Tyler Durden pisze:Ja tak mam, bo na EP pakuję się w sporo przejebanych sytuacji, które wymagają sporo odwagi i wyluzowania (co na EP jest normą - człowiek czuje się raczej spokojny w stresogennych sytuacjach, a przy okazji błyskotliwy i na wszystko ma odpowiedź). Mózg cały czas rejestruje zdarzenia i wychodzi poza swoją strefę komfortu, dlatego podchodzenie do takich sytuacji po odstawieniu EP nie jest już takie hardcorowe, jak by się wydawało :P
Czy nie na tym polega też lecznicze działanie tradycyjnych leków SSRI?
Inna sprawa, ze proces adaptacji moze mnieć zupełnie odwrotny rezultat.
W przypadku gdy przedawkujemy(no nie tylko), to cieżko będzie zarejestrować określone sytuacje jako mniej hardkorowe i ewentualne odchylenia moga się jeszcze bardziej zakrzywic.
co do EPH właśnie od 2 dni nie biorę. dotarło do mnie, że to już pół roku ciągu ;) ech. dawki w górę dzienne mocno nie wzrosły (wzrost mniej więcej ze 150 do 250), natomiast zmieniła się zdecydowanie ilość i częstotliwość - na początku po mało i często, pod koniec sporo więcej i rzadko. 100mg doustnie z rana i załatwione na długi czas. inna sprawa, że efekty nieodczuwalne świadomie, ale dorzucanie powodowało już straszny rozpiździel ogólny/nerwowość itp. zresztą nie tyczy się to tylko EPH, ale i innych stymulantów. no i sen. bardzo dużo. sen po stymulantach - no problem. cóż, ciężko mi coś powiedzieć. chyba zamówię sobie znowu partię, bo jednak lubię gdy mój umysł jest na obrotach, a poza tym muszę trochę podziałać w swoim życiu gdzie bardzo będzie mi potrzebna pełna moc umysłu oraz turbobłyskotliwość. byle bardziej kontrolować ilości ;)
swoją drogą cały czas nie wiem czy dobrze określam ten sort przez mikrokryształ - ten cholernie nieprzyjemny dla nosa puder mikrokryształkowy, o intensywnym i charakterystycznym zapachu, mocno odczuwalnym np. zaraz po rozpuszczeniu w szklance wody. z tego co przypadkiem zaobserwowałem to można go rekrystalizować w większe kryształki. czy mógłby ktoś potwierdzić/zaprzeczyć? ;)
czy czuję się spokojnie? nie. ale tu akurat stawiam na inne stymulanty oraz odstawienie G tydzień temu, po kilku miesiącach 5-7ml dziennie ;) dla mnie jest po prostu ostry efekt "rebound" efektów które niweloał. G+EPH to dla mnie super zestaw do "self-medicate". EPH na maxa otwierający mój umysł, kreatywność itp. natomiast G w mniejszych dawkach do 0.75ml działający jako uduchawiacz. po prostu żyłem, byłem, czułem, istniałem, uczestniczyłem. niestety G ma za dużo skutków ubocznych oraz niesamowity potencjał uzależniający, więc nie mogę do niego wrócić...
wiecie co? niektórzy znajomi patrzą na mnie i pukają się w czoło, że mam problem totalny itp., że przesadzam, że nie dam rady bez, że co to będzie ze mną kiedyś, że wyglądam strasznie jak jestem okrutnie pobudzony i nawijam itp. a niektórzy mówią tak - wow - że ja używam tych rzeczy po to, by móc całkowicie wykorzystać potencjał swojego umysłu. zastanawiam się, nie wiem - gdzie iść? jaka prawda? dlaczego jednak ludzie lubią słuchać moich słowotoków pełnych mądrości i dystansu i nikt nie mówi, że to pijacki czy tam przećpany bełkot?
Musze wyprobowac w miksie z 2dpmp. Probowal juz ktos?
