Więcej informacji: Pentedron w Narkopedii [H]yperreala
ciąg dalszy nastąpi.
Niedawno, jakieś dwa tygodnie temu zrobiłem sobie tygodniowy rajd, u mnie "zwała"( bo nie wiem czy mogę nazwać to taką typową zwałom)
objawiała się tym, że gdy nie dociągałem penty to totalnie nic mi się nie chciało, wszystko mnie nudziło, nic nie było warte mojej uwagi.
( nie dociągałem, chciałem zrobić to w formie eksperymentu na sobie co się będzie działo, jeżeli przestanę dociągać, efekt j.w)
Gdy zacząłem znowu dociągać w nocy miałem zawsze ustawione lagi 80mg (mam wage, każdej nocy zawsze ta sama dawka) co godzinkę dociągałem sobie, wszystko wróciło do normy, funkcjonowałem normalnie, delikatna euforia, uczucie pobudzenia, ogólnie to nocki leżałem w swoim łóżku i tą potrzebę rozmawiania, która nie ukrywam dręczyła mnie udawało mi się przestawić na intensywne myślenie i koncentracje na danych czynnościach, które wykonywałem (obejrzałem 5sezonów Breaking Bad).
Pora nocna kończyła się u mnie o 7-8 rano i tutaj miałem przerwę 2h a później przez cały dzień aż do momentu położenia się z powrotem do łóżka, dociągałem różnorakiej wielkości lagi o różnych porach i dalej to samo, euforia, pobudzenie, chęć rozmowy.
Miedzy 3 a 4 dniem spałem, cały dzień dociągałem, jednak jakieś 3h przed położeniem sie do łóżka skończyłem dorzucać, zarzuciłem 1pilss etizolamu i o 23 zasnąłem jak dziecko.
Obudziłem sie 4 dnia o godzinie 9, zjadłem pare bananów i zacząłem znowu dociągać. Efekt taki sam jak wcześniej, euforia, rozmowa, pobudzenie.
Jednak od 5 dnia ta chęć rozmowy zniknęła, zamiast potrzeby rozmowy wolałem zawiesić się na jednym punkcie i po prostu siedzieć, patrzeć się w jeden dany punkt i myśleć, dobry humor jednak mnie nie opuszczał, przez pewien czas nie odczuwałem potrzeby rozmowy, wystarczały mi moje myśli.
Od 2 dnia przyznaję gdy wychodziłem na miasto łapały mnie lekkie spiny i niepokoje typu, że ktoś mnie śledzi, że tajniaki za mną chodzą itd. jednak jakoś specjalnie mi to na bańke nie siadło bym się tym jakoś przejął .
Ostatniego 7 dnia prócz penty zarzuciłem jeszcze przez cały dzień 1g amfetaminy, byłem bardzo, ale to bardzo pobudzony, wręcz pospinało mnie.
Cały mój rajd miał się zakończyć u kolegi na działce, zapomniałem dodać, że swój nos ratowałem podstawowymi nawilżaczami błony śluzowej i jeszcze dodatkowo miałem krople na zmęczone oczy.
W ostatni dzien gdy już zjawiłem sie na działce (dalej byłem pospinany ale z dość miłym uczuciem euforii, moment zawieszania się zniknął, potrafiłem nawiązać luźną rozmowę, jednak było widać po mojej twarzy i nie tylko po niej, że jestem mocno nafurgany), dociągnąłem ostatnią kreskę penty i muszę przyznać odetchnąłem z ulgą, jednak mnie szczęście nie opuszcza, późną wieczorową porą przyjechał do nas na działkę kolega z nieznaną mi substancją, jedyne co mój kolega o niej wiedział to, że jest to, kryształ i miał działać bardzo speedująco.
Nie byłem jakoś do tego kryształu przekonany, smakował obrzydliwie (pente już jest smaczniejsze) i co najdziwniejsze po rozdrobnieniu go miał taki specyficzny chemiczny zapach, zrobiłem sobie ładnego szczura z tego kryształu, jednak był on trochę mniejszy od innych, no i wciągnąłem.
Dosłownie po jakis 30sek poczułem jak by mi sie krew zagotowała w całym ciele, uderzenia mojego serca czułem całym ciałem ( przy wciąganiu wejście w nos bardzo nieprzyjemne), wyszedłem na dwór ponieważ zrobiło mi się gorąco, postałem ze znajomi może max 5min na dworze i już wgl nie czułem owego kryształu, wszystko wróciło do takiej samej postaci jaka była przed wciągnięciem, jak szybko weszło tak szybko zeszło.
