nie rozumiem pisze:Nie warto,bo dłuższym czasie używania stajesz się "pusty".dekadan pisze:Dzisiaj psychiatra przepisal mi paro na ogolna depresje polepszenie samopoczucia i fobie spoleczne ale nie wiem czy problem nie wynika tego ze sam sobie go wkrecam i wyolbrzymiam(zawsze mialem problem fobiami itp ktory znikal po benzo/albo/gbl), poszedlem do psychiatry pod naciskiem innych i tego ze poodpierdalalem troche po gbl. Po tym czego sie tutaj naczytalem nie jestem przekonany do stosowania tego leku. jak myslicie warto?
"Pusty" to obraz człowieka w dpresjii , najwyrażniej to nie ten lek jeśli ma się takie uczucie. Mi wenla pokazała w jakim bagnie byłem przed leczeniem.
Biorę 60mg paroksetyny czyli max,czy do konca roku pozbęde się tej popierdolonej rujnującej mi życie fobi społecznej i lęków.
To będzie w sumie 2.5 miecha na max dawce to powinno wyleczyc łądnie to kurestwo do konca roku?
Ogólnie biorę 3 tyg od dziś wjebałem sie na 60mg,czyli 3X20 parogenu,
Nie muszę mówić,że jadę na duzych dawkach benzo bo w 3 tyg na 60 to dla niektórych hardcore no ale mówie jest benzo i jakos sie trzymam.
Kiedy jakieś postępy będą,boje się wyjść na dwór,ludzi,nadwrażliwy jestem.?
pozdro.
tak jak pisalem tu wiele razy, daj sobie 3 miesiace. jak zaskoczy wczesniej to git ale licz na 3 miechy.
Walczyłem z tym na różne sposoby od zbijania prolaktyny bromergonem, estrogenu inhibitoram aromatazy, aż po iniekcje tesosteronem w naprawdę sporych dawkach. Niestety bez większego efektu.
Aktualnie jestem na dawce 10mg i za kilkanaście dni odstawiam to gówno. Czy po odstawieniu mogę liczyć na przywrócenie sprawności seksualnych do normy? Ktoś z Was miał może podobny problem?
Jesli chodzi o mnie, paro konkretnie namieszala i po odstawce wcale nie bylo lepiej niestety. Najwiekszym problemem jest spadek libido, bo to on uposledza erekcje, poza tym gdyby sprawa sprowadzala sie do samej erekcji, moglbys sie skutecznie wspomagac sildenafilem. Poprawiac w dosc szybkim tempie zaczelo sie dopiero gdy zaczalem brac bupropion (ale tak jak mowie w dawce przynajmniej 300 mg, wczesniej bralem 150 mg i nie bylo wiekszych rezultatow), w miedzyczasie skolowalem jeszcze sobie trazodon. Wellbutrin, razem z mala dawka citalopramu i lamotrygina, biore teraz jako antydepresant (nie tylko odtrutke na PSSD), przez pewien czas zazywalem rownolegle trazodon. Do tego niedawno zaczalem brac tribulus (kupuj w sklepach z odzywkami - w tych preparatach sa max dawki; wzgledem innych srodkow ten suplement to kapiszon, ale zaszkodzic nie zaszkodzi). W odwodzie na wszelki wypadek sildenafil. Warto poszukac problemow takze gdzie indziej - u mnie erekcja poprawila sie znaczaco rowniez po odstawieniu nikotyny i redukcji do minimum kofeiny, ktorych wczesniej uzywalem w kosmicznych dawkach.
