...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1794 • Strona 179 z 180
  • 1 / / 0
Będę musiał spróbować no bo już więcej nie wytrzymam. Jeśli macie jakieś sprawdzone porady zapraszam na priv.
  • 4617 / 729 / 0
05 marca 2024Palkrolik pisze:
@LittleQueenie
Bóle nauropartyczne ale biorę Clona i Pregabaline i średnio pomaga. Miałem nadzieję że Duloksetyna pomoże i brałem ja ale mam chore jelita i odstawiłem Duloksetyne.
Sprubje tramal 50 Retrad jak nie pomoże będę w połowie kwietnia rozmawiał z neurologiem i psychiatrą.
A nie pisałes gdzieś że masz nowotwór w zaawansowanym stadium postępowania ?
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 1027 / 239 / 0
Wszystkim odstawiającym/wychodzącym z uzależnienia opioidowego polecam wzorem osób znacznie zdolniejszych w tej dziedzinie zastosowanie min Pierz czarny bardziej ziarnisty niż mielony, mielony zadziała także.
do usuwania Substancji P która objawi się w postaci wielu wyprysków głownie na twarzy, jej usuwanie według informacji Dr Henryk Różańskiego
Znosi wpływ opioidów, zmniejsza objawy uzależnienia od substancji morfinopodobnych.
Uwaga! Użytkownik PolskaCebula nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 51 / 7 / 0
Pieprz czarny.
  • 65 / 6 / 11
Siema, chcę opisać po krótce jak ja polecam wyjść z opio. Cold turkey to najgorsze ścierwo jakie sobie człowiek może zrobić, masa cierpienia przy rozjebanym systemie dopaminowo-serotoninowym. Próbowałem to robić trzy razy z silną wolą że teraz to się uda! Po przetrwaniu najgorszego kolejny miesiąc leżałem z deprechą do stopnia "nie czerpię najmniejszej satysfakcji choćby przez sekundę mojego życia więc i po co żyć, albo magik albo zajebać tego oksa żeby rzeczy znowu cieszyły". Udane zejście jeszcze z czystą kartoteką miałem kiedy udało znaleźć mi się prywatnie lekarza który wypisał mi plastry transtec. Powolne schodzenie po 1-0.5cm co 4 dni objawia się lekkimi skutkami odstawiennymi, można zawsze 4 dni dłużej pobyć na jednej dawce, najważniejsze to nie zwiększać. Plusy plastrów to przede wszystkim to, że relatywnie wolno się rozkręcają i długo działają. Co za tym idzie, nie budzisz się spocony jak wieprz przez noc, nie masz też tej początkowej euforii przy wzięciu tabsa czy wypiciu metadonu. Samo powolne schodzenie pozwala po trochu odbudować system nagrody, przez co nie ma ciągoty do brania żeby znowu poczuć szczęście, a nawet jak się zechce przyjebać w trakcie "kuracji" to efekt jest spłaszczony i trzeba wziąć jakoś trzy razy więcej opio niż zazwyczaj żeby poczuć się dobrze przez "pierwszeństwo" buprenorfiny w układzie opioidowym, co niby pozwala wciąż się naćpać ale zniechęca. Kuracje oczywiście można wspomagać pregabą, szczególnie przy zmniejszeniu dawki i benzo na sen. I organizm podziękuje lekkim katowaniem przez ile tam będziecie potrzebowali, i psychicznie o wiele łatwiej wytrzymać już po zejściu przez mimowolne, ponowne uwrażliwienie na hormony. Metody na domowe zejście bez pomocy psychiatry są ciężkie i obciążające organizm, jeśli jesteście już na tyle zdeterminowani żeby przestać brać, polecam metodę. No ale oczywiście dla każdego co lepszego, jeśli udało się wyjść i nie wracać przy metodzie cold turkey to gratuluję sukcesu.
Panie Boże a jak dorosnę to ja najbardziej na świecie chciałbym zostać opiowrakiem
  • 2845 / 484 / 0
Co jest najlepsze na duposcisk psychiczny występujący po minięcie skręta ale wzięcie grozi jego nawrotem .
Wszystko zawiodlo 😖

