Wg psychonaut wiki onset to 20-40 min, a peak trwa 4-6 godzin. Wiem, że czasem w rzeczywistości jest inaczej niż wg tej strony. Załóżmy, że mam tabletkę 40 mg. Czyli ok będzie jak wezmę 20 mg i jak będzie za słabo to dorzutki 10 mg co 45 min? Czy jakoś można lepiej to rozplanować.

Witam.
Z tego, co zauważyłem ja, a oksykodon jem ponad rok bez dnia przerwy po osiem do piętnastu sztuk dziennie ( 80mg).
Zazwyczaj OxyContin 80mg ale jak nie ma w hurtowni to Reltebon, który jest bo jest.
I nie mam na myśli IV ale nawet jedząc OxyContin jest bez wątpienia priorytetem wśród swoich odpowiedników ( zamienników).
Naprawdę opioidy żrę 20 lat odliczając jedynie przymusowe przerwy ( zakłady karne).
Czyli jeżeli policzyć to 15 grubych lat jestem na opioidach i benzodiazepinach ( Clonazepam).

OK.
Chcę powiedzieć jedno ważne spostrzeżenie.
OXYCONTIN najlepiej JEST POPROSTU...
JEDZONE ! Oczywiście gryzione, ale to chyba wiadomo.
Wiem. Może to nie eureka ale kiedy czytam wszystkie te posty to czuję się zmuszony napisać, mimo prostoty tego stwierdzenia, o tym prostym spostrzeżeniu.
Natomiast ja mam tutaj problem z pewnym dla Was pewnie prostym pytaniem.
Jak lub do czego możecie porównać zgięcie,
które mnie czeka po moim oksy i jego wyjebaną w kosmos tolerancją. Brown-a brałem raz w życiu jakieś dziesięć lat temu.
Jak można porównać to do hery.
Przypomnę. OxyContin 80mg niecały listek dziennie, czasem osiem, nieraz mniej.
Zapierdalam tak ponad rok grubo, wcześniej 40mg kilka miesięcy a do 2017 Tramal ( haha, wiem - niby nic, ale po tramalu jest też nieciekawie).
Jem oksy i jak nieraz sięgam do szuflady i patrzę na moje zapasy kusząc się na tramal i ostatecznie decydując się na jedną dwusetkę to... jest...okropnie chujowe.
Nie wiem jak kiedyś mogło mi się to podobać.
Ale dobra, zaopatrzenie mam.
Napiszcie proszę jak to się mniej więcej rokuje, ten mój skręt itp. Bo jak tramal stał się dyskomfortowy to ja jestem w ładnych krzakach.

rozplanuj sobie jakąś redukcje dawek, bo będzie bardzo niefajnie, skręty po syntetykach w niczym nie ustępują tradycyjnym opiatom, to na pewno, a przy takich dawkach to z góry współczuję, pomyśl może o detoksie na oddziale

Te zielone, niemieckie Sandozy zajebiście się przerabiają do iv. Metodą na zimno 20mg wychodzi bardzo dobrze, mało strat w porównaniu do tym polskich oxycontinów. Wszyscy pisali, że Oxy iv nie ma wejścia... no ja odczuwam dużą euforię i to nawet lepszą niż po morfinie. :-) No i podaniu dożylnym nie mam w ogóle wyrzutu histaminy, tak jak po jedzeniu rozkruszonych tabletek. Nic mnie nie swędzi w ogóle. Ostatnio się zraziłem, bo zużywałem 30-40mg cetyryzyny po każdym zjedzeniu oxy, a teraz ani jednej nie muszę brać. Też tak macie?

Jeszcze został mi do przetresowania mix oxy i majki w jednej pompce. Wcześniej zawsze brałem Oxy p.o. lub sniffem, a dopiero potem strzelałem majkę, ale następnym razem już pójdę na całość.

No tak właśnie zacząłem robić. Tyko problem w tym, że man zwyrodnienie stawu biodrowego i muszę siedzieć na oksy.
Na dzień dzisiejszy mam pregabaline, a oksy zredukowałem do sześciu sztuk na dobę.
Zawsze mam zapas a jak zauważę, że lekarz zacznie kręcić nosem to mam w pogotowiu bupre, tramal, i MST200.
Zapytam.
Do ilu miligrm oksykodonu można porównać heroine?
Gram przeciętnego Browna to ile gramów OxyContin?
Potrzebna mi ta informacja.
Taki przelicznik, wiesz?

guccilui jakie dalsze odczucie z oksy z grejpfrutem podbija czy silia sugestii

@NIEPIERWSZY ja byłem na podobnych dawkach kiedyś (blister 80tek dziennie) i udało mi się wyjść za pomocą buprenorfiny (dosyć wysokie dawki kilkanaście mg dziennie), a później odstawienie bupry.

