Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3593 • Strona 12 z 360
  • 131 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: drewniany »
dziś laska zerwała ze mną z powodu dragów. ujabałem kazdy egzamin na sesji. rzeczywiście narkotyki są złe.


//wiecej kurwa takich anegdot w moim zycie :|
w końcu zdrewniała mi głowa.
  • 24 / / 0
Nieprzeczytany post autor: tori~ »
jak sie jest takim chujem i egoista zeby oszukiwac kogos kogo sie kocha, to trzeba sie przemeczyc ze swoim klamstwem gdyz moze ono wyrzadzic duza krzywde drugiej osobie. zreszta sam widziales co przyznanie sie wyrzadzilo.
u mnie wydalo sie to przez totalne nieporozumienie i przypadek, gdyby nie to, to nie wiem. podejrzewam ze nie powiedzialbym ale pewnie ograniczyl narkotyki drastycznie po jakims czasie i jej mowil wtedy ze co jakis czas biore. smieszne bo tylko raz ja oklamalem. ale narkotykow nie da sie kontrolowac. albo moze przestalbym brac i po jakichs 2-3 miechach nie brania jej powiedzial? nie wiem. z drugiej strony ciesze sie ze sie tak stalo bo nie ma juz tego ciezaru i nawet lepiej sie nam w pewnym sensie uklada ale na zaufanie musze mocno pracowac teraz. no i w dodatku trzymam sie z dala od narkotykow teraz, bo ona jest najwazniejsza i jest wszystkim co mam. bylem glupi i myslalem ze moge bezkarnie prowadzic podwojne zycie ;P choc czesto mam cisnienie na cokolwiek zeby sie zajebac ;D ale przezyje. ona jak juz mowilem jest najwazniejsza i mowiac szczerze zaluje ze ja oklamalem. czlowiek otumaniony przez opiaty jak wpadnie w ciag to juz nie wie co ma robic : >
  • 0 / 1 / 0
To ja wrócę do tematu...

Wpada kumpel do apteki:
On-Acodin poproszę :-)
Aptekarka-Nie sprzedam!
On zdziwiony- Dlaczego?!
Ona-Już ty dobrze wiesz dlaczego... :-D
I like to get high...and I feel fuckng well about it:]
  • 83 / 2 / 0
Apropo tematu:
Wchodzę do sklepu całodobowego z ziomem mając w kielni 5g palenia. Zastanawiamy się głośno i rozważamy czy lepszym wyborem będzie fikuśne szkiełko, czy blety. Doszliśmy do wniosku, że skoro jest 5g, to można się pobawić i w to, i w to. Kolega wyszedł, a ja przy kasie mówię:
-Poproszę tą lufkę drugą od lewej i bibułki setki
-Co, dopiero się uczymy ;)?
-Ojj, to ja mógłbym panią wiele nauczyć!
Z bananem na ryju wyszedłem ze sklepu ;).

Anegdotka mojego kolegi:
Wszedł do apteki:
-Poproszę coś na fazę!
Na to aptekarka bez słowa podała Acodin...
'gdy wchodzę na scenę mam synu charyzmę i klasę, a ty możesz grać za bramką i plexi glass'em!'
hustlin'
  • 1 / / 0
Nieprzeczytany post autor: swiift »
Kiedyś po spaleniu poszedlem do tureckiej restauracji.
Przy kasie mówie do babki opuszczając głowe w dół: Małą cole. Fante. Też małą. I margherite.
Panienka zaczęła nabijać na kasie a ja nagle podniosłem głowe i wyskoczyłem z tekstem:
A i jeszcze jedną margharite!

Miałem zapłacić 25zł, położyłem banknot 20zł i dwie monety 5zł (niepotrzebnie druga moneta), babka troche dziwnie sie na mnie popatrzyła, ale nic nie mówiła, ja tez sie nie odzywałem :P

Czytając to może wydawać sie to nie tak śmieszne jak naprawdę było, ale uwierzcie ze kiedys usiadłem przy stole zacząłem się śmiać sam z siebie przez pare minut.