scalono - łysy

Zauważyłem że bardziej odczuwam to jako emocjonalna pustkę tylko czym to zapełnić? Praca daje tylko chwile na zapomnienie. A kobiety, po nich to są dopiero zjazdy.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 4 / / 0
Witam was.
Z pół roku temu podlajalem się odstawienia kody. Cisglnakem kilka lat w sumie. Doszedłem do 3-4 x16 thio.
Kilka dni temu powiedziałem sobie dość..
Mam żonę 3 dzieciaków. Czuje ze to mnie zaczęło już wykańczasz i fizycznie j psychicznie.
Ogarnąłem sobie cały karton kroplówek. Pwe, Ringer, sol i glukoze. Do tego listek Lorafenu z poprzedniej próby.
Najpierw kilka dni zszedłem do jednej paczki 16. W piątek rano 10 thio. I koniec.
Wieczorem 3 kroplówki, do tego witaminy i 1 mg Lorafen. Sobota kroplówki lorafen, na sen też. Niedziela 3 trzy kroplówki.
Sobota j niedziela sauna plus ostre picie płynów. Jedzenie wchodzi, trochę na siłę ale coś jjem.
Już czuje się dobrze z tym że jest problem.
Byłem diagnozowany na depresję. Zaprzestalem rok temu brać wenlafaksyna bo świat po niej szary..
Wpadlem w kode z nowi.
Teraz jestem czysty już ale mam takie coś ze chce mi się płakać. Nie jestem smutny, nie chce się zabić, nie mam klasycznych dolow ale coś jest nie tak.
Będę robił badania krwi itp.
Dalej wzmacnia się suolementami i pwe glukoza.
Najgorzej ck mi doskwiera to to, że zawiodłem rodziców. Ojca który jest moim autorytetem. Wiem że już nigdy mu nie dorównam,. On mówi że nigdy nie pomyślał w ten sposób że go zawiodłem ale mi to tak siedzi w głowie że czy to sam czy u psychologa jak to mówię to cały się trzęsę i płaczę. Czasem w pracy gdzieś się schowam i leją mi się łzy ciurkiem.
Nie mam lękow itp. O co tu chodzi.
Iść do psychiatry?. Co może mi pomóc.?
Zawsze byłem mały, wstydliwy, to wpedzilo mnie w alkohol. Piłem całą młodość. Nie pije 7 lat a mam 33 aktualnie.
Próbuje drążyć co z czego wynikło, co było przyzna a co skutkiem.
Co robi?.
W życiu mom nie jest źle mimo alkoholizmu, detox itp wyszedłem na prosta.
Ogarnąłem DOM rodzine. Klotni nie ma. Jest wsparcie i szczęście.
Ale mi jest ciężko.
Bardzo często mam doły. Skoki radości a potem doły zamartwianie się i stany depresyjne.
Iść już do psychiatry rozmawiać prosić o leki? Ale czy snri to jest to co mi potrzeba?
Może ssri jepiej by weszły aby mnie ustabilizować.?
Czy może dać sobie jeszcze z tydzień, pluskać się dalej kroplówkami, porobić padania krwi, wsuwac płyny i suplementy?
Wiadomo ze te kilka dni detox już postawiło mnie na nogi fizycznie.
Nie ma bólu, nie ma leków.
Chyba mam problemy psychologiczne jakieś. Zbyt wysokie oczekiwania zamiast cieszyc się tym co jest. A jest się czym cieszyć. Blizniaki mam. Finansowo na plusie. Tylko koda zzerala 1000-1500 na miesiąc. Zdrowie jako taki. Rodzina zawsze pomoże. Swój kat jest m, kredyt spłacam.
Pracę straciłem znalazłem i no trochę cięższa ale jest i pieniądze nie najgorsze.
Proszę was o radę.
dex może coś wskazesz.