Temat:
Mam pytanie co do hydroksyzyny, jak to z nią było w połączeniu z oksykodonem? Osłabia działanie, nie miksować?

[quote=NIEPIERWSZY post_id=3181644

Do ilu miligrm oksykodonu można porównać heroine?
Gram przeciętnego Browna to ile gramów OxyContin?
Potrzebna mi ta informacja.
Taki przelicznik, wiesz?
[/quote]

Ja myślę że cwiara Browna to coś jak gram oksy może więcej trochę tylko to też zależy od jakości Browna którego możesz dostać

@oxy77 poważnie aż tyle? Nie brałem jeszcze heroiny, ale zaciekawiła mnie ta ekonomia. Gram oksy to jest prawie 13 tabletek (wiadomo, okularków). 12 x 80 = 960 mg oksy. Nawet 4 tabsy powinny robić kogoś kto ma tolerkę w górnej granicy, bo jak ktoś wali 8 tabsów na raz to już jest kosmos a nie tolerka. Ja wiem, że da się ją doprowadzić do takiego momentu, ale powiedzmy że to znaczna mniejszość zjadaczy oksy.

Załóżmy więc, że osoba ze średnio-wysoką tolerką ma fest grubo po 3 tabsach (240 mg oksy), czyli prawie gram starczy na 4 solidne ujebania. Ćwiara powiedzmy standardowego browna (moc 7/10) starczy na 4 mocne razy? Załóżmy, że oksy byłoby jedzone/sniffowane a brown palony. Heroiny wyszło by wtedy coś ponad 60 mg na folię. W sumie to pewnie tak jest, pamiętam jak Warszawski pisał, że raz z solidnej ćwiary robił po 7-8 strzałów. Wszystko się rozchodzi o ilość i jakość browna, w blistrze jest zawsze to samo i tyle samo, a w bramie to już aptekarskiej dokładności brak...

@wnc1964 hmmm, moim zdaniem jeśli jemy oksy oralnie, warto sobie zblendować grejpfruty białe z czerwonymi i wypić to przed zarzutką oksy, wg. mnie można odczuć lekko dłuższe działanie. Robiłem mało prób, ale wydaje mi się, że to nie placebo. I już lepiej kupić zwykłe grejpfruty niż citrosept, ten jest drogi (30 zł) i odbieramy sobie przyjemność z grejpfrutowego nektaru :) Dla mnie takie zmielone grejpfruty to food porn, uwielbiam, ale jak ktoś nie lubi to może pomyśleć o tym citrosepcie.

@guccilui Ale on nie pisał o dawkach na zabicie skręta, a na ujebanie. Chciał być na ciągłym rauszu i był. Te 12 dziennie, licząc że na raz 2-3 trzeba brać, to wychodzi 3-4 dawki, co 4 h. Nawet przymaławo żeby dzień przeżyć;)

Znam gościa, co zjadał 15 dziennie. (5 dawek po 3 tabsy) i wyglądał jakby był teflonowy. Szczęśliwie trafił do więzienia przy którejś tam wyrwie na staruszce i ogarnął dupę, bo jak sam twierdzi: "zabiłby kiedyś kurwisko i poszedł do puchy za głowę, a tak dostałem tylko 4 lata" Teraz 3 lata nie wali, rodzinę założył (paradoksalnie siostra skazanego z celi) i nawet byłem u nich w lutym i wydaje się, że do normy wrócił.

@eth0 Pisałem, że niby ten sam syf, ale jakoś kurde na rynek zachodni robią dużo lepsze gówno niż na nasz. Jak dla mnie najwygodniejsze były sandozy przy obieraniu otoczki. Paznokciem schodzą bez problemu. Płyn też klarowny, pięknie się rozpuszcza, a jak zrobisz to na ciepło, to masz wodę wręcz. Tylko jest jeden problem. Weź je dostań w kraju. Nawet pisałem do nich maila, czy nie planują wejść na nasz rynek i odpowiedzieli mi, że "plany rozwojowe naszej firmy są informacjami tajnymi z punktu widzenia organizacji. W sprawie szczegółów proszę interesować się naszym biuletynem informacyjnym - tam zamieszczamy plany rozwojowe"
Innymi słowy - idź Pan na chuj, tajemnic nie sprzedamy!

Co do wyrzutu histaminy, to akurat w przypadku sandoza byłemświadkiem ostrego ataku alergicznego. Dziewczyna fioletowa się zrobiła i miała duże kłopoty z oddychaniem, więc to raczej nie jest norma, że u Ciebie nie ma wyrzutu - niemniej korzystaj z okazji, bo świąd histaminowy potrafi zjebać najlepsza fazę.