PS - nie było w tamtym temacie żadnych recenzji produktów.
Ps.Dostałem mejla ze na szamanskim shopie dają za darmo 1g Kompozycji przy zakupach na 75 zł. Ktoś już z tego skorzystał?
- cena. 37zł/g, 17zł/0,3g. Troszku drogo. Plusem jest promocja zwana "super sztuką". Osoba, która pierwsza poprosi o nią w sklepie, dostaje ponad 1.5g mieszanki w tej samej cenie. Dalej drogo, ale da się żyć.
- sklep. Owszem, są zioła etnobotaniczne na półce, ale z tego co się dopytałem to tylko wystawa. Jakby się chciało coś kupić, to mogą ściągnąć, ale nie doprosiłem się, żeby rzucili mi ceną tego.
- zaopatrzenie. W tej chwili do dyspozycji mamy:
+ PALto. Pan obsługujący wyjaśnił, że ziele chilloutowe.
+ Vitality. Mieszanka a'la sativka.
+ Franki. Ciężka, kanapowa fazunia.
+ Inspiration. Że podobno na kreatywność.
+ Czerwony Baron. Zioło za 5,90zł/3g. Energetyzujące. Rzut oka, oraz opis na ich forum pozwolił mi przypuścić, że to Ilex guayusa. Pan nie chciał powiedzieć, chwalił tylko, że sprowadzają z daleka i że zajebioza, ale żebym poczytał o użytkowaniu na ich stronie.
+ Jeszcze jedna, ale zapomniałem, a nie ma na ulotce :D
- zakupy. Super sztuką był Franki, dokupiłem do tego jeszcze 0,3 Vitality, którą przetestowałem.
- testy. Obydwie mieszanki wyglądają podobnie i podobnie pachną. Jest może delikatna różnica, ale na prawdę subtelna. Drobno zmielone, co przeszkadza trochę w paleniu z lufy, ale w skręcie nie powinno robić problemów. Na test poszło ok 0,1g. Palone z zagiętej lufki, chwyciło dość szybko. Rzucił się swoisty body-high. gały zaczęły piec (jechałem autobusem, nie miałem jak sprawdzić czerwoności), gdy skupiałem się na danej części ciała następowało charakterystyczne "mrowienie", zmienione odczucie ciała. Jadąc zatopiłem się w myślach, co było dla mnie dziwne, skoro to miała być imitacja sativy. Spotkanie z koleżanką wybiło mnie zupełnie z tego stanu, włączyło się gadulstwo i niezłośliwy (o dziwo) dowcip. Perfekcyjnie pływałem po swoich myślach, dobierając słowa i układając zdania. Gorzej było z odbieraniem tego, co mówiła ona, łapałem się chwilami na sporym niezrozumieniu docierających do mnie treści. Humor znacznie poprawiony, przechichałem "Jak uraść księżyc", który pewnie normalnie nie zrobiłby na mnie większego wrażenia.
Mieszanka ładowała się jakieś 15 minut, przez ten czas wywołując delikatny szum i zamotanie. Po tym czasie nastąpiło jakby nagłe pęknięcie bańki i cała faza stała się czystsza i klarowniejsza. Stan największego odurzenia utrzymywał się jakieś 20-30 minut, po czym zaczął delikatnie schodzić. Zaznaczę - delikatnie. Po jakiś 2h od zapalenia włączyła się lekka zamułka, wracałem do domu lekko zmęczony, ale bez przesady.
To tyle, do SS nie porównam, bo nie paliłem ;)
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
to tylko wystawa. Jakby się chciało coś kupić, to mogą ściągnąć,
wyglądają podobnie i podobnie pachną.
Niech ktoś porówna do produktów z SS bo ciekawość zżera :-D
pindyjski, musisz koniecznie wybrać się na zakupy do SS. Świetna recenzja.
- bardzo psychodeliczne działanie, wręcz nie gorsze niż mj; odbiór muzyki nieco głębszy, po jakimś czasie dość klarowne, kreatywne myśli,
- po godzinie od zapalenia, zamiast jakiegoś zamulenia czułem się świetnie zrelaksowany, w czym bardzo pomagała muzyka (nieco potem jednak poszedłem spać, bo zmęczenie dało o sobie znać),
- wizualnie też mocno, przy otwartych oczach wyraźne fraktale, oczywiście nie jakieś spektakularne,
- chyba pierwszy raz paliłem coś, po czym nie miałem ochoty zjeść połowy zawartości lodówki.
W sumie działało dłużej niż zestaw nr 1, gdyby tylko nie ten ciągle pulsujący musk..
Zdecydowanie muszę tę mieszankę traktować poważniej.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/5514.jpg)
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]
Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.