Poza pytaniami na forumie dostaję sporą ilość mailaczy, które wykańczają mnie psychicznie.
Chciałabym zaznaczyć, że istnieje już na forum taki wątek (w dziale opioidy). Został założony w 2006 roku przez Makową Panienkę, jednak później przerodził się w czystą prywatę, aż wreszcie zdechł niedługo po tym, jak po raz pierwszy pojawiłam się na forumie. Zależało mi jednak na tym, aby zebrać informacje do kupy i stworzyć konkretną, merytoryczną treść.
Zacznę od faktów - tak, rzuciłam opiaty. Doszło do tego w wyniku wielomiesięcznej redukcji przez powolne schodzenie z fentanylu, przejściu na acetylowaną morfinę, morfinę tradycyjną, DHC i buprenorfinę. Po pewnym okresie czasu zdecydowałam się na zabieg.
Zmusiła mnie do tego konkretna, nieprzyjemna sprawa - podetoksykacyjne objawy odstawienne. Myślę, że założę niedługo o tym temat. Samo zagadnienie jest dość ciekawe. Polega ono na odczuwaniu okresowych objawów typowo abstynencyjnych (fizycznych) mimo pełnego zdetoksowania organizmu z wszelkich substancji narkotycznych. Nie jest to autosugestia. Owa przypadłość daje się we znaki głównie u osób zażywających opioidy od lat, szczególnie w bardzo wysokich dawkach, jak to miało miejsce w moim przypadku czy w przypadku oxana.
Co to jest Naltrekson?
Naltrekson jest antagonistą receptorów opioidowych. Jego powinowactwo skupia się w ośrodkowym i obwodowym układzie nerwowym, co blokuje, rzecz jasna, działanie wszelkich opioidów podanych każdą możliwą drogą. Uniemożliwia on naćpanie się w każdym, nawet najbardziej kryzysowym momencie. Jest stricte mało toksyczny dla organizmu, a tolerancja na niego nie rośnie praktycznie w ogóle, co jest wykorzystywaną powszechnie cechą tej substancji. Nie da się nim odurzyć i wbrew opinii niektórych osób nie jest to środek podtrzymujący uzależnienie od opioidów. Jest to środek eliminujący potencjalne niebezpieczeństwo uzależnienia się od nich.
Implant Naltreksonowy
[ external image ]
Żeby była jasność - Jest to implant wszczepiany podskórnie na okres 3 miesięcy. Zwie się to Naltrexone Pellet i występuje w różnych dawkach. Miejsce wszczepienia jest, ogólnie rzecz biorąc, dowolne, jednak najpierw dochodzi do konsultacji z lekarzem, który decyduje o tym, które miejsce będzie dla indywidualnego pacjenta najbardziej komfortowe.
Implant wszczepia się:
- na ramionach
- na udach
- na plecach (między łopatkami lub niżej)
- na brzuchu (głównie podbrzusze)
Znieczulenie jest miejscowe i tylko takie. Nie słyszałam, aby zabieg był wykonywany w narkozie, jak również odpowiedź lekarza na moje pytanie była negatywna.
Leczenie implantacyjne tym specyfikiem można zacząć dopiero po 10-30 dniach pełnej abstynencji. W przypadku osób zażywających opiaty od lat, głównie tych, które są "przesiąknięte" substancją, czyli występuje u nich tzw. przesycenie tkankowe, ten okres może być dłuższy i tak też było w moim przypadku. Na zabieg zgłosiłam się po ok. 40 dniach abstynencji.
Przygotowanie do zabiegu
Pierwsza jest konsultacja i szczegółowy wywiad. Czas przyjmowania, częstotliwość, ilość specyfików, dawki, ilość prób odstawiania, detoksów szpitalnych/domowych, ilość przebytych terapii/ośrodków, wszelkie inne towarzyszące uzależnienia i ich nasilenie, ogólny stan psychofizyczny, występujące schorzenia przewlekłe, uczulenia na leki.
Po rozmowie wstępnej lekarz ocenia, czy kwalifikujesz się do zabiegu. Nie każdy może dostać swojego czipa. Są pewne kryteria i trzeba je spełniać. Sprawa jest prosta - konieczne jest skrajne, zaawansowane ćpuństwo, najlepiej dożylne + podwójna diagnoza i nieudane próby wyjścia z nałogu. Możliwe jest również zakwalifikowanie się, jeśli przyjmujesz opiaty wziewnie i jeśli ze względu na wiek nie jest możliwe podjęcie przez Ciebie leczenia w ośrodku zamkniętym. Po zakwalifikowaniu do zabiegu przechodzimy do ustalenia miejsca wszczepienia implantu. Następnie ustalana jest dawka, termin i proces leczenia + jego wspomaganie.
