ktos kto nie brał prawidziwych euforyków to po neuroleptykach dla nich to euforia hahaha ;p

[mention]NieZaczynaj[/mention]

Dla mnie euforią jest godzinna ulga od choroby psychicznej. Pasuje? I tak to określając błogostan a nie euforia. Ktoś kto nie był chory psychicznie może ćpać. hihihihi

Witam , Nie wiem czy dobre miejsce do tego pytania ale czy brana przez 5 dni olanzapina przez zła diagnozę , ja na 100%( wiem z doświadczenia) po prostu miałem ciężką zwałe po amfie przez to że nawbijałem do głowy sobie jedna dziewczyne że źle wypadłem na spotkaniu na którym byłem nadzgany kiedys i tak przez 2 tyg sie martwiłem wszystkim co ona mówi bo pracujemy razem jak mnie odbiera i po 2 tyg w desperacji wziałem znowu żeby nie myślec o niej i cieżka depreche złapałem na zejsciu ale nie zadna psychoze historia jest dłuższa i skomplikowana ale chodzi o to że mam straszna pustkę w głowie po tych neuro i ciężko teraz to opisać , matka się wystraszyła bo pierwszy raz jej się przyznałem że wziałem i że źle się czuję (wczesniej tylko okazyjnie , w zyciu pare może z 20 maks razy tylko mi się zdarzyło a mam 27 lat ) i wzieła mnie do psychiatry , jakiegoś szajbusa w dodatku nie miłego ja nie chciałem z nim gadać bo wiedziałem ze musze to przeczekać i moja matka naopowiadała mu że wziałem ze łaziłem po domu a ja po prostu przezywalem i że źle sie czuję a on dał mi olanzapine , czułem się po niej poprostu strasznie ,nie chciałem jej po oczywiscie na 2 dzien po psychiatrze czułem się juz lepiej ale matka mi wmuszała , przymuliła mnie i pozostawiła brak uczuc i pusktke w głowie a później przedawkowanie jej przy próbie samobójczej z zalu po tym co się stało , w szpitalu psy. kolejne neuro oczywiscie jak usłyszeli amfa i ze byłem u psychiatry i stwierdził psychoze neuroleptyki solafrin czy jakos , ketrel tak i depakina przez 2.5 tyg. teraz po odstawieniu po wyjsciu czuję się strasznie jak zombie , zero uczuc jeszcze gorzej niż wczesniej , w trakcie brania to samo oczywiscie , czy mózg wróći do sprawności przed i jak to zrobić ? czy neuroleptyki uszkadzają na stałe coś w głowie ? jeśli byłem zdrowy po za tym że byłem struty amfą ale na 100 % beż zadnej psychozy , żadnych urojen omamów czy cokolwiek , czy to zoombienie mi przejdzie ? Nie mogę funkcjonować ...

To może być bardziej skomplikowane niż Ci się wydaje, możesz nie do końca mieć krytycyzm chorobowy, bo urojenia i omamy są z definicji nierozróżnialne z rzeczywistością. Z drugiej strony i ja wierzę w to, że tak jest - zachowujesz chociaż częściowy wgląd w objawy i zdajesz sobie sprawę czy, a jeśli tak to na ile zaburzone jest Twoje funkcjonowanie. To wszystko co napisałeś brzmi jak słowa rozważnego człowieka, ale próbą samobójczą udowadniasz jak duże masz kłopoty emocjonalne.

Na początku leczenia ostrej psychozy / ostrych zaburzeń zachowania stosowane są wysokie dawki neuroleptyków, które faktycznie bardzo zmniejszają napęd psychoruchowy, wtedy należy być po prostu cierpliwym i przeczekać. Wraz z progresem leczenia dawki neuroleptyków zapisywane przez lekarza są coraz mniejsze, zmniejsza się ten legendarny "stan zombie". Lekarze psychiatrzy początkowo skupiają się na wyciszeniu objawów psychopatologicznych, dopiero potem walczą o jak najlepsze samopoczucie pacjenta i w zależności od poziomu funkcjonowania dobierają dawki leków.

W Twoim przypadku skonsultowałabym się z innym lekarzem psychiatrą, nagłe odstawianie wysokich dawek neuroleptyków może spowodować ogromne zamieszanie w Twojej już i tak rozchwianej psychice, nie odstawiałabym ich tak szybko ze względu na m.in. zwiększone ryzyko pojawienia się myśli i tendencji samobójczych.

Moja rada: stosuj leki i cierpliwie przeczekaj czas na nich, one nie upośledzają nic permanentnie, potem będziesz mógł odstawić i prawdopodobnie dalej cieszyć się zdrowiem takim jak kiedyś.

Naprawdę nie miałem urojeń oraz omamów , ta próba to bardziej był idiotyczny popis przed matką żeby nie brać tych leków ,nie wiem co mi do łba strzeliło , odstawiłem je od ok tyg. i samopoczucie minimalnie dzisiaj poszło w górę , więc może faktycznie ,wszystko wróci , ja taki jestem że wszystko przeżywam bardzo , i wystraszyłem się tym stanem , moje dawki nie były duże bo w szpitalu to była jedna tabletka tego i tego na wieczór jeszcze depakina a olanzy raz na rano raz wieczorem , mam duże problemy z pamięcią oraz z doborem słów i z myśleniem abstrakcyjnym oraz z wyobraźnią , a więc nic nie upośledzają permanentnie i potrzeba czasu aby wszystko wróciło ? bo naczytałem się że już nie wróci ? Niechce brać tych leków bo czuję się na nich bardzo źle a mam pewność że jestem zdrowy tzn nie miałem psychozy itp . wiem że każdy schizofrenik tak gada ale akurat jestem pewny bo wiem jak się czułem . Bardzo ci Dziękuje za odpowiedź tak w ogóle i za podejście , wlałeś nadzieję w me serce

Skuteczny lek, nie powiem, bo już po około tygodniu zaczyna działać przeciwpsychotycznie. Niestety tylko na objawy pozytywne, negatywne wręcz mi nasilała.

Ale przez pół roku na olanzapinie przytyłam 15 kg, poza tym chodziłam jak zombie, w ciągu doby potrafiłam spać nawet 18 h. I spadły mi trochę leukocyty.

Na objawy negatywne to antydepresanty + twój wkład w zniwelowanie ich.Sport, praktykowania swojego hobby.

Racja racja. Po rozkręceniu się antydepresantów dokładam realizowanie hobby i umiarkowany wysiłek fizyczny. Ale z neuroleptyków np. sulpiryd i risperidon (oraz po części kwetiapina) działają również na objawy negatywne.

[mention]NieZaczynaj[/mention] (tak przy okazji)

Jeśli chodzi o zdrowie psychiczne, to OLANZAPINA jest dla mnie genialna. Ma tylko jedną wadę, tzn gastrofaza w okolicach zażycia a co za tym idzie tycie, lub też niemożność zbicia wagi, nawet ćwiczeniami fizycznymi. Ale w godzinach zażywania, ja akurat ZOLAFREN, czuję się zdrowy.

A co do mention NIEZACZYNAJ, to żarłem ćwiartkę piko sam i wiem co to euforia po dragach. Mi chodziło o błogostan zdjęcia ciężaru ciągłego bicia się z depresyjnymi myślami dzięki lekom, a nie euforia.

Mi kompletnie wyłaczyło myślenie po neuroleptykach , mam mega anhedonie i kompletną pustkę w głowie , stałem się ofiarą psychiatrii bo złej diagnozie , czy to kiedyś minie ? Na zagranicznych stronach piszą że neuroleptyki powodują nieodwracalne zmiany w mózgu ...