Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 65 • Strona 1 z 7
  • 97 / 2 / 0
Youups

Jeżeli taki temat lub podobny juz był to Sorry,ale...
otóz chodzi mi o to że często nam sie zdarza że zostało nam bardzo malutko zieleni(mówie tu o ilościach
takich jak pół kuli lub dupka lub nawet mniej, lecz mowie o towarze nie samosiejce lecz takim normalnym, kopiacym w ryjek), i problem jest w tym że, np nie mamy skąd skołować tegesu bo jesteśmy, np w terenie na jakiejś alasce czy gdzies itd, i co zrobić żeby sie nawalić taką dupką lub nawet mniejszą ilośćią, co zrobic by najbarziej zużyć owy teges?? tak żeby nas jebneło:>

Mój sposób to:

1.Nabijamy taką ilość do lufy (dobrze zbijamy jeśli jest to jakis kruszec) najlepiej żeby to była lufa bo chodzi o krople z osadu później

2.Zaciągamy się lekko i powoli ciągniemy dym do płuc(powoli żeby grass nie uzyskał zbyt dużej temperatury bo wtedy większość thc sie zmarnuje już w topie ulatując z niego, natomiast mniejsza ilość thc poleci do nas).Najlepiej spalić taką ilość jednym ogromnym lecz długim buchem bo im więcej thc naraz doleci do naszych płuc tym faza będzie intensywniejsza.

3.Trzymamy dym oczywiście jak wszyscy wiedzą jak najdłużej, najlepiej powyżej 30sekund
(Ja zazwyczaj w takiej sytuacji piłem 50ml wódki nadal trzymajac dym w płucach, to nadaje blasku fazie:)

4.Potem wdmuchjemy dym do balonika jesli takowy mamy i inhalujemy sie tak do wyczerpania chmury a nawet dłuzej:), lub jesli nie mamy balonika to poprostu takowy dym połykamy umiejetnie w płucach(poprostu połykamy mocno śline jak mamy chmure w płucach kilkanascie razy)

5.Na lufce na której zostało nam być moze troche osadu, niekiedy więcej niekiedy mniej mamy kata.Z każdej chmurki nawet najmniejszej z kata robimy to samo połykając dym az jedyna rzeczą jaką wydmuchamy potem z płuc będzie powietrze.
(oczywiscie mówie tu o warunkach w których nie da się zrobic wiadra bo wiadro to inna historia)

PS.CZY KTOŚ zna moze jakis sposób na to jak wytworzyc na lufce osad, krople THC jednym buszkiem, są może jakies metody na to, np jakis sposób podpalania itd????????
Uwaga! Użytkownik Lechu44 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3490 / 54 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
Lechu44 pisze:
Ja zazwyczaj w takiej sytuacji piłem 50ml wódki nadal trzymajac dym w płucach, to nadaje blasku fazie
Nie blasku tylko upierdolenia się i upodlenia. Mylisz stan przyjemnego upalenia się ze zwykłą alternatywą od stanu trzeźwości. Kup gaz do zapalniczek też jak po baku wciągniesz to będziesz bardziej oszołomiony. A najlepiej to kup taki miks, którym strzelają do żyraf, żeby je uśpić i napierdalaj po kablach.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 196 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: zrytyberet »
[quote="Lechu44"]

3.Trzymamy dym oczywiście jak wszyscy wiedzą jak najdłużej, najlepiej powyżej 30sekund
(Ja zazwyczaj w takiej sytuacji piłem 50ml wódki nadal trzymajac dym w płucach, to nadaje blasku fazie]

