Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 754 • Strona 74 z 76
  • 453 / 281 / 0
Jak jeszcze paliłem, to opalanie lufy było końcowym aktem w sztuce. Wór się kończył, lufa też "krucha" od ciągłych wahań temperatury, więc trzeba było ją dosłownie wykończyć, posłuchać jak skwierczy nad ogniem i wciągnąć mgiełkę. Normalna sprawa.

Za to nigdy nie lubiłem przepychu z bonga, bo zawsze też stroniłem od mieszania mj z tytoniem.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 4284 / 697 / 2117
Ja nie stroniłem. Lufa dla mnie była czymś na dobicie. Ale zazwyczaj w lufie waliłem normalnie towar bezpośrednio czysty aby obadać 'siłę pierdolnięcia' i nauczyłem się tego, jak kilka razy byłem łapczywą kurwą i jebałem buchów z wąsa na przód, a potem bozia mnie ukarała bad tripem.

A potem to lufki te co ogarnąłem to opalałem. A to najczęściej w domu, na leżaka. Po imprezie zajebać się finalnie końcówką zawsze spoko, kilka ich miałem. Ale ja czyścioch. Raz opaliłem jedną i wypierdalałem, kupowałem next lufę. 20 gr nie dużo, a czystość wielbię.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 24 / / 0
W moich okolicach opalanie lagi to cos normalnego, jeśli nie palisz tematu z wąsów. Palisz temat z lufy, to na koniec ją opalasz i to normalne. Ba, nawet znam amatorów, którzy wolą wiadro z opału niż słabe bongo.
  • 163 / 26 / 0
Nie rozumiem demonizowania opalania lufki, przecież to niesamowita sprawa, po przepalonym gramie lufka jest już tak tłuściutka że opalenie całego osadu powoduje naprawdę mocnego i jakościowego tripa, można nawet się srogo przepalić tym co w niej tkwi, a tak z trochę innej beczki pewnego dnia paliłem sobie w ładnym parczku, mocno nabitą lufkę, długo podgrzewałem susz przez jego ilość, czego skutkiem ubocznym było spalenie całego tłustego osadu który się nazbierał, coś tak dziwnego zdarzyło mi się tylko raz ponieważ widziałem gołym okiem jak warstwa przyklejonych rzeczy do lufki się przesuwa i niknie, upaliłem się tak mocno jak chyba nigdy w miejscu publicznym, co było bardzo miłe nie towarzyszył mi żaden lęk.
kumpel się śmiał ze mnie że zacząłem wyglądać jak wampir, nie byłem w stanie powiedzieć ziomkowi cokolwiek
  • 32 / 4 / 0
Opalanie lufy to klasyka, nie raz ratowało "dupe" jak nie było skąd załatwić, a bardzo się chciało za małolata. Kto za młody palił ten szanuje opaloną lufke :)
  • 479 / 72 / 0
Większość z was się ze mną nie zgodzi, ale dla mnie opalanie lufki kojarzy mi się z taką ćpunka biedą.
Tak wiem, w lufce siedzi potencjał po przepalonym gramie, tak, tak, sam opalałem kiedyś lufkę w liceum. Kiedyś znajomy dal mi lufkę do opalu i poczulem fazę.
Może kwestią też jest przebywania w danym towarzystwie, u mnie panuje zwyczaj, że znajomi kupują kilka lufek by zawsze palić w czystej. Też są tacy, że nie zapala dopóki nie kupią czystej.
  • 4284 / 697 / 2117
@CoolRastaCool nikt nie demonizuje. Stwierdzaliśmy tylko, czy podlega to pod menelstwo, czy też nie. Ja opalałem, wtedy tak nie myślałem. Dziś myślę, że to menelowskie, zdania nie zmienię.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 3245 / 617 / 0
Znajomy jakimś przepychaczem oporządzał bongo i wyszło mu sporo pseudo haszyszu. I co takie palenie z odzysku to też ziołowe menelstwo? Bo że ktoś nie opala to jego decyzja jak ma za co kupić gramca, piątkę lub dychę.....albo jak pali okazyjnie do klimatu, a nie jest na codziennym podtrzymaniu diety THC.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 139 / 30 / 0
Ja tam lubię palić przepał. Potrafi koplepać bardzo mocno i na długo. Mam metalową lufkę i po parunastu razach (mniej więcej) rozkręcam ją i przy pomocy ostrego noża i cienkiego śrubokręta zeskrobuje wszystko dokładnie ze ścianek. Uważam, że szkoda gardzić darmową fazą:) Niestety trzeba to zmieszać z tytoniem żeby spalić, a tego gówna to akurat bardzo nie lubię.
Może i podchodzi pod menelstwo, ale człowiek jak w potrzebie to ma to w d*pie.
  • 4284 / 697 / 2117
Miałem potem manię wymieniania luf. Jak już opaliłem z dwa, trzy razy i potem brzydziłem się, bo mnie wkurwiało to, że jest brudna i usyfiona, to się kupowało. Nie wiem, czy ktoś tak miał. Także ja finalnie byłem graczem, co lufę maksymalnie dwa razy opalał. Mania czystości, nawet w lufach. Takie życie.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
ODPOWIEDZ
Posty: 754 • Strona 74 z 76
Artykuły
Newsy
[img]
1,3 tony kokainy przejęte dzięki współpracy służb z Polski, Hiszpanii i Francji

Efektem działań CBŚP, francuskiej Służby Celnej i hiszpańskiej Policji Narodowej, we współpracy z Europolem, było przejęcie ogromnej ilości kokainy na terenie Francji i Hiszpanii, która docelowo miała trafić na czarny rynek Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii. W ramach działań skontrolowano dwie ciężarówki z Polski i zatrzymano polskiego obywatela.

[img]
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.

[img]
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"

UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.