Dział poświęcony niesklasyfikowanym wyżej substancjom, których struktura zawiera w całości cząsteczkę morfiny – dihydrokodeina, etylomorfina, hydromorfon, oksykodon i inne.
ODPOWIEDZ
Posty: 5914 • Strona 326 z 592
  • 1 / / 0
Hejka mam kilka tabletek Accordeon10 proszę powiedzcie mi jak zrobić by dobrze zadziałały ? Jak najlepiej je zrobić ? Pogryźć? Pokruszyć??
  • 2115 / 628 / 0
@Ewuska1204 Accordeon to najgorsze tabletki do zastosowań rekreacyjnych. Zostaje tylko zmycie otoczki, jak się da, pokruszenie na ile można i zapicie dużą ilością wody. Pogryzienie zawsze będzie mniej dokładne niż pokruszenie, plus ich konstrukcja może zepsuć ząbki.

Absolutnie nie nadają się do iv. Dawka mała, ale można niby wziąć doustnie kilka. Accordeon nawet doustnie działa imho najsłabiej, a testowałam wszystkie brandy oksykodonu w PL poza Xancodalem. Obecnie jestem na Oxydolorze który po dodaniu wody w jakimś stopniu się gąbkuje, ale na upartego można iv... Tylko, że iv oksy dla mnie szału nie robi bo nie odczuwam ciepła ani euforii, lepiej pokruszyć i zjeść - to samo robię z Oxydolorami.
widzę szalonych, którzy chodzili po morzu
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
  • 100 / 24 / 2
Ok, tak więc podzielę się z wami moim pierwszym razem z oksykodonem.

Moje doświadczenie to: kodeina (tolerancja na trochę powyżej 300mg, nie lubię jej za bardzo, grzeje mocno, ale średnia euforia, do tego tylko 1-2h działania, oraz PST, które kocham za profil działania i jego długość.

Co do oksy, to muszę przyznać że jestwm trochę zawiedziony. Oczywiście zaraz pojawią się posty że za mała dawka, że oksy to tylko IV itp, ale ja nie chcę się kłuć ani przedawkować.

Tak więc, podzieliłem 80tkę na 4 części, zmiażdzyłem ją na kultowy "jebany był" i zapodałem sobie sniffem. I cóż. Było przyjemnie. Niewiele uboków i niewielki wyrzut histaminy. Lekkie pobudzenie, zupełnie niepodobne do morfiny. Ale tylko przyjemnie, gdzie po dobrym PST potrafi być nieziemsko. Ale dobre PST już niestety przechodzi powoli do historii, więc farmaceutyki pewnie będą jedynym wyjściem. Jeżeli macie jakieś uwagi, jak mogę poprawić dzialanie oksy, zapraszam do dyskusji
  • 225 / 56 / 16
Sniff nie jest najlepszą metodą przyjmowania oxy... osobiście radziłabym Ci następnym razem raczej skruszyć go na pył i połknąć. Przy podaniu donosowym działa stanowczo za krótko i u niektóryh osób może nie osiągać zbyt wysokiej biodostępności.