Czytaj więcej na: http://talk.hyperreal.info/etylofenidat ... z1uHrhnnEp
W przypadku gdy przedawkujemy(no nie tylko), to cieżko będzie zarejestrować określone sytuacje jako mniej hardkorowe i ewentualne odchylenia moga się jeszcze bardziej zakrzywic.
Czytaj więcej na: http://talk.hyperreal.info/etylofenidat ... z1uHrvfIW7
DHVD: nie, wg mnie lecznicze działanie SSRI polega na całkowitym wyłączeniu emocji. a brrrr.
Czytaj więcej na: http://talk.hyperreal.info/post1123779. ... z1uHsEWWIU
Takie "prozium" z filmu Equalibrium.
wiecie co? niektórzy znajomi patrzą na mnie i pukają się w czoło, że mam problem totalny itp., że przesadzam, że nie dam rady bez, że co to będzie ze mną kiedyś, że wyglądam strasznie jak jestem okrutnie pobudzony i nawijam itp. a niektórzy mówią tak - wow - że ja używam tych rzeczy po to, by móc całkowicie wykorzystać potencjał swojego umysłu. zastanawiam się, nie wiem - gdzie iść? jaka prawda? dlaczego jednak ludzie lubią słuchać moich słowotoków pełnych mądrości i dystansu i nikt nie mówi, że to pijacki czy tam przećpany bełkot?
Czytaj więcej na: http://talk.hyperreal.info/post1123779. ... z1uHtFvdGj
- Co ty mówisz tak szybko?
- A ty czemu mówisz tak wolno, zacinasz się i ciągle się powtarzasz? Marnujesz mój czas.
:-D
Właśnie tak sobie myślę, i uważam, że rozważne używanie takich stymulantow jak EPH, MPH czy sole amfetaminy to bardzo dobry pomysł kiedy trzeba dużo i intensywnie pracować umysłowo. Skutków ubocznych prawie brak, ale trzeba używać rozsądnie; odpowiednio dobierać dawkowanie oraz częstość.
@Tyler Durden, możesz mi coś więcej powiedzieć o EPH + 2DPMP?
toshiro mifune pisze:@up: kiedyś z bratem się zastanawiałem jak połączyć słowotok z bełkotem, wychodzi "bełkotok" (szczególnie po speed+alko). Nie mówię że bełkotoki wyrzucasz, ale słowotoki męczą otoczenie.
o moich słuchaczy się nie martw. preferuję stymulanty "inteligentne", podbijające, trochę euforyzujące, najlepiej wzbudzające w mojej duszy miłość i ciepło. mój faworyt to MDPV (kilka mg), poza tym EPH, etkat, ostatni hit - pentedron :) do tego fajnie podbić stymulację G. ludzie lubią mnie słuchać, a ja też łapię filmy i się pytam czy nie gadam za dużo :) "niee, mówisz ciekawie i inteligentnie, słuchamy Cię z przyjemnością". a jak komuś nie pasuje to to widzę, a jak nie to po prostu mówi to i mi to nie przeszkadza. w sumie nie znasz mnie z reala. ja mam dość szerokie horyzonty i otwarty umysł, ludzie naprawdę lubią ze mną rozmawiać lub słuchać moich wywodów bełkotocznych ;) a ja lubię czuć wyzwolenie i uświadamiać ludzi, pomagać im, nakierowywać ich na jakieś tory myślowe czy wreszcie zmuszać do myślenia. moim zdaniem myśleć potrafi każdy, tylko mało kto zdaje sobie z tego sprawę.
Tyler Durden pisze:SSRI dają raczej spłycenie emocji, a nie wyłączenie ani podbicie. Jednak to jest jeszcze nic, w porównaniu np. z 3-5 mg metoksetaminy - ta substancja potrafi najpierw podbić humor swoim wpływem na serotoninę, a później wyłączyć emocje kompletnie poprzez mocny antagonizm NMDA. Po prostu robisz to, co normalnie uważasz za słuszne, ale nic nie daje ani szczęścia, ani smutku, po prostu nie czuć kompletnie nic.DHVD: nie, wg mnie lecznicze działanie SSRI polega na całkowitym wyłączeniu emocji. a brrrr.