scalono - łysy

Już nie z edytuje.
Czekać jeszcze parę dni aż całkiem się wyplukam z tego syfu czy może już atakować do psychiatry?
Aktuaknie nie mam głodow i skręt. Szybko zeszło. Redukowalem jakiś czas a potem kroplówki suplementy i ciut benzo na sen i nerwy.
Ale teraz chodzę i po prostu nie wiem co się dzieje. Chcę mi się płakać. Przyczyny raczej brak.
Owszem żałuję swego życia, żałuję że zawiodłem. Jestem z dobrej rodziny. Oni mi wybaczył i wspierają nie krytykują. Rozumieją ze to choroba..
Ale kurwa mac, nie wiem co mam począć..
Obiektywnie nie straciłem za dużo. Po za tym że trochę głowa ucierpiała.
Rodzina jest do jest dzieci są.
A jednak łzy mi ciekna.

scalono - łysy

Może w sumie jest za wcześnie jeszcze na super samopoczucie.
Własnie wjechało Pwe i ampulka glukonianu. Za chwilę zapodam jeszcz wlew z glukozy.
Psychiatrę chyba odpuszczę jeszcze kilka dni aż całkiem się wyczyszczę.
Ale fakt faktem mam coś nie tak z głową. Jestem strasznym neurotykiem, każdy problem powoduje ogromny stres i obawy a co będzie itp. Odkąd pamiętam jestem smutasen.
Wiecie co, gdybym był sam bez żony i małych dzieci chyba bym sobie odposcil ten ból istnienia i zrobił co trzeba.
Takie mam myśli.
A może mam zbyt wysokie oczekiwania wobec siebie?
Bo wiem że rodzice mimo moich problemów są ze mną i sa dumni że sobie radzę. Mądrzy ludzie. A jednak mam schizę że ich zawiodłem. Wstydzę się tego.
Ooiaty tłumily ten stan, alkohol lata temu również pomagał na wstyd, na lek na brak pewności siebie..
Kim ja właściwie jetem, czego bym chciał. To jest właśnie problem.
  • 51 / 16 / 0
Najlepiej to by bylo po prostu przeczekać jak wujek Billy juz radzil. Normalny etap, potrwa i stopniowo minie, choć niepredko. Ratowanie sie łakociami od psychiatry, zwlaszcza jeśli ten nie wie o pełni problemu, ma spore szanse bardziej zaszkodzic niz pomoc w ogólnym rozrachunku. Napewno wydluzy dojscie do psychicznej funkcjonalnosci.

Co do ostatniego zdania - no to jest clue problemu, poki sie bierze to człowiek jest przynajmniej cpunem. A to zawsze jakas konkretna identyfikacja. Lepiej byc cpunem niz w sumie to nikim. Pozdrawiam.
  • 4 / / 0
Poki co jest poprawa. Tyle, ze zawsze tak mam jak juz jest bkizej wieczora.
W dzien ciezko. Napady placzu i gorszego samopoczucia. Bardzo gorszego.
Rozbicie, brak mozliwosci skupienia i cisgle zmeczenie.
O dziwo te kroplowki spowodowaly calkowity oraktycznie brak skreta fiycznego. Brak sraki itp. Przed snem lolek i 1-2.5 mg lorazepamu. Dzis ostatia tabletka 1 mg.
Zobaczymy co bedzie dalej.
Obawiam sie tej chustawki nastrojów i tego ze to bedzie deoresja jednak.
Jutro lece na badanie krwi i zobaczymy co wyjdzie.
Dzis po oracy bylo bardzo slabo smutno i płacząco.
Podalem sobie 500 soli, 2* glukoze 500 i 500 ringera. Przeszlo.
  • 11 / / 0
moze ktos rozpisze plan detoksu z uzyciem buprenorfiny? wiem ze sa rozne metody jej uzycia klasyczna z czekaniem na pojawienie sie lekkich objawów skreta ale i np tak zwana metoda Bernese polegajaca na mikrodawkowaniu bupry bez odstawiania opioidu przydatna przy fentanylu bo przy fencie jest wieksze ryzyko wywolania bupra precipitated withdrawal (zapomnialam polskiej nazwy) czyli mega skreta.
ODPOWIEDZ
Posty: 1794 • Strona 179 z 180
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.