Co do dawki to przy tolerce na kodę równej 300mg, Twoja dawka oxy nie powinna przekraczać 40mg. Ale najlepiej to zjedz najpierw te 20mg i jeżeli po godzinie będzie za słabo to dopiero wówczas dorzuć. Zawsze lepiej wziąć za mało i dorzucić aniżeli przedawkować...
I alone have known all shades of the horror.
I am the pit without sun, where blind beasts dwell. 
  • 100 / 24 / 2
@Nepenthee
Dziękuję za cenne rady. Sniff wydawał mi się oczywisty, gdyż jest to amerykanów ulubiona droga podania twgo specyfiku, poza tym omija ona metabolizm pierwszego przejścia, co teoretycznie powinno wzmocnić działanie. Następnym razem spróbuję tak jak mówisz, może będzie lepiej, chociaż w moim sercu jest obecnie tylko PST <3
  • 683 / 133 / 0
Właśnie wpadła mi w rączki cała paka oxycontinu 80 i jestem zawiedziony strasznie, walnalem 80mg iv straszna lipa, dojadlem 80 dojapnie co daje 160mg oxykodonu i czuję rozczarowanie, warto wspomnieć że jestem w ciągu heroiny i co jakis czas wale majke, jak temat się skończy, wjazdu praktycznie nie odczulem, trochę fazy lekkiej w szczycie działania ale nie ma tu mowy o żadnym noddzie no kwestia gustu... Dla mnie wjazd Majki wygrywa na każdej płaszczyźnie, chociaż kocham heroine za jej działanie mimo, że Hel ma dla mnie delikatniejsze milsze wejście to działanie to coś w czym się zakochałem, jak na początku w kodeinie, ale przez ciąg, mogę nie czuć frajdy z oksykodonu i jakoś obiektywnie go ocenić, ale mega rozczarowanie przegrywa z majką, do helu brak podjazdu, no ale jednak ludzie go kochają, to chyba zależy kto od czego zaczyna
  • 188 / 61 / 0
A ja osobiście najbardziej preferuję Oxydolor 80 mg, pięknie schodzi otoczka nożykiem, bo nie ma napisów. Kruszy się na pył, bo nie ma w sobie wosku. Rozpuszcza się szybko i w 80 mg w 5 ml 0,9% NaCl. Robi lepszą robotę niż OxyContin zapodany w dawce 120 mg iv. Wadą oksykodonu jest krótki czas działania i chętka na dorzutkę, bo od razu po zejściu działania robią się zimne potliwe ręce jakby początki skręta, za to poprawione majką w dawce 100 mg już wjazd jest nieziemski, ciepło na całym ciele, ja jestem przyzwyczajony, więc histaminy zero, ale po takim systemie wrzutki noddy gwarantowane. Jeszcze polecam przed majką zjeść 2 mg klona, wtedy czujemy niebo na ziemi. A dziś jeszcze po drugim strzale majki 100 mg poprawiłem 250 mg fetki iv, plus 100 mg sniffem. Towar w grudzie, zapach cudny, clear head po podaniu, sniff przedłuża działanie, nie przebiło u mnie majki, zadziałało synergicznie i uczucie niezwykłe, zdecydowanie najlepszy miks w moim życiu. Bardziej mi podeszło od metkata, bo fetka nie ma takiego potencjału na niekontrolowane dorzucanie iv w porównaniu do efedronu. Trafił mi się niezły weekend, bardzo sobie chwalę i zapamiętam na długo, jeszcze w doborowym towarzystwie jest miodzio.
Pozdrawiam koleżanki i kolegów balujących :D
  • 604 / 115 / 0
nożykiem otoczke zdrapujesz? a nie wystarczy w ciepłej wodzie obracać palcami?
jakbym miał drapać nożem tabletkę to bym się wkurwił