Czytaj więcej na: http://talk.hyperreal.info/post1123779. ... z1uHsEWWIU
Takie "prozium" z filmu Equalibrium.
natomiast spłycenia emocji nie czułem. wyłączenie raczej ciała, efekt utrzymujący się jakieś 10 godzin po 50mg. po wyjściu z tripa... hmm... dla mnie raczej mocno podbity nastrój i wyzbycie się wszelkich oporów, do tego dość pokręcony, abstrakcyjny tok rozumowania i dużo beki. właściwie taki trip na MXE działa na mnie mocno antydepresyjnie na 1-7 dni i daje mi mocnego kopa do działania.
chyba spróbuję paru mg jak będę mieć jakiś konkretny dół. o. :)
co do SSRI, to może tylko spłycają, ale ludzie którzy są na SSRI przez dłuższy czas tracą całkowicie zmysł emocjonalny. jaki ja byłem zdziwiony jak pojawiły się emocje gdy odstawiałem escitalopram po trzech miesiącach. (a zajęło mi to parę tygodni odmierzania strzykawką dawek ze względu na efekt odstawienia - serio)
Nie wiem, ja też działam w celu zwiększenia możliwości umysłu. Obejrzałem film "Limitless" i właśnie mniej więcej taką fazę sobie wrzucam, kiedy nie ma takiego rozpiździelu, że nie można usiedzieć, tylko stymulant działa w tle i pokazuje pazury, kiedy trzeba go używać. U mnie wszyscy są przyzwyczajeni i myślą, że odpowiadanie bez zastanowienia, cięte riposty, szybkie gadanie, najlepsze pomysły i załatwianie spraw od razu to u mnie normalka :)
- Co ty mówisz tak szybko?
- A ty czemu mówisz tak wolno, zacinasz się i ciągle się powtarzasz? Marnujesz mój czas.
:-D
jak jest za duży rozpiździel też nie lubię, chociaż zdarza się na imprezach. ;)
jeśli idzie o EPH to zauważyłem na początku, że nawet dawki typu 20mg powodują znaczne przyspieszenie fizyczne (refleks, ruchy, dokładność itd itp.). o ile sami nie zdajemy sobie z tego sprawy, o tyle bardzo mocno to widać z zewnątrz ;)
zresztą ja też na trzeźwo potrafię bardzo szybko myśleć i mieć masę pomysłów, zwłaszcza jak siedzę nad jakimś problemem w pracy. ale nie zdarza się to nonstop ;)
tymczasem zaopatrzyłem się ponownie w EPH, ale tym razem chyba sobie opracuję jakiś patent aby nie sniffować tego w takich ilościach. ;)
o, coś więcej możesz podrzucić o wpływie MXE na serotoninę? bo nie widziałem nigdzie o tym info. wg mnie podbija humor wpływem na dopaminę oraz u-opio (przez to taka mięciutka jest).
natomiast spłycenia emocji nie czułem. wyłączenie raczej ciała, efekt utrzymujący się jakieś 10 godzin po 50mg. po wyjściu z tripa... hmm... dla mnie raczej mocno podbity nastrój i wyzbycie się wszelkich oporów, do tego dość pokręcony, abstrakcyjny tok rozumowania i dużo beki. właściwie taki trip na MXE działa na mnie mocno antydepresyjnie na 1-7 dni i daje mi mocnego kopa do działania.
chyba spróbuję paru mg jak będę mieć jakiś konkretny dół. o. :)
co do SSRI, to może tylko spłycają, ale ludzie którzy są na SSRI przez dłuższy czas tracą całkowicie zmysł emocjonalny. jaki ja byłem zdziwiony jak pojawiły się emocje gdy odstawiałem escitalopram po trzech miesiącach. (a zajęło mi to parę tygodni odmierzania strzykawką dawek ze względu na efekt odstawienia - serio)
Dlatego mxe używam tylko jako stymulantu - przede wszystkim chodzi o antagonizm NMDA, antagoznim receptorów nikotynowych, agonizm receptorów dopaminowych oraz blok wychwytu zwrotnego dopaminy i serotoniny. Fakt, też odczuwam działanie przeciwpsychotyczne, poprzez działanie opioidowe, ale podbicie humoru jest wg mnie mocno serotoninowe, a nie dopaminowe. Nie wiem jednak jak dokładnie mxe wpływa na układ serotoninergiczny, ale jest zdecydowanie lepszym antydepresantem niż standardowe SSRI/SNRI przepisywane przez lekarzy.
