Ja i tak nie biorę tego gówna, bo senność wyłączyła mnie całkowicie z życia, spałam non stop, lekarz mówił że to z czasem przejdzie, ale ja nie mam czasu tyle spać, poza tym nie chce się pakować w kolejne leki, które pewnie i tak nic nie zmienią tylko jeszcze pogorszą sprawę.

Może to ma swoje podłoże w chorobie bo ja senności nie doświadczyłem nawet przy dużych swego czasu dawkach. Na co się leczysz?

Zapomniałem dopisać że koks też bez reakcji, a grzyby nie klepią.

Yay, ja również po tym czymś śpię dniami i nocami. Tyle że u mnie ten sen jest dość płytki i te wszystkie odgłosy tła mnie doprowadzają do szału, bo chętnie bym je ogarnął na trzeźwo a tu się okazuje, iż nawet ledwo co z łóżka mogę wstać. Ale dla mnie ogólnie Olanza jest w jakiś sposób tolerancyjna, bo po takim Ketrelu to już zupełnie nic nie mogłem robić. Da się w sumie żyć i trochę mi nawet pomogła tylko co z tego, jak po wielu miesiącach brania jej regularnie znów odwalam manianę i biorę z przerwami.
Kurcze, a tak się zastanawiałem, czemu kumpla trawa doszczętnie porobiła a ja wciąż stałem niezmordowany na nogach. A staf mieliśmy dobrej klasy bo po dwóch nabiciach nie było kolegi na powierzchni ziemi. Na drugi dzień wypróbowałem to samo palenie, tyle że bez Olanzy i poklepało mnie doszczętnie. Widać hamowanie dopaminy oznacza automatycznie brak działania dla psychodelików :nolove: No cóż, wystarczy zwyczajnie przed imprezą nie brać tabsa, co zresztą często robię, ale zapewne niedługo znów udam się na kurację ciągłą bez przerw żeby się trochę podleczyć.

Brałem w wariatkowie przez 3 tyg. Nie taka straszna, zmuła i senność przez kilka godzin, na sen w sam raz, na pewno o niebo lepsza od risperidonu

tragedia. Lezysz patrzysz w sufit jak truposz. Pustka, niemoc, niechec. Takiej zamuly nie doswiadczysz na zadnym zjezdzie. Nie polecam!

Dobrze się miesza z DXM z tego co zauważyłem.Ale te dyskinezy :cheesy: Totalna masakra.

Biore to razem z ssri ponad rok czasu i ma swoje wady i zalety, zaletą jest to iż blokuje wszystkie ch..owe myśli i uspokaja, wadą jest to iż zamula i robi z człowieka takie emocjonalne zombie, ale generalnie jest ok, nie polecam brać w dawkach 20mg+ bo strasznie bolą nogi a zwiększając dawkę powyżej 10mg i tak nie odczujemy żadnej różnicy więc nie ma sensu zwiększać, pozdro

Chodzilem po tym jak zywy trup, malo co z tego pamietam. Wszyscy mi zwracali uwage jak ja wygladam. Nie polecam.

Czy ktos wie ile nalezy zazyc olanezpiny w celu zlikwidowania bad tripa po LSD? I jak szybko to zacznie dzialac?
Dzieki z gory za info.

jeszcze dodam iż od kiedy biorę olanzapine czyli rok czasu, przytyłem....40KG 8-(