów dłuższych niż 2 dni od tamtej pory o ile dobrze pamiętam to miałem prawie w cale, no może maksymalnie jeden czy tam dwa tam mogły sie zdarzyć ;]
Kiedyś wciągałem po 10g/24h Pentedronu i jeszcze ciągi robiłem z takimi ilościami, a na te chwile to powiem tak ,że ostatnio jakieś 1,8g Pentedronu w Dużym Krysztale miałem na ponad 2,5 dnia 8-( 8-( 8-( Także tolerka mi opadła masakrycznie aczkolwiek nadal calutki czas mam kurewskie problemy z paranojami i psychozami które pojawiają sie nawet już po 1 kresce obojętnie czego... nie ważne czy dopaminergik czy serotoninergik, jedynie różnią sie wielkościami wywoływanych psychoz/paranoj ^_^

pennywise pisze:
...co chwile wyłączam muzyke i chodze do okna bo przeciez słyszałem ze ktos chodzi, laptopa i wszystkie inne rzeczy wywiozłem i siedze na starym PC, choruje na raka i inne choroby a listonosz ktory nie przynosi listu pewnie zostal zatrzymany przez policje która mu go zabrała. %-D...
Pare miechów temu to tak mnie te jebane paranoje/psychozy gnembiły ,że jak byłem naćpany to w ogóle żadnej muzyki ani nic nie mogłem mieć odpalonej... baaa ja nawet w upalne jak skurwesyn lato zamykałem okna tylko po to, żeby nie słysześć tego jebanego hałasu z zewnątrz - ulcia/wiater czy jakieś pojeby koszonce pierdolonom trawe od samego rana do wieczora... %-D
Uwaga! Użytkownik Modyfikowany Bigos jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 18 / / 0
Bigos a ja myslalem ze jestes niesmiertelny... masz moj szacunek wzorowalem sie na Tobie <3 e tam wystarczylo odstawic i wpierdalac jak swinia na gastrofazie i wszystko w porzadku :C a juz nawet zaczalem lubic te psychozy... no dobra jeszcze mam faze mimo to ze od 2 dni nie cpie , ale... jakby ktos mial darmowe snuffy penty to pisac na priv i z checia przyjme kazdego narkołyka <3 Mniam <3 polecam male dawki bo to i tak jeden ch** w koncu jestescie ofukani na maxa a tak macie na dluzej xD
ODPOWIEDZ
Posty: 2712 • Strona 199 z 272
Artykuły
Newsy
[img]
Ayahuasca a zdrowie psychiczne: Przełomowe wyniki największego badania

Badanie opublikowane w prestiżowym ournal of Psychoactive Drugs objęło ponad 7,500 uczestników z całego świata i wykazało, że częste używanie ayahuaski wiąże się z niższym poziomem stresu psychicznego oraz wyższym poczuciem dobrostanu. Kluczowe okazały się takie czynniki, jak intensywność doświadczeń mistycznych, wglądy osobiste oraz wsparcie społeczności. W tym artykule przedstawimy kluczowe wyniki badania oraz wyjaśnimy, dlaczego ayahuasca budzi tak duże zainteresowanie naukowców i osób szukających alternatywnych terapii.

[img]
Turcja: Całe miasto na haju po spaleniu 20 ton marihuany przez policję w centrum miasta

W tureckim mieście Lice 25 000 mieszkańców zostało nieumyślnie odurzonych dymem z marihuany po nieprofesjonalnej akcji spalania 20 ton marihuany. Sprawdź, co się wydarzyło.

[img]
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania

Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.