Proces leczenia
Implant wszczepia się na okres 100 dni. Jednakże - założenie jest 12-miesięczne. Leczenie jest więc podzielone na 4 partie, a każda z nich ma nas przybliżyć do redukcji specyfiku. Przeważnie redukować zaczyna się go po 6 miesiącach implantacji. Leczenie połączone jest z psychoterapią. Przychodzisz na spotkania do terapeuty pracującego w klinice zabiegowej lub dostajesz skierowanie do gabinetu/placówki, w której przyjmuje. Oprócz tego może zostać przydzielona Ci dawka środków przeciwpsychotycznych, wedle potrzeb i aktualnego stanu emocjonalnego.
U mnie sytuacja wygląda tak, że mam niedomykalność zastawki mitralnej, zwężenie aortalnej i do tego ubytek w przegrodzie międzykomorowej + niedociśnienie. Leków na serce nie biorę. Trochę się lekarz załamał, gdy zobaczył dokumentację, ale mimo tego nie wstrzymał się z leczeniem, co z początku mnie ucieszyło. Obawiałam się, że te schorzenia mogą wykluczyć mnie jako kandydata do implantacji. Oprócz tego cierpię na przewlekłą bezsenność od jebanego niemowlaka i biorę kwetiapinę w dawce 75mg na noc. Nie zawsze, ale mam to wpisane w życiorys. Niestety jestem z natury nocnym markiem i lubię sobie posiedzieć przy komputerku przy świetle księżyca, co rozpierdala mój rytm dobowy i dodatkowo pogłębia dolegliwość, no ale trudno.
Mimo defektów zdrowotnych udało się dostać na zabieg, przed którym konieczne było wypełnienie deklaracji o zakazie przyjmowania opioidów i wyrażeniu zgody na zabieg.
Sam zabieg trwa w zależności 25-40min. Na wyciągnięcie szwów przychodzi się po tygodniu. Należy, oczywiście, szczególnie dbać w tym czasie o higienę, w tym zmieniać opatrunek co 24 godziny. Blizna jest maleńka.
Implantację przeprowadzono w działającej całodobowo klinice Sono Med w Warszawie. Jest to zakład niepubliczny. Z informacji, które posiadam, wynika, że w Polsce istnieją obecnie tylko dwie placówki wykonujące ten zabieg. Koszt wynosi ponad 2000 pln za jeden implant. Sono Med oferuje również szeroko rozumianą psychoterapię, leczenie alkoholizmu i detoksykację.
Uboki
Teraz przejdę to kwestii dla mnie najbardziej niekomfortowej. Mimo obiecanek cacanek i luksusów za pieniądze implant powoduje nadmiar objawów ubocznych. Problemem jest fakt, że nie można się ich pozbyć, póki tkwi on pod skórą. Chyba, że ktoś lubi sobie pogmerać. Objawy pojawiły się nie od razu i nasilały się stopniowo. Na początku nie wiązałam ich z naltreksonem. Pierwsza rzecz, to problemy z wypróżnianiem, stolec z kamienia, który nie chciał się wydostać. Potem pojawiły się niekontrolowane skurcze mięśni, które bardzo mocno przypominają przednapadowe drgawki potramadolowe. Występują zarówno w dzień i w nocy, utrudniając zasypianie i powodując psychiczny dyskomfort. Do tego dochodzi (dla mnie rzecz najgorsza) całodobowy posmak w ustach, który przypomina smak lekarstwa po zatruciu zęba. Miesza się on ze wszystkim, co jem, w każdej chwili. Budzę się z tym i z tym zasypiam. Nie mogę tego wypłukać, próbowałam już naprawdę wszystkiego. Nie jestem w stanie się tego pozbyć, a co gorsza - było to już nie raz przyczyną solidnych wymiotów. Pojawił się więc problem z jadłowstrętem i okresowym bólem brzucha.
Nie wiem, ile jeszcze pociągnę, ale poważnie szykuję się na usunięcie tego jebanego syfu. Jeśli będzie trzeba, to zrobię to własnoręcznie, we własnym domu, własnymi narzędziami. Po prostu skurwysyna wyciągnę. Okres 40 dniowej abstynencji był mniej dotkliwy niż to, co przechodzę teraz. Czuję obrzydzenie do wszystkiego i co 15 minut chodzę do łazienki płukać paszczę. Mam pierdolone wrażenie, że to sfajczałe gówno wydobywa mi się z dziąseł i spływa po podniebieniu do gardła.
Nie chcę nikogo zniechęcać do implantacji i leczenia tą metodą. Może tylko ja reaguję w ten sposób, może u kogoś objawy uboczne będą słabsze. Myślę, że jeśli ma się pieniądze, czas i chęci, to warto spróbować, bo jest to niestandardowa metoda, która była niegdyś dostępna tylko za granicą. Warto się zastanowić i nie zwracać uwagi na tępych lamusów, którzy są przeciwko. Dla niektórych taki implant może stanowić ostatnią nadzieję i całkowicie wyeliminować problem uzależnienia od opioidów, a i nie tylko, bo naltrekson stosuje się również w leczeniu uzależnienia od alkoholu.
