Jestem nowy na forum. Widzę że są tutaj osoby z dużą wiedzą dlatego postanowiłem się zarejestrować i przedstawić mój problem.
Trzy lata temu podczas medytacji połączonej z paleniem zioła zacząłem słyszeć głosy. Nie wiedząc z czym mam do czynienia sytuacja szybko przerodziła się w bardzo złą. Głosy wywołały u mnie zaburzenia postrzegania rzeczywistości i wylądowałem u psychiatry z diagnozą - schizofrenia. Po próbie leczenia psychotropami zdecydowałem że nie będę się tym syfem faszerował.
Przechodziłem różne stadia z tymi głosami . Teraz jestem na etapie ,że wiem że nie są one prawdziwe, że są to halucynacje. Bardzo pomaga takie podejście ponieważ treść nie wywołuje takich emocji i strachu jak wcześniej.
Minęły trzy lata i słyszę głosy/omamy słuchowe praktycznie cały czas. Występują one gdy umysł nie jest niczym zajęty . Jest to największe gówno jakie mogło mnie spotkać.
Chciałbym wypróbować jakiś alternatywnych metod co byście polecili , jak pozbyć się tych halucynacji. Na jednym forum czytałem że chłopak miał podobną sytuacje , był już całkiem zrezygnowany. Nie miał nic do stracenia wziął LSD i głosy przeszły. Wydaje mi sie że bez chemii nie pozbędę się tego. Pomocy !
Powód: Przeniesiono.
(oczywiście żartuję :D )
Serio szukasz tutaj lekarstwa?
Schizofrenia... wielu by chciało z nią tańczyć w parze.
Zaufaj lekarzowi.
Jeden proponuje narkotyki (i to o dosyć podobnym działaniu, tylko silniejsze), drugi benzo jako "lekarstwo na wszystko" (gówno prawda, benzo przynosi tylko problemy) lub neuroleptyki. Kolega wie, że neuroleptyki są lekami, które podaje się od razu u ludzi z podejrzeniami schizofrenii? Rozwiązanie problemu nie leży prawdopodobnie w antagonizmie receptorów 5-HT i DX, bo podanie neuroleptyków na pewno by pomogło chociaż tymczasowo.
Dobrze by było, żeby autor napisał, czym dokładnie go "faszerowano" zamiast podawania od razu różnych "remediów".
Możliwe, że problem leży zupełnie gdzie indziej. Na przykład w nadaktywności receptorów kannabinoidowych.
Jakie jeszcze objawy Tobie towarzyszą? Derealizacja? Depersonalizacja?
Dopóki wszystkiego dokładnie nie opiszesz, nawet nie sugeruj się powyższymi opiniami, bo jeszcze sobie zaszkodzisz.
A zapewniam Cię, że branie psychodelików/dysocjantów/enteogenów może Twój stan zarówno polepszyć, jak i pogorszyć.
I, na miłość Boską, "słyszenie głosów" to niekoniecznie od razu schizofrenia. Może to być jakiś rodzaj zwykłych zaburzeń psychicznych o RÓŻNEJ etiologii.
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
Z mojego doświadczenia są to odgłosy, tak jakby szepty o różnej tonacji, agresywne zazwyczaj. Przypominają głosy męskie i żeńskie. Jeżeli chodzi o treść to jest ona różna ale zależy od tego co aktualnie robię, o czym myślę , jak się czuje itd. Tak jak pisałem przechodziłem różne fazy z tymi głosami i w różne rzeczy wierzyłem. I na przykład na początku jak wierzyłem że są to ludzie to wszystko działo się tak jakby to byli ludzie, znajomi . Nawet brzmiały one jak ludzie których znam (barwa głosu, akcent). Jak wierzyłem że są to demony to treść również była demoniczna , religijna. Jakby to powiedzieć jak rozluźnie trochę mechanizm interpretacji czyli przyjmę że nie wiem czym są te głosy nastawie się że są to tylko dzwięki i się zrelaksuje to faktycznie są to tylko dzwięki.
Problem polega na tym że w normalnym życiu mózg jest za szybki i słysząc dzwiek przypominający głos od razu kojarzy go z jakimś bytem to wywołuje strach i treść zazwyczaj jest nie przyjemna przybierająca postać tej emocje czyli strachu. Można powiedzieć że te głosy są emocjami. Ale nawet nie jakimiś intensywnymi. Na przykład jak coś robie i jestem w normalnym stanie i nagle pojawi sie jakiś problem czyli powstanie lekkie napięcie żeby rozwiązać ten problem to już zmanifestuje się to głosem. Na przykład nalewam herbatę, trochę się wylało pojawia się myśl ,że muszę pościerać i wtedy wskakuje głos na przykład „zamknij morde” automatyczna reakcja na takie zwroty to napiecie i negatywne emocje co prowadzi do dalszych głosów. Może to trwać długo aż nie powiem sobie ze to halucynacje i psychika sie uspokoi. Tak to wygląda jak sie to przeanalizuje ale w normalnym życiu dzieje sie to szybko i człowiek ma wrażenie ze cały czas go ktoś atakuje i ma do niego jakiś problem.
Tak to wyglada w moim przypadku i wiekszości słyszących głolsy .Ale są przypadki że głosy są pozytywne. Zazwyczaj jak ktoś słyszy głsy od małego. Na przykład dziecko zaczyna słyszeć głosy.Jak to dziecko jest ciekawe,pełne zaufania,nie boi sie i nie kojarzy tego doświadczenia z czymś nie normalnym i złym. Wtedy taki głos staje sie dla niego przyjacielem,odzywa sie do niego jak są jakies problemy do rozwiązania. Czyli znowu jakby to przeanlizować to pojawia sie jakieś napiecie, emocja dziecko słyszy dzwięk ,jego zaprogramowana psychika (nieświadomie dla dziecka) interpretuje ten dzwiek jako przyjaciela i dziecko słyszy na przykład łagodne „nie bój sie ja ci pomoge”.
Głosy prowadzą do schizofreni ponieważ jeżeli ktoś nie ma wglądu czym one są to staje sie naturalne ze mózg, umysł traktuje to jako jakieś byty coś realnego. I wtedy naprawde bardzo łatwo popaść w niecodzienne wierzenia .
Nie mam teraz derealizacji ani depersonalizacji (chociaż po tych trzech latach napewno nie jestem tą samą osobą ). Jest depresja, odizolowanie społeczne. Nie pracuje. Czasami jak ktoś z kimś rozmawia to mam tak że myśle że rozmawia do mnie. Wszystko pięknie pasuje i mamy piękną konwesacja. Na szczęscie nie wzbudza to juz we mnie emocji i łatwo mi zobaczyć że to nie prawda.
Brałem olaznapine i solian ale krótko, od razu byłem nastawiony anty i jestem
Tak to wygląda nie wiem czy przedstawiłem to w zrozumiały sposób.
Na czym polegały Twoje "medytacje"? Nie wykreowałeś czasem tych głosów właśnie przez medytacje? Medytacje też trzeba umieć prowadzić starannie. Gdyby to był jeden głos, to mógłbym przypuszczać, że wykształciłeś w sobie coś w rodzaju tulpy. Tutaj jednak moja wiedza się kończy, a nie chcę Ci zaszkodzić.
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/krysztalowycamping_0.jpg)
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu
Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.