Generalnie poprawa jest ogromna - libido jest prawie takie jak za nastu lat, jak spotykam sie z dziewczyna to kochamy sie 2-3 razy w ciagu wieczoru. Czeste myslenie o seksie w ciagu dnia. Choc regularnie uprawiajac seks staram sie odstawic reke (w nadmiarze to tez moze uposledzac libido i erekcje), to, jak nie widze sie z panna, to czesto mi sie to nie udaje, takie to libido. Ogolnie w stosunku do tego co bylo dwa miesiace temu nie ma porownania. Lipa jest tylko wtedy jak trafia sie gorsze, depresyjne dni. Depresja skutecznie zahamowuje libido, dlatego wczesniej napisalem, ze ciezko moze byc ocenic na ile problem jest przedluzeniem konsekwencji brania SSRI, a na ile depresji samej w sobie (oczywiscie mam nadzieje, ze w Twoim przypadku nie powroci). Bardzo istotne moze byc to, ze teraz mogles zalozyc sobie blokade psychiczna, w sensie przed i w trakcie bzykania bedziesz myslal, zeby stanac na wysokosci zadania, bo przeciez masz problemy po SSRI. Czyli zamiast luzu i czerpania przyjemnosci tzw. seks zadaniowy. To powinno przejsc z czasem.
Moja rada jest taka: koluj Wellbutrin, bo to jest lek pierwszego rzutu na PSSD. Mam nadzieje ze Ci pomoze. Jak cos mozesz pokombinowac jeszcze z lekami na dopamine (np. ropinirol). Jak libido zacznie wracac, w poczatkowym okresie wolalbym miec przy sobie sildenafil (jesli jest ochota na bzykanko, jest w stu procentach skuteczny, nawet w niskich dawkach, potwierdzone info). Wbrew pozorom najwieksze znaczenie moga miec wlasnie czynniki psychologiczne, dlatego dopoki nie nabierzesz ponownie pewnosci siebie w lozku, powinienes miec przy sobie Viagre (nawet psychicznie bedziesz czul sie z nia bezpieczniej). Generyki kosztuja niemalze grosze (12 zeta za Sildenafil Ranbaxy, 4 tbl x 100 mg, kazda z nich mozesz podzielic sobie na 4 dawki po 25 mg, jesli libido bedzie OK, to juz ta minimalna dawka powinna byc skuteczna). Powodzenia.
diploidalny pisze:Biorę paro od prawie 10 miesięcy i mam cholerny problem z libido i erekcją. Przez pierwsze miesiące oprócz opóźnionego orgazmu wszystko było ok, dopiero później zaczęły się poważne problemy. Czuję się jak kastrat, kompletnie się nie podniecam, a o utrzymaniu erekcji, a nawet jej osiągnięciu mogę jedynie pomarzyć. Co dziwnie bywały u mnie okresy kilkudniowe gdzie problem kompletnie znikał, a poranne wzwody były tak intensywne, że aż bolesne.
Walczyłem z tym na różne sposoby od zbijania prolaktyny bromergonem, estrogenu inhibitoram aromatazy, aż po iniekcje tesosteronem w naprawdę sporych dawkach. Niestety bez większego efektu.
Aktualnie jestem na dawce 10mg i za kilkanaście dni odstawiam to gówno. Czy po odstawieniu mogę liczyć na przywrócenie sprawności seksualnych do normy? Ktoś z Was miał może podobny problem?
Zrobiłem badania hormonów i wyniki są w normie, a testosteron nawet podwyższony.
[ external image ]
Sam już nie wiem co jest przyczyną takiego stanu rzeczy. Zaopatrzyłem się w trochę ziółek na polepszenie libido, pozostaje mi mieć nadzieje, że przyniesie to efekt.
Co dziwniejsze rano budzę się z solidną erekcją, jednak sam podniecić się nie jestem w stanie.
1. ALC 3x500mg
2. noopept 3x15mg
3. Cholina 1g
4. Kurkumina z NF x2 z pieprzem
5. Spirulina 3g
6. Olimp żeń-szeń x2
7. Inozytol 2x750mg
8. 5-htp 200mg
9. Różeniec Górski 200mg
Czy stosowanie tego jest bezpieczne?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/5514.jpg)
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]
Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.