Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
Często przed tripem piłem sobie browar i szykowałem koło 200-300ml herbaty koło łóżka. Praktykowałem to przez ponad 1,5 roku i robiąc sobie badania w zeszłym m-cu nie wyszło mi nic, co potwierdzałoby Twoją tezę.
Oczywiście zawsze sniff, jeśli ma to jakiś wpływ.
Owszem, zdarzały mi się wizyty w kiblu podczas tripa, ale wspominam je raczej jako śmieszne przeżycia, np. raz wydawało mi się, że na 100% jestem w nieswojej łazience, raz przed lustrem widziałem siebie jako włochatego wookie itp :P
Przyłapania przez rodziców nie skomentuje, bo jak ktoś ma takie problemy to trochę mu współczuje ;d
Bez picia też ofc tripowałem, ale często pragnienie wyciągało mnie z niego i wzrokiem błądziłem po pokoju szukając jakiegoś napoju. Znajdź go będąc porobionym, powodzenia ;d
IMHO każdy "bawi się" na swój sposób jak i ma swoje sposoby na dobrą zabawę.
MXE owszem, obciąża nerki, ale akurat picia wody nie uznałbym za jakieś zagrożenie przy tripowaniu. Poza tym jak zdarzały się dni, że od rana do wieczora byłem upierdolony to raczej nie widzę "nie picia" wtedy, nie wspominając o tym, że czy dawka 60mg czy 120mg, to i jedna i druga obciąża nerki ^^
No ale jakbym wpierdalał codziennie Twoje dawki wieczorem, to faktycznie mógłbym zastanawiać się nad tą tezą :P
Natomiast przy małych dawkach, sam piłem po kilka browarów i nie odczułem, żadnych negatywnych efektów, ani nie słyszałem by ktoś sikał więcej niż normalnie. Niestety, gdy wypijemy tuż przed m-holem dużo wody, bardzo je obciążamy, bo podczas peaku, nerki są wyłączone, dlatego wylatuje z nas woda, a nie mocz.
Gdy nie wiedziałem o szkodliwości MXE, zdarzyło mi się napić dużo wody, bo słyszałem, że MXE bardzo odwadnia, zresztą był to często powtarzany błąd przez wielu użytkowników. Wypiłem pół litra wody i dokonałem iniekcji, wysikałem w sumie ponad 2 litry wody. Po kilku minutach, rozbolał mnie pęcherz, gdy tylko się ogarnąłem, chodziłem co kilka min do łazienki, cały czas sikałem wodą, najgorsze było, że byłem totalnie zdysocjowany i do łazienki chodziłem po ścianach. Dosłownie zniszczyło mi to tripa. Tak jak wcześniej pisałem, dużo osób, puściło mocz do łóżka będąc w dziurze. Najgorsze, że przy oddawaniu moczu nie kontrolowałem zewnętrznego zwieracza cewki moczowej więc nie byłem w stanie zatrzymać oddawania moczu, po prostu woda wylatywała ze mnie. Wyjątkowo nieprzyjemne uczucie, zwłaszcza w stanie dysocjacji.
Przy częstym obciążaniu nerek, można je po prostu uszkodzić. Oczywiście MXE nie obciąża nerek tak bardzo jak ketamina. Przypomnę wam, że ketamina jest bardzo szkodliwa i branie regularne powoduje uszkodzenie nerek, na erowidzie był chłopak któremu działa tylko 30% nerek i musi brać drogie leki do końca życia. Szkodliwość MXE na nerki, nie została oficjalnie potwierdzona badaniami, z powodu, że to tylko ercek, były nieoficjalne badania prywatnych osób, czytałem kilka artykułów, ale nie ma oficjalnego naukowego stanowiska w tej sprawie.
Nawet jak takie obciążanie nerek nam ich nie uszkodzi, to zepsuje całą radość z tripa. Dlatego jak planujemy m-hola, lub przynajmniej dużą dawkę, weźmy tylko łyka przed peakiem i dopiero gdy się skończy, odpowiednio się nawodnijmy.
