Zgadzam sie z wami, e papieros nie zastąpi prawdziwego papierosa. Siedząc czasami przed kompem bądź tv łapie się na tym że ściągam buchy jeden za drugim już od 10 min a i tak mam ochotę zapalić szluge. Dla mnie to taki wspomagacz do rzucenia fajek.

ja za pierwszym razem jakieś 1,5 roku temu po kupnie e papierosa ( jakiś za 100 zl ) nie palilem miesiąc przy liquidach 18mg , potem się zaczał psuć i jakoś tak nawet po wymianach grzałki mniej smakował , moj kumpel mial e papierosa jakiegoś co wygladał jak jakies dildo , jarał tam chyba zerówki bo mówił ze innych sie nie da, po 3 chmurach wielkości takiej ze nic w pokoju nei bylo widać niby nie chcialo sie jarać ale lepiej sobię troche popykać. Nawet trawke jaralismy z tego gowna :-D . potem mialem jeszcze jakieś e papierosy ale na chwilą obecną jaram szlugi i nie widze sensu dłużej bawić sie w e papierosy

Wtrącę swoje trzy grosze bo widzę, że jest tu spora ilość osób, która po testowaniu efajka wróciła do analogów co zupełnie kłóci się z tym co widzę po swoich znajomych. Paliłem zwykłe szlugi przez jakieś 4 lata i naprawdę ciężko było mi rzucić zwłaszcza, że uzależnienie od fajek bardzo często idzie w parze z uzależnieniem od opioidów.

Po spróbowaniu efajka rzuciłem z dnia na dzień, zwykłe fajki po prostu stały się zbędne. Na początku kupowałem bazy 18mg/ml i do tego aromaty, potem zszedłem do 12mg/ml >> 6mg/ml a teraz kupuję beznikotynową i 6mg/ml mieszając je ze sobą w proporcji 1:1 bo czuję, że nikotyna do niczego potrzebna mi już prawie nie jest.

Wcześniej paliłem prawie paczkę na dzień a teraz robiąc sobie samemu liquidy wychodzi mi, że wydaję niecałą złotówkę dziennie na epalenie (oczywiście trzeba doliczyć dokupienie grzałki raz na jakiś czas ale to naprawdę są groszowe sprawy). Zestaw z którego korzystam kosztował mnie jakieś 250zł ale jak widać dość szybko się zwrócił a do zwykłych fajek nie ciągnie mimo dalszego wpierdalania opio.

Dodano akapity -- 909

Przez pewien czas paliłam e-papierosa. Może taniej wychodziło palenie, nie śmierdziałam fajkami ani nie miałam kapcia w gębie, jak to bywa po zwykłych analogach, ale mimo wszystko zauważyłam, że zaczęłam przez to nawet więcej palić. Dlaczego? Bo e-szlug można wszędzie zapalić, a na zwykłego trzeba wyjść na podwórko. Po miesiącu e-palenia wróciłam do analogów, bo strasznie się stęskniłam do tego całego rytuału palenia i w dodatku nie lubiłam jarać w taki sposób. Później przeszłam na skręcanie i też tanio wychodziło.

Elektrykiem wpuszczam dym od przeszło dwóch lat. Nigdzie go nie zabieram na przechadzki, wtedy standardy. Po wstaniu i większych obiadach też sięgam po normalne, paczka mi teraz na dłużej wystarcza 2/3dni

W autobusie może? Sorry ale jak się zaciągniesz to chmura dymu też wkurza. ;)

Nigdy w autobusie nie paliłam. Szanowałam ludzi, którzy siedzą obok mnie.

Swoją pierwszą efajkę kupiłam jakoś rok temu. Na początku paliłam i to i zwykłe szlugi. Po jakimś miesiącu, poza okazjonalnymi wydarzeniami, zostałam tylko przy elektryku. Wytrzymałam tak kilka miesięcy, a potem zepsuł mi się i wróciłam do klasycznych, ale nie z taką ochotą jak kiedyś. Teraz zapalę sobie czasem dla przyjemności, a paczka starcza mi na tydzień czy dwa :D

W autobusach/tramwajach nie można, wstawili nowe przepisy w regulaminie.
Prawda jest jednak taka, że te e-papierosy wyglądające jak dildo, te brzydsze, są o wiele lepsze niż te malutkie i ładne.

No i kwestia tego, że z dildosów można palić w zależności jak się chce - malutkie buszki i częsciej, albo kilka ogromnych, że nic nie widać, i na samą myśl o pecie chce się rzygać :-D

co sadzicie o zestawie Eleaf iStick 100W TC Box Mod+Herakles Plus Sub-Ohm Tank ?