JohnnyHa doszukał się informacji o blokowaniu działania dysocjacyjnego MXE poprzez używanie jej z piracetamem. Ja tak robię i żadnych tripów nie doświadczam, po prostu jest to SDRI (serotonin-dopamine reuptake inhibitor), antagonista NMDA, nikotyny, acetylocholiny, agonista receptorów dopaminowych (głównie D2).
Ma szerokie zastosowanie: dobre do mieszania z EP do pracy, dobre na imprezy (w większej dawce), dobre na sen.
no właśnie :) tylko gorzej jak są ludzie którzy Cię znają jakiś czas. zauważają zmianę.
jak jest za duży rozpiździel też nie lubię, chociaż zdarza się na imprezach. ;)
jeśli idzie o EPH to zauważyłem na początku, że nawet dawki typu 20mg powodują znaczne przyspieszenie fizyczne (refleks, ruchy, dokładność itd itp.). o ile sami nie zdajemy sobie z tego sprawy, o tyle bardzo mocno to widać z zewnątrz ;)
Czytaj więcej na: http://talk.hyperreal.info/etylofenidat ... z1uMvvkiJi
Nananana - nie mam pojęcia. Mamy chyba te same źródło, ale ja kupowałem EP przed promocją, jeszcze zapas sporo wcześniej i działa od niskich dawek i to głównie na umysł, na ciało prawie w ogóle, gdybym nie brał do tego SNRI i gingko.
FajnieJest pisze:@Tyler Durden, mozesz cos wiecej skrobnac na temat 'terapeutycznego' dzialania MXE w metoksowym watku? Bylbym wdzieczny, poniewaz interesuje sie ta substancja od dluzszego czasu, jak tez innymi arylcykloheksaminami.
Nie widzę potrzeby, by pisać w wątku o mxe - tam ludzie raczej nie są zainteresowani przeciwdepresyjnym i stymulującym działaniem tej substancji, a raczej dysocjacją, którą powoduje - co dla mnie jest efektem ubocznym.
Też bym tak chciał by Eph robił ze mnie takiego charyzmatycznego gościa jak w Limitless
Jak w filmie: "It works better if you're already smart".
waporyzowalem różnie, ale EPH (puder-mikrokryształ - bardziej puder, ale widać mikrokryształki w nim) nigdy mi się nie zapalił, a na folii miał naprawdę wysokie temperatury. prędzej folia szła z dymem (ach, to były pierwsze próby, teraz z folii nigdy nic nie zwaporyzuję bo lepsza jest nawet zwykła lufka ;)). generalnie efekt podgrzewania był taik, że się topił i zmieniał kolor na brązowy. jak ostygł to był konsystencji mazi. konkretnie śmierdzącej i lepiącej ;)
a w temacie MXE (kurde, nie wiem czy to dobry wątek ;)) moderatorzy, dajcie znać!
spróbowałem ok. 12mg. trochę za dużo i już odcinało myślenie zbyt, ale faktycznie odczułem serotonergiczne działanie (o mało nie zasnąłem :), no chyba, że to było coś podobnego. muszę spróbować 5mg ;)
co do emocji... nie zgodzę się z tym spłycaniem. jakieś 10h po zapodaniu i konkretnym kilkugodzinnym tripie oglądałem film który wycisnął ze mnie łzy. fakt, że nie kumałem do końca wszystkiego, bo wątki jeszcze się urywały i dysocjacja w jakiś sposób robiła, ale... emocje były i to konkretne.
