@mietowy3 ,przecież to tylko wina libido.

Jak pukasz co 2 tygodnie to raczej z żoną jest coś nie tak
Problem jest i to większy. Iż Ci się wydaje i inny niż tu niektórzy opisują.
Coś.spapraliscie i się w łóżku nie dogadujecie. Zapewne są.tez.jakies kłopoty z tym związane i odreagowujesz kłopoty futrem.
Resztę Ci opisali chłopaki. Kłopoty się rozwiązuje a nie generuje kolejne.

@Stteetart No nikt nie powiedział że jesteśmy normalni xD żona ma swoje powody żeby mieć mniejszą ochotę, ja ją rozumiem, ona mnie, mamy te tematy obgadane i tyle w temacie.

Może ma ktoś ochotę napisać o technicznej stronie tego procederu, ile towaru, w jakim czasie, w jakich warunkach, co najbardziej wtedy rajcuje itd.

Mnie zastanawia jedno. Kończy ci się temat, kończysz ten swój chory maraton i tak nagle wychodzisz z tego pokoju, zajechany jak kondom, ze spuchniętym prętem i od tak dzień dobry żono jak tam i dalej funkcjonujecoe jakby nic się nie stało?
@majkel2017 , co rajcuje? Poczytaj wątek nawet znajda się tacy co walą pod zdjęcie siostry

Obecnie Cie to bawi i coś tam sobie racjonalizujesz ale przyjdzie czas pobudki i pobudka będzie brutalna. Odejście żony / rozwalenie rodziny + uzależnienie. To się NIGDY nie kończy dobrze.

Jako kobieta i żona w swingujacym małżeństwie mam problem. Kiedyś myślałam, że jestem aseksualna, później poznałam męża, który wprowadził mnie w świat chemsexu. Dwa lata były mega. (Na początku mef, amf, później sama amf.) Teraz znów libido spadło do 0. Nic nie jest w stanie mnie nakręcić, ani na żywo ani porno, chyba że się zmuszę do seksu. Masturbacji również nie potrzebuje. Maz już po 1 kresce moze dtmac, czy walić konia 24/h, a ja kompletne 0... :(

och ile to trzeba się napisać żeby ktoś zrozumiał , prawda jest taka iz każdy z was nie chce z tym skończyć ponieważ nie jest to trudne ale takie piękne ,ten świat iluzji ,jest bez problemów ,bez strachu ...szkoda tylko ze do czasu skończenia sesji i działania narkotyku , Tak na prawdę to jak ktoś tu opisuje jak to u niego jest ,jakie ma zboczenia ,co robi itd. Wszyscy na stojąco biją brawa ,ale jak już ktoś poucza i wchodzi w moralność to wszyscy maja w dupie . Taka prawda niestety , ja to zawsze nazywam iz stałem się ofiara swojego kłamstwa ,tak to można nazwać , możecie mi tutaj wypisywać wszystko co chcecie ,tak jak pisałem siedziałem w tym prawie 30 lat ,znam każde wsze kłamstwo i wymówkę bo sam ja przeżyłem , Jak każdy szanujący się cpun tez mialem marzenie by to było legalne, by mnie leczyło itd. Niestety to niczego nie leczy i nie pomaga ,oczywiście daje na początku uczucie wszystkiego co najlepsze ,ale to tylko początek , porno tez się skończy , a ty zostaniesz wykastrowany , to wlanie się stało z ta zona męża który ja narkotykami leczył , moja rada już ostania to nawet jak będziecie chcieli skończyć z tym najpierw do kliniki zaburzeń seksualnych , później odwyk , w innym przypadku nic nie da odwyk .... Ktoś wyżej napisał wszyscy przyjdziecie tu z płaczem ? Gorzej ,uwierzcie ze będzie gorzej ,będziesz klękał na kolana i prosił boga o przebaczenie , to co przeżyjecie ..nie życzę nikomu , szkoda iz ludzie już dawno przez narkotyk zwany internetem nie ufa nikomu ,niestety ale choćbym wam tu opowiedział wzszsytko z mojego życia co mi przyniosło to porno i narkotyki i tak nikogo to nie powstrzyma , Głównym powodem waszych poczynań jest fakt iz każdy was nie potrafi rozróżnić ,przyjemności od szczęścia , bo nikt nas tego nie uczy .. Szczęście jest bardzo długotrwałym procesem na który trzeba pracować cale życie czasami i człowiek i tak go nie osiągnie , dlatego za dobra kartę bierzemy krótkotrwale przyjemności i za nic nie chcemy ich oddac ,jak to zrozumiecie będzie łatwiej . Jeśli ktoś ma jakieś pytania piszcie w prywatnych wiadomościach ,odpowiem i mogę na rawie pomoc ,ale tylko jak będziesz chciał ...trzymajcie się ,życzę wam byście jak najszybciej to skończyli i wrócili do żywych ,nie jest najgorzej tylko trzeba chcieć ..

scalono @V44
Część ,mowie teraz poważnie ,zostałaś wykastrowana ,chemicznie behawiooralnie ,na prawdę zgłoś się dokliniki zaburzeń seksualnych ,bo będzie gorzej z każdym dniem ,oczywiście zrobisz jak zechcesz i moja dobra rada ten gość to nie jest twój Maz ,to cpun który znalazł sobie komfort spania wmawiając ci ze to są lekarstwa ,masz bardzo poważne zaburzenia i na prawdę szkoda życia i zdrowia ,jeśli masz jakieś pytania chętnie odpowiem

Jak przed braniem bylas wykastrowana a na chem sex zobaczylas co to znaczy miec libido to teraz masz poznawczy dysonans .
Tak samo osoba z lękami .
Bierze pigulke i jest takie " kurde , zajebiscie sie czuje. Usunelo to moj problem.
Potem jak substancja przestaje dzialac po czasie to spadasz z wysokiego konia .
Masz doswiadczenie ze magiczna pigulka sprawila ze sie czujesz zajebiscie a teraz wracasz do stanu samopoczucia gorszego niz przed braniem
Wtedy zaczyna sie gonienie kroliczka .
Proby by znow sie czuc dobrze.
Zdajesz sobie sprawe, ze to iluzja.
Substancja puszcza i czujesz smutek.
Okazuje sie, ze nic nie wyleczyla a tylko maskowala objawy
Ludzie czesto np gonia za bogactwem .
Sam proces im sprawia satysfakcje, a gdy sie w koncu dorobia okazuje sie ze to im szczescia nie daje .

Ludzie biedni potrafia sie cieszyc z malych rzeczy
A gdy ktos sie dorobi fortuny i zbankrutuje to jak ten cpun spada z wysokiego konia i musi sie uczyc zyc na nowo .
Czlowiek ma spore mozliwosci adaptacyjne .
Trzeba tylko czasu .

Nie zrozumieliscie... Również na tripie moje libido =0. Mogę się zapętlony c na wielu rzeczach i odczuwać z nich chwilowa "dopaminową" radość, lecz nie z sexu.