Materiały dodatkowe
Zabieg przeprowadzenia implantacji - https://www.youtube.com/watch?v=ePjHzTpapoE
Strona Kliniki Sono Med. - http://www.leczenieuzaleznienia.pl/
Naltrekson sam w sobie - https://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=929
Trochę angielskiego dla chętnych - https://www.drugabuse.gov/news-events/n ... sian-trial
i ostatnia rzecz:
oxan pisze: ...
Nie ukrywam, że niebawem i ja będę zaszyty. Posmak w ustach, trochę się śmiałem jak to czytałem, z wypróżnianiem chyba nie pierwszy raz miałaś problem BB, wiesz pewnie co to jest wypróżnianie po ciągu na buprze. Masakra.
Pytanie jest takie, czy komuś w ogóle udało się przestać po zakończeniu terapii naltreksonem? Są tu jacyś zaszyci lub ex-zaszyci?
Warto się zastanowić i nie zwracać uwagi na tępych lamusów, którzy są przeciwko. Dla niektórych taki implant może stanowić ostatnią nadzieję i całkowicie wyeliminować problem uzależnienia od opioidów, a i nie tylko, bo naltrekson stosuje się również w leczeniu uzależnienia od alkoholu.
Koniec końców wyrzucili mnie z metadonu. Nie za to, że chciałem się zaszyć, ale od wtedy gdy to zapowiedziałem uwzięli się na mnie, ciągle mi testy robili a raz nie byłem czysty bo grzałem dzień wcześniej heroinę no... i nalałem sok jabłkowy, zrobili testy na obecność metadonu w moczu, nie wyszedł, klops - wypis. Dobrze, że nie byłem na dawce 150mg tylko 5x mniejszej.
13 paź 2016, 17:41 -
Hej misiaczki i laleczki, w przyszłym tygodniu się zaszywam. Wszywka na 6 miesięcy koszt 4400zł. Tylko nie wiem jeszcze gdzie najlepiej, ramię, brzuch czy pod łopatkami, raczej ramię skoro i tak jest zniszczone przez iv - zawsze można potem jebnąć fancy tatuaż.
Zdam raport po wszyciu.
scalono - v.
W skrócie: po zabiegu straciłem przytomność, wyjebałem głową w betonową posadzkę, na 20 minut straciłem kontakt z rzeczywistością, przyjechała karetka i nie umieli mi podać kroplówki, musiałem mieć podany tlen, potem 2l kroplówek, rezonans, tomograf i teraz czekam na EEG, które ma wykluczyć (oby) padaczkę. Nockę spędziłem w szpitalu na chirurgii ogólnej gdzieś w Warszawie, nawet nie wiem w jakim szpitalu. Nic nie pamiętam.
NIE POLECAM.
Cała impreza kosztowała kilka tysięcy i prawie by mnie zabili.
Gwałty na zlecenie, bez zlecenia zresztą też.
amfetamina – produkcja, dystrybucja, masturbacja.
Brawurowa jazda samochodem Cinquecento.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/a/a8f5e8e8-08c1-4353-8942-b90aa3682a4b/IMG_2675.jpeg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250520%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250520T052302Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=c99c73a0898f047567129bfe5f56cd9789ed31c27c391c4ddb1fe69a5a4422e8)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/politie.nl_.jpg)
Narcos Holandia. Rekordowa liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych
O ponad 10 proc. wzrosła liczba zlikwidowanych laboratoriów narkotykowych – informuje holenderska policja. W 2024 r. wyeliminowano aż 167 takich przybytków. Dla porównania w Polsce w tym samym roku odkryto 85 przestępczych laboratoriów. Wzrasta też liczba składowisk nielegalnych odpadów po produkcji narkotyków, zagrażających środowisku.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alcohol_vs_marijuana.jpg)
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd
Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/ayahealth.jpg)
Ayahuasca a zdrowie psychiczne: Przełomowe wyniki największego badania
Badanie opublikowane w prestiżowym ournal of Psychoactive Drugs objęło ponad 7,500 uczestników z całego świata i wykazało, że częste używanie ayahuaski wiąże się z niższym poziomem stresu psychicznego oraz wyższym poczuciem dobrostanu. Kluczowe okazały się takie czynniki, jak intensywność doświadczeń mistycznych, wglądy osobiste oraz wsparcie społeczności. W tym artykule przedstawimy kluczowe wyniki badania oraz wyjaśnimy, dlaczego ayahuasca budzi tak duże zainteresowanie naukowców i osób szukających alternatywnych terapii.