Tyler Durden, piracetam - on działa jakoś na NMDA/AMPA i ogólnie glutaminergiczny układ. możliwe więc, że blokuje, zresztą wikipedia też o tym wspomina https://en.wikipedia.org/wiki/Piracetam ... _of_action ) - dobrze wiedzieć, przydać mi się może na zejścia ;) w sumie na zejściu czuję się jakbym miał Alzheimera - nie kojarzę za bardzo faktów, pamięć bardzo słaba (hasła - problem ;))
generalnie wszystko co wpływa na GLU wg mnie dośc ciekawie się mixuje z MXE. np. GBL jest naprawdę niezły, bo sam w sobie też potrafi taki psychotyczny kosmos na bani zrobić - overstimulation (ciekawe czy jest neurotoksyczny z racji wzmagania GLU).
a teraz jeszcze jedna rzecz, co by tłumaczyło wpływ pentedronu na tripa MXE ;) wydaje mi się, że alfa-propylowe ketony, a zwłaszcza pirolidynowe, poza działaniem typowym dla fenetylamin stymulujących mają jakiś wpływ na AMPA/GABA/GLU/GHB i dlatego są takie magiczne i dość nietypowe. moją uwagę zwróciły dwie rzeczy:
- przy alfapropylowej grupie mamy łańcuch 4-węglowy zakończony grupą aminową, w sensie są one pochodną butanoaminy. hmmm... butanowe neurotransmitery - GABA, GHB... ;) ciekawi mnie jak działałoby np. MDPV zakończone grupą COOH w odpowiednim miejscu - byłoby wtedy pochodną GABA :)
- pirolidyna - w sumie do racetamów bardzo blisko. :) (zobaczcie Nebracetam - trcohę nietypowy racetam w budowie, ale struktura pasuje do podstawienia reszty z naszych stymulantów :)). ciekawe jak by one działały, ot np. gdyby tylko dodać grupę ketonową do pirolidyny.
aić, rozgadałem się. temat na 4 działy w sumie ;) pozdro
EDIT:
FajnieJest - strzelam, że z Modafinilem pewnie będzie podobnie jak z piracetamem, w sensie będzie niwelować dysocjację - zdaje się, że wpływa na AMPA/GLU.
co do emocji... nie zgodzę się z tym spłycaniem. jakieś 10h po zapodaniu i konkretnym kilkugodzinnym tripie oglądałem film który wycisnął ze mnie łzy. fakt, że nie kumałem do końca wszystkiego, bo wątki jeszcze się urywały i dysocjacja w jakiś sposób robiła, ale... emocje były i to konkretne.
Czytaj więcej na: http://talk.hyperreal.info/etylofenidat ... z1ufVZjqhG
Tyler Durden pisze: Ja mówię o wyłączeniu emocji w momencie apogeum działania i to bez dysocjacji (z piracetamem), jak schodzi działanie (po 2-3 h) to emocje normalnie wracają, więc nic dziwnego, że po 10 h wszystko było OK.
ciekawe. NMDA czy może serotonina? ;)
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/b/b35e2831-b8e4-4109-930b-8e74a5858ab8/Polish_20240404_204937260.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250529%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250529T032803Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=995cb8ed0e5f68ff315a043d76ab95bd69486ce49b9dd226dbb80a8ee588630e)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/duda.jpg)
Duda: prezydent nie może mieć nałogów, które wpływają na jego świadomość
Zwierzchnik sił zbrojnych nie może mieć nałogów, które powodują, że nie w pełni świadomie będzie podejmował decyzje w najważniejszych sprawach - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Dodał, że całkiem byłoby rozsądne, gdyby rzeczywiście taka kwestia była sprawdzana.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/1a12346x60.jpg)
W sieci znaleźli ogłoszenia, zatrzymali 22-latka. Po raz kolejny za narkotyki
Policjanci zatrzymali 22-latka podejrzanego o posiadanie i udzielanie znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna miał docierać do klientów w sieci i oferować im sprzedaż marihuany i 4CMC. W przeszłości był już zatrzymywany w związku z podobną sprawą.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kpp_sejny.jpg)
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki
36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.