Wróciłem do domku, pożegnałem się ze znajomymi i pojechałem z kolegą w stronę swojego domu, w trakcie jazdy z prawej dziury (bo na nią przyjąłem szczura) zaczęła lecieć mi bardzo obficie krew (gdzie przy pencie nawet mi się strupy nie robiły tylko ładnie się wszystko wchłaniało) dużo chusteczek zmoczyłem zanim udało mi się zatamować krwawienie.
Problem z prawą dziurą mam aż do dziś, krwiste strupy, smarki z krwią, ale tylko w prawej dziurze .
Ogólnie jeżeli chodzi o ten sort penty na który trafiłem to nie mam żadnych zastrzeżeń do niego, jedynie przejechałem sie na tym dziwnym "krysztale".
Moim zdanie jeżeli ktoś chce sobie zakupić miłego stymulanta to polecam pentedron. :-D
Weź też pod uwagę to, że jak rozbijesz ten kryształ to jego objętościowo robi się o raz więcej . :-D
Tym bardziej że to kryształ. Ten 1 dzień przerwy uwzględnij dobrze zrobi.
I rozłóż serio na dłuższy czas jeśli chcesz do nas wrócić bez większego opętania :diabolic:
Rozłóż to inteligentnie w czasie i kup sobie nawilżać do nosa, bo bez niego będziesz przechodził tortury, zaufaj mi. :old:
W sumie lecę sam, ale niewykluczone że setę tu czy tam posypię, bo planuję się z raz na balet po tym wybrać, chociaż ogólnie nie lubie na balety po stimsach chodzić, mam bardzo kwadratowe ruchy, alko się w tej kwestii bardziej sprawdza. :P
Ogólnie chcę na tym sobie trochę pofunkcjonować, popisać, pozałatwiać te i tamte sprawy. Pente żarłem parę razy, w pudrze, ale nigdy dłuższych schadzek z tymże nie urządzałem, stąd pytanie. Na początek sobie jebnę konkret rajzę myślę jakieś 250mg/300mg coby poczuć wypierdolenie z butów, potem będą kulturalne dawki. No i, czy maczanka + alko + tabletki z duża il. melatoniny dadzą radę uśpić przy kulturalnych dawkach? Nie chce mi się eti motać.
Nie jestem w stanie Ci powiedzieć czy Cię to uśpi, mnie uśpił jeden pilss eti właśnie.
Jeżeli chcesz pić to staraj się pić dopiero jak pente będzie rozkręcone, nie przed bo to spłyca działanie, wal w trakcie, nie polecam zaczynać od takiego pierdolnięcia na starcie tripa, lepiej takie standardowe dawki 150mg(?) a jebniecię zrób sobie po tym jak się już prześpisz, żeby od razu wskoczyć na wysoki bieg :)
Dobrze by było, żebyś kupił sobie jakieś banany i koniecznie kup jakiś nawilżacz do nosa bo bez tego się nie obejdzie moim zdaniem, poza tym proponuje ten system nocny zrobić tak jak ja miałem 80mg co godzinę mi się naprawdę fajnie sprawdziło, zresztą przeczytaj posta.
ps
jak coś to zapraszam PW
a tak serio 5gr na kilka dni, kulturalnie, z nutką euforii i możliwością zaśnięcia? nierealne zestawienie, jeśli masz niską tolerkę, fruwałbyś przez te kilka dni z symfonią euforyczną bez spania i bez szansy na jakąkolwiek intelektualną pracę, z wysoką tolerką skończyłoby się na kilku dniach wkurwienia, że kolejna dorzutka, prócz fizycznego rozjebania, nic nie daje.
ciąg dalszy nastąpi.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/6/61125eed-c72d-4e5a-a46f-3c51c2ada7b6/chem.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250503%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250503T060302Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=bdcb970bfe6cee865e332f55ba0034a4c4df0c2a7b4971af669b87d6bd6f6e64)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mandarynki.jpg)
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował
"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/10_lat_dla_producenta.jpg)
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok
Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lotnisko-w-pyrzowicach-.jpg)
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk
Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".