a co do ludzi wyżej to chyba jakoś źle wam weszło, albo za mało braliście. Panowi od 300mg kody, proponuję oralnie 40mg oxy.
  • 188 / 61 / 0
Nożykiem schodzi bardzo łatwo, skorupka się odrywa plastrami, z każdej tabletki, zarówno OxyContin, Oxydolor, jak i MST 200, a co najważniejsze, tabletka jest sucha i kruszy się wyśmienicie na drobny pył, który szybko oddaje substancję do roztworu, nawet w ciągu minuty lekkiego mieszania już czuć gorzki posmak. Polecam tą metodę, ale najlepiej wykonywać ją w rękawiczkach jednorazowaych by plasterki otoczki nie kleiły się do palców jak dlatego, żeby spocone ręce nie wyzwalały lepkiego wosku z tabletki. Sprawdzone wielokrotnie na różnych typach leków przerabianych do IV.
Pozdrawiam
  • 683 / 133 / 0
No więc udało mi się nacpać przed pierwszą w nocy przerobiłem ponad 200mg oxykodonu i strzelilem na to pół cwiary helu oczywiście + clonazepam, pieprzona tolerancja, na szczęście we wtorek detox bo już mam dość takiego cpania czuje się jakbym marnował towar przez ten ciąg, dlaczego jak się wpierdoli w pojebany ciąg rzędu 3x strzały helu w ciągu dnia lub 3x strzały Majki po 300mg w ciągu dnia, to już te substancje nie działają jak narkotyk tylko jak kurwa posiłek który musimy zjeść żeby funkcjonować, jestem na skraju wyczerpania psychicznego baty mi zanikają ryczę czasami przed wkluciem napierdalam w łazience polewajac ręce gorącą wodą a później wielkie rozczarowanie po strzale helu Majki, czy tak jak dziś oxy, że lekko posmeralo, gdzie ten kurwa nodding który kiedyś potrafiłem osiągnąć po kodeinie, gdzie to zgrzanie, nie potrafię się zgrzac, czuję się jakby to już była toksyna a nie narkotyk który mnie uszczesliwial, najlepszej fazy nie dała mi cwiara Browna na strzał, nie dało mi 300 Majki na strzał czy 160mg oxy, jak się przerzucilem z kody na majke iv na początku raj pierwszy prawdziwy wjazd poczułem przy 100mg iv, później przy tolerce 200 Majki na strzał po 1 detoxie w Świeciu znalazłem kontskty w lutym przerzucilem się na hel i od lutego lecę na helu, 1 raz z heroina w całe nie nie satysfakcjonowal, dopiero później pokochałem profil działania heroiny na tyle, że mając tyle Majki że mógłbym nią podcierac tylek już nie potrafiłem się nią cieszyć stała się dla mnie taka sucha... Czegoś zaczęło jej brakować pomimo że morfinowy wjazd jest najlepszy na świecie Hel nie daje tdgo wejścia ale majka jednak nie dorasta Heroinie do pięt jeśli chodzi o całość działania, ale te wszystkie mocne opiaty które zażywam morfine oxykodon metadon Heroine, to jest chuj przy tym co potrafiła mi dać koda, pamiętam jak by to było wczoraj kiedy nie znałem jeszcze mocnych opio i iniekcji 900mg kodeiny + 10mg diazepamu, stop klatki wybudzania się na bezdechu ze szlugiem w pysku, co zapalilem zasypialem wygrzany byłem jak w piekarniku czułem się jakbym był w raju na ziemi jakbym ten raj osiągnął dlaczego nawet heroina nie potrafi dać tego co dawała kodeina, jestem jej psychofanem kodeina była całym moim życiem tylko ona jest jedynym słusznym opiatem dla którego straciłem głowę zakochałem się w niej do szaleństwa a palenie papierosów podczas działania... Ktoś kto nazywa ludzi biorących kodeine kindercpunami dla mnie jest kretynem jako heroinista w ciągu pełnoprawny narkoman nazwijmy to, twierdzę że nic nigdy nie uszczesliwialo mnie tak jak kodeina... Ona jest moim życiem tak bardzo za nią tęsknię dawki powyżej 600mg + do 900 to był orgazm, jakby 10 Lasek na raz ssalo mi kutasa a ja leżę zawieszony wygrzany palac papierosy i marzac czasami marzę o tym, że rzucę heroine, majke że będę czysty i po kilku latach znowu ją poczuje znowu odnajde ten raj, nie rozumiem kurwa dlaczego koda to jednak majka, w końcu się w nią metabolizuje a działa zupelnie inaczej, byłem takim pieprzonym kretynem po co szedłem wyżej tłumaczono mi że to bilet w 1 stronę a ja swoje miałem wtedy w głowie że jeśli koda to taki raj to morfina i heroina musi być milion razy większym rajem bo w końcu to inny level cpania, gówno prawda heroina nie dorasta do pięt kodeinie, i zawiodłem się myślałem że oksykodon, da mi to coś będąc w ciągu z obecną tolerancja bo już wiadomo, kodeina na mnie nie zadziała nawet w dawce 900mg w tak chorym ciągu przy takiej tolerancji ludxilem się skoro są do siebie rzekomo podobne strukturalnie to poczuje namiastkę tego co dawała koda... A nie dał mi oxy nawet w 10 procentach tego nawet co majka, a co dopiero heroina, KODEINO KOCHAM CIE MAM NADZIEJĘ ŻE JESZCZE KIEDYS BĘDĘ CZERPAŁ Z CIEBIE TE ROZKOSZ
ODPOWIEDZ
Posty: 5914 • Strona 326 z 592
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach

Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.

[img]
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków

Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.