Ten temat był tak wiele razy poruszany na talu [H], erowidzie, bluelight i drugs-forum, że nie rozumiem twojego stanowiska drogi Saard :rolleyes:
Przez te lata przerobiłem naprawdę dużo MXE, wszelakich sortów tych zagranicznych jak i polskich, doszedłem do dawek 150mg i.m sortu b2, (bo sama dawka nic nam nie daje, różne sorty mają różne dawkowanie.) Dodatkowo, sam przeprowadzałem badania jak wpływa na zdrowie, robiłem kompleksowe badania w szpitalu przed i po braniu MXE codziennie przez rok. Niestety nie zbadałem szkodliwości obciążania nerek wodą podczas brania MXE, ale wolałem nie tracić ewentualnie nerek :-)
Więc chyba mogę się wypowiedzieć na ten temat ^_^
Z pozdrowieniami Wielki i Wspaniały Arylcykloheksyloaminowy Władca Umysłów Dantetrip
Co do wypowiadania się na dany temat - po to jest forum by to robić, więc nie wiem czemu miałbym Ci ja czy ktokolwiek inny tego zabraniać :P
Chociaż, możliwe, że na ulicy będzie MXP latać jako MXE :rolleyes: , a dzieciaki potocznie nazywane kinderćpakami będą pewne, że to MXE, tak samo jak są teraz pewni, że nbome to LSD, a co bardziej ogarnięty, że AL-LAD lub 1p-LSD to kwas. Smutna prawda, że teraz łatwiej o ketaminę niż MXE. Zawsze wolałem dobry sort MXE od ketaminy, zaznaczając od razu, że od 2014 nie było dobrych sortów, nawet b2 nie dorównywał pierwszym sortom, zupełnie inna bajka.
PS to już offtop czy jeszcze nie? :nuts:
Jeśt też chyba wątek dotyczący kwestii zdrowotnych. Jeśli temat wody pojawia się często i nie ma topiku to załóżcie.
Powtórzę to co napisałem wcześniej.
"Najwydajniejszą drogą podania jest podanie podjęzykowe " Przecież najwydatniejsze jest podanie drogą iniekcji dożylnej... a zaraz po tym iniekcja domięśniowa. Warto napisać o tych drogach podania i dodatkowo zaznaczyć, że każda droga podania różni się trochę efektami.
To "podsumowanie" informacji jest strasznie biedne, dużo bardziej ubogie od pdf'a z przed kilku lat. A coś co się nazywa podsumowaniem, powinno zawierać wszystkie najważniejsze informację. Dawkowanie, drogi administracji, interakcje, pozytywne i negatywne efekty, dużych i małych dawek.
Wspomnieć o ciekawostkach jak to, że MXE pomaga zmniejszyć tolerancję na inne substancje. MXE tak samo jak ketamina, łagodzi fizyczne skutki odstawienia alkoholu i opioidów, osobiście sprawdzałem to przy wychodzeniu z ciągów na morfinie. Przez pierwszy tydzień detoxu, wspomaganie tradycyjnych leków MXE, skutecznie złagodziło efekty fizyczne, przez kolejne 2tyg gdy ustąpiły efekty fizyczne i na pierwszy plan wyszły efekty psychiczne, małe dawki MXE i.v skutecznie oszukiwały umysł. Nie odczuwałem tak silnej chęci przyjęcia kolejnej dawki i dodatkowo łagodzi depresję, związaną z odstawieniem. Robienie zastrzyków z MXE, pomaga zaspokoić potrzebę wykonania iniekcji, uspokaja psychikę.
No która jest po prostu psychodeliczna?
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/0/0521bb27-480f-48fb-8373-759014c646ca/uncle-benzo.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250926%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250926T193002Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=9949c7f512f11c1dca73dd1d2de9bd04b12608a9823980c058394fc743b428d5)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/modulacja_aktywnosci_kory_przedczolowej_szczura.jpg)
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/hellevoetsluis.png)
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!
Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/methandanmalshelter.jpg)
FBI spalało narkotyki w schronisku. "Zespół i zwierzęta wystawione na kontakt z metamfetaminą"
Po tym jak FBI użyło krematorium jednego ze schronisk dla zwierząt do spalenia skonfiskowanych narkotyków, 14 pracowników placówki trafiło do szpitala, aby otrzymać pomoc medyczną. Dyrektorka placówki oświadczyła, że nie miała świadomości, że dochodzi do takiego procederu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/alko24h.jpg)
Nocna prohibicja godzi w wolność? „Nic tak nie zabiera jak alkohol i narkotyki”
Przeciwnicy nocnej prohibicji argumentują, że tego typu zakazy godzą w wolność człowieka. - Nic tak nie zabiera wolności jak alkohol i narkotyki - zauważyła w rozmowie z PAP psychoterapeutka uzależnień Anna Biskot.