Kiedyś po pijaku wyjebałem 13 kaw i 2 redbulle. Dobrze, że mam mocny organizm i tolerkę dużą. Podobno byłem blady jak sciana i dziwnie dyszałem.

Jak byłem młody i głupi i zapierdoliłem nieokreśloną ilość kofeiny po kablach. Nie polecam nikomu A teraz sam jestem dziadkiem... i zawijam w sreberka.

ostatnio nie jadłem za dobrze, ale po okresie suchoty natrafiłem na źródło jedzenia i się nim naćpałem, domowy obiad, wirowało mi przed oczami, poczułem jakby najedzenie i euforię i brak zmęczenia, zajebioza

słuchajcie a jaki jest domowy sposób na zbicie tej chujowej fazy po kawie ?? czasem się w firmie zapomne i wypije z 3 kawy w ciągu dnia i po tej czaciej kawie tak z godzinę przed pójsciem do chaty zacznam sie jakoś dziwnie dusić , jest mi nie dobrze ,odbija mi się, i mam lekki ucisk/kłucie w klatce piersiowej i teraz pytanie jak szybko wyjść z tego bądż wyciszyć to w jakiś łatwy sposób nie inwazyjny w jakąś cięzką chemię ??

Jak masz dostęp to benzo, ja ze swojej strony polecam stare prawidło,
"KAŻDE GÓWNO TRZEBA PRZEJARAĆ" czyli 5g palenia i jedziemy dopóki nie zaczynamy odpływać i lulu ;p

Kiedyś jadłem i paliłem wszelkie ziółka, które można znaleźć na łące, a według niektórych źródeł mają działanie psychoaktywne.

Poczynając od Bylicy piołun, poprzez Serdecznika pospolitego, Glistnika (jaskółcze ziele). Kocimiętkę oraz Salaty kompasową i jadowitą (ta druga, chociaż trudniej ją znaleźć o dziwo miała lekkie działanie sedatywne) itp. Kilka lat temu nawet wyprawiłem się nad staw gdzie rzekomo rosły tataraki, ale kłącza niestety nie zdołałem wykopać. Plusem tych eksperymentów jest to, że aktywnie spędziłem czas, chodząc po łąkach i wyszukując odpowiednich roślin. Do teraz przechodząc przez łąkę bezbłędnie rozpoznaje wybrane gatunki.

Więc pamiętajcie letnie wyprawy na łąki w celu pozyskania świeżego materiału roślinnego. Nawet jeśli się tym nie odurzymy, to przynajmniej zdobywamy wiedzę o otaczającej nas florze :finger:

nie no BuddahLova ja nie jaram niczego nawet fajek więc palenie zielska odpada w przedbiegach. A te benzo to co to takiego ?? chodzi mi o dokładne przykłady , skutki i działanie ale tak aby po zarzyciu tej substancji można jeszcze było egzystować i jezdzić samochodem, być komunikatywnym i jarzącym czacze..

@up Benzodiazepiny - http://talk.hyperreal.info/benzodiazepi ... urany.html - tam masz sporo info.

To benzo sie nie nadaje, sam jezdze fura i wiem o co ci chodzi (benzosy jem tylko wieczorem, przed snem). Po benzo mozesz stwarzac duze zagrozenie i byc ostro nieogarnietym.
W takim razie nadal pozostaje ziółko, bo po nim furą spokojnie możesz śmigać ;p

Tylko nie pal jakiejś mocnej indici, bo cie przemiele i wypluje.
Po sativie, tudzież hybrydzie, w której geny sativy przeważają faktycznie moźna jezdzić autem. A jaki fun!