Co za chamstwo trzymac bucha i przepic 50-tka lee rzygac sie chce. Czlowieku marihuane pali sie z poszanowaniem a nie chamskim mixowym upodleniem zeby tylko łebem zajebac o blat;)
Uwaga! Użytkownik zrytyberet nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 97 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Lechu44 »
Ha Ha , no nieźle chłopaki, pierwszy raz słysze żeby ktoś sie "ujebał" 50 ml wodki hahaha, chyba musicie mieć niezłe głowy:)
po drugie chodzi mi o to że ta wódka wprowadza nas w stan lekkiej nietrzeźwośći, dzieki temu możemy wywołać zdeczka podbitą fazę trawkową i bedzie ona bardziej przypominała tą mocna fazę, gdyż stan po takiej ilośći wódki otworzy dla nas umysł i bedzie on bardziej podatny na inne używki
zresztą kto co woli:)
PS. zadnej sensownej wypowiedzi na moj temat, żenada:/
Uwaga! Użytkownik Lechu44 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 86 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: k00n »
Osobiście taką końcówkę zielska wolałbym zmieszać z tytoniem i zawinąć w lola. Przyjemniejsze to na pewno niż zaciąganie się z balonika.
Uwaga! Użytkownik k00n nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2310 / 11 / 0
Nieprzeczytany post autor: CosmoDo »
Co do tematu , to : Palimy towar na fazie DXM . Upierdoli jak dwie lufki %-D
Poczekam na Twój rozkład
W żyły wtłoczę dekstrometorfan
Następnie pożrę Cię
I SIGMA ciałem się stanie
  • 178 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: nildur »
Lechu 44 wszystko to co napisałeś na temat baczki wykluczając te 50 ml wódki to są najlepsze sposoby uwalenia się małą ilości baczki. Ja polecam poszukać na googlach jak długo wytrzymać pod wodą, ponieważ dostaniecie więcej wyników niż jak długo trzymać bake w płucach. Najlepiej potrenować np. w wannie. Ja pod wodą wytrzymuje około 2,5 minuty, a w cale dużo treningu nie potrzeba, tylko najważniejszy jest stan umysłu. Sporego bucha baczki potrafię wytrzymać koło minuty, ale to również zależy od ilości żarzenia się zielonego w lufce, joincie, oraz od rodzaju. Ponieważ jedne bardziej gryzą w płuca, drugie o wiele mniej. 1 minuta jest zdecydowanie wystarczająca, ale czasami nie można wziąć z powodów wyżej wymienionych. Ja często niestety palę za dużo, a potem strasznie chce mi się spać, ale czasami duża ilość wchłoniętego THC powoduje przyjemne minimalne halucynacje na jednolitych kolorach jak się spojrzy można dostrzec różne wzory. Przy bombie 30 sekund to jest max, potem się mdleje... Wasz umysł podczas trzymania dymu w płucach musi osiągnąć stan Nirvany, dojść do momentu zemdlania, oczywiście początki objawy wtedy uwalicie się prawie każdą widoczną ilością zioła. Ja polecam niebieski płomień, niebieski ma najmniejszą temperaturę.

Śmieje się z ludzi co mówią, że nie umiem palić... a po spytaniu czy wiedzą co to hyperreal dziwią się. Wszyscy mówią, że jestem psycholem tak się upierdzielam baką, a ja po prostu znam hyperreal i wiem jak palić ;] .......

Nie ma sprawy mogę udzielić korepetycji za darmo na terenie Łodzi no problemo! Kontakt na PW
  • 169 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Shi »
Wiaderko + worek foliowy plus opalanie lufy. Nie ma wydajniejszej metody palenia. Osobiscie z worka foliowego nigdy nie korzystam. :rolleyes:
Ogien, kurwa, ogien!
  • 617 / 5 / 1
Nieprzeczytany post autor: fraktal »
Ja nie wiem czemu, ale jak spalę tubę z wiadra mniej mnie porobi, niż gdybym ją normalnie spalił.
Co do ściągania wiader, to od razu pisze, że ściągać umiem, ładnie się gęsty dym zbiera, aż miło patrzeć na takie zjawisko :-)
Jeśli chodzi o czarne godziny, to polecam tym co kopcą z lufy, korzystanie z jednej do spalenia w niej porządne ilości (mam na myśli od 5g do deka wzwyż ).
Mam pytanie do bardziej doświadczonych:Zawsze się zastanawiam, jak mam fifę po np. trzech sztukach (nie wchodzi w grę mała ilość spalona w fifie, bo tak to za mało żywicy jest osadzonej), z ładnie osadzoną żywicą, to jeśli w niej później palę to ta nowa żywica nie rozgrzewa czasami nowej "wymywając" ją a następnie nie wciągam jej do ust ?
Nieraz mi się zdarzało podczas ciągnięcia bucha, że miałem bardzo gorzkie usta.
Jeśli tak jest, to bardziej opłacalna jest zwykła fifka, tylko że taka dłuższa (ok.10cm długości).Wtedy można dużo w niej palić a później ładnie całą opalić :-D
:kawa: & :skret: o n l y
  • 169 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Shi »
a nie wiem czemu, ale jak spalę tubę z wiadra mniej mnie porobi, niż gdybym ją normalnie spalił.
Rozne lufy sciagasz.

Jeśli chodzi o czarne godziny, to polecam tym co kopcą z lufy, korzystanie z jednej do spalenia w niej porządne ilości (mam na myśli od 5g do deka wzwyż )
Mi sie wydaje, ze to jest nieoplacalne, za duzo osadza sie sadzy, imho takim sposobem marnuje sie sporo thc. Ja opalam max po 2 g, a najczesniej po 1g. Ostatnio jak palilem straszna petarde, to od samego opalania lufki po niecalym gramie w 2 osoby sie ujebalismy jak ja pierdole, nieraz po wiaderku nie ma takiej bani.
Zawsze się zastanawiam, jak mam fifę po np. trzech sztukach (nie wchodzi w grę mała ilość spalona w fifie, bo tak to za mało żywicy jest osadzonej), z ładnie osadzoną żywicą, to jeśli w niej później palę to ta nowa żywica nie rozgrzewa czasami nowej "wymywając" ją a następnie nie wciągam jej do ust ?
To juz po polowce, gdy sie robi kolejne nabicie, slychac jak skwierczy osadzone thc na lufie. Po 3 sztukach to opalasz sporo sadzy i dlatego smak jest chujowy i gorzki.
Ogien, kurwa, ogien!
ODPOWIEDZ
Posty: 65 • Strona 1 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.