Przy okazji... u was lufki są po 50gr? W opolskim są po 30gr
  • 62 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: love997 »
Ja na gastro poszedłem kiedyś do da grasso, zamówiłem pizze i stałem przy kasie zawieszony, a pizza miała być za 15 minut :) babka- "spokojnie, może pan usiąść, podamy do stołu"

p.s w najbliższym mi kiosku, lufka 1zł kosztuje :-/
Uwaga! Użytkownik love997 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1 / / 0
Nieprzeczytany post autor: swiift »
[quote="yuppy"]
Ta u nas jest taniej. Nysa? to ty prawie moj sasiad ]

Nysa, Nysa ;]

Do Da Grasso tez kiedys poszedlem nabakany, najgorsze było to, że wchodząc nie było wolnego miejsca i przez pare pierwszych sekund stałem z kumplem bez ruchu, ruszalismy tylko glowami w boki. Cośkolo 5-10 sekund tak stalismy

Ja wszędzie gdzie kupuje lufki są po 30gr
A jeśli kupujecie (kupowaliście) w Nysie na Rynku w tym małym sklepiku koło kwiaciarni to niestety już zamkneli ten sklep..
  • 59 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: yuppy »
Kiedys w ogolniaku jeszcze na historii bylem przy tablicy . No i mowie babie ze w jakims tam kraju duzo osob pali z wodniaka opium. Ona mowi ze to sie nie nazywa wodniak . Nagle z tylu klasy slysze glos kolegi :
-Zloze sie ze Michal wiecej spalil przez wodniaka niz pani. Niech sie pani nie kloci...
To nie moje są słowa...
<><><>><<><><><><>
Mogłem być kałem albo kosmosem...
>>>>>>>>>>>>>>
mr. don igrkupe we własnej osobie !!!
  • 29 / / 0
Poszedlem pewnego razu do znajomego z Acodinem kiedy jeszcze bralem to gowno. Zarzucilem 35 tabletek, to byl chyba moj 2gi raz. Znajomy mial wolna chate. Chcialo mi sie fajke zapalic, ale skonczyly mi sie. Pytam sie znajomego, czy ma fajke. On dal mi 1dna z paczki swojej matki. DXM zaczal juz wchodzic. Porzadnie. Po godzinie slyszymy, ze jego matka podjechala fura, wiec poszlismy szybko do jego pokoju. Po chwili matka wola mojego kolege. Ja w panike wpadlem. Podsluchuje rozmowe. Byla nastepujaca:
Matka: P., kto tu palił papierosy?
P,: To [Ja] sobie zapalil.
Matka: Ale tu cuchnie!
P.: Mamo, ale co ci to przeszkadza? Przeciez ty tez palisz.
Matka: Ale ja nie pale takich smierdziuchow!!!

;) Wtedy mi nie bylo do smiechu, ale potem doszedl do mnie komizm tej sytuacji.
  • 2 / / 0
1. Jeszcze na studiach w miescie gdzie wtedy studiowalem miejscowy miał załatwic nam dropsy. Zabral mnie na targowisko w centrum i kupil te dropsy dla mnie w kwiaciarni od 50-60 letniej kobitki. Podobno jej syn wczesniej handlowal ale go zamkneli a jej szkoda bylo kasy wiec "przejela interes", czesto tam pozniej kupowalem zawsze polew mialem ze do kwiaciarni po dropsy ide, niestety kobitke jak i syna tez zamkneli.

2. Innym razem w tamtym miescie dostalem numer telefonu do dila, zadzwonilem, wytluamczyl mi jak mam do niego sie dostac, pojechalem. Wchodze na gore do bloku, wczesniej przez telefon juz powiedzialem ze 2 dropsy chce, a koles wychodzi od razu ze szklanka wody przed drzwi. Ja zdziwiony o co mu chodzi a on mowi ze albo od razu zjem (i po to wode wzial zebym se popil ) albo mi nie sprzeda. Zjadlem wiec od razu ale pytam czemu tak, a on ze jak bede z klatki wychodzil psy mnie przetrzepia bo obserwuja go juz jakis czas. I rzeczywiscie mialem trzepanie jak wylazlem z klatki.

3. Jeden koles walil przy mnie fete pierwszy raz. Pokazalem mu co jak wciagnalem sobie, jemu posypalem wiec tez sobie wciagnal. Za jakies 30 sekund odcharchnal siarczyscie i wyplul wszystko. Zaniemowilem z wrazenia... On oczywiscie nie zorientowal sie nawet co zrobil.
Ostatnio zmieniony 13 marca 2008 przez Angelus, łącznie zmieniany 1 raz.
Die when You can do no more damage

Give them nothing, take them everything
ODPOWIEDZ
Posty: 3593 • Strona 12 z 360
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu

Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.

[img]
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu

Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.

[img]
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy

Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".