gałka też działa i co wy to mówicie, że nie wywołuje halucynacji.. Fakt, że w dawce 2 orzechów i poniżej przynajmniej u mnie objawy jakie występują to: obniżone ciśnienie, uczucie lekkości, poprawienie nastroju i brak chęci do działania, czyli nic szczególnego, ale w dawce 4 orzechów i powyżej działa mocno halucynogennie, w dodatku działanie utrzymuje się ok. 72 godzin.

Kiedyś zjadłem 8 gałek i 3 dni leżałem w łóżku czasami się przebudzając, przez moment obserwując co się dzieje dookoła, po czym zasypiając i tak w kółko. Od tamtej pory nie mam zamiaru nigdy więcej przyjmować gałki w takiej dawce.. 4 orzechy to maksimum i to w dużych odstępach czasowych. W każdym razie halucynacje są i to mocne. Podobne trochę do tych benzydaminowych, z tymże smugi są jakby to powiedzieć gęstsze, bardziej rozciągliwe i wszystko dzieje się niesamowicie wolno. Przed oczami mgła, z konturów przedmiotów odchodzą na wszystkie strony kolorowe linie, kolory są nadmiar jasne, pastelowe. Nie umiem lepiej opisać gałkowych halucynacji / zmian percepcji. W dodatku przy takiej dawce przez cały trip towarzyszy człowiekowi uczucie jakby czymś się zatruł. Po dużej ilości gałki człowiek nie jest w stanie nic zrobić, bo po prostu ciśnienie jest tak niskie, dlatego wszystkim odradzam. 4 gałki to moim zdaniem idealna dawka. Warto sobie podbijać ciśnienie na tripie kofeiną, żeby nie zasnąć ;-)

@885: Z mielonej gałki szybciej 'paruje' mirystycyna, czyli substancja aktywna. Kup sobie 4 orzechy gałki z Kamisa, albo Prymatu z długą datą ważności, zmiel je, zaparz wrzątkiem, wypij i zdaj relacje :finger:

Nie miałem po 4 gałkach żadnych halucynacji. Wszystko było karykaturalne i dziwne, każdy bodziec był odczuwany x10, wydawało mi się, że gadam w innym języku + 24h snu. Żadnych halucynacji.

Jedzcie gałkę tak żeby działaniem wycelować w noc. Zaprawdę piszę ja wam, możecie się zdziwić.
Próbował ktoś może dopalać salvię do gałki? Borrasca@ może Ty? :D

obszedłem troche sklepów (biedronki itp. jak i te osiedlowe spożywcze) w moim miasteczku i nigdzie nie mają całych gałek tylko zmielone... jeszcze skocze do tesco, a jak tam nie będzie to nie wiem czy kupić mieloną, bo nie wiem czy zadziała...
a przez neta nie bede zamawial hahah, z drugiej strony sprobowac z mieloną nie zaszkodzi - majątku przeciez nie stracę.

A u was jak tam z gałką? łątwo dostać w całości?

U mnie kiedyś szło dostać w prawie każdym spożywczaku lokalnym, teraz muszę do centrum jechać bo coś ciężko dostać ten towar ;-)

Zadziała :)
Próbowałem gałki dawno temu , mielonej , kamisa . 3 opakowania. Po jakichś 4 - 5 godzinach , bardzo dziwny wydawał się obraz , patrząc przed siebie siedząc na przystanku miałem wrażenie, jakby obraz przed oczami miał warstwy (??) , rozbawiło mnie to i po krótkim czasie zorientowałem się że się śmieje . No i trzymała mnie jakiś czas ta głupawka. Później intensywnie dopalając MJ w piwnicy miałem identyczną fazę jak kiedyś po salvii - szyja wydłużyła mi się po sam sufit i spoglądałem na swoje ciało z góry , do tego wyraźnie czułem , jak ta szyja mi się wydłużała , brrrr.
Nie wiem czy się jeszcze zdecyduję na gałkę , odstrasza mnie to 5 godzin ładowania no i smak .

chciałem sobie zarzucić jutro gałę(1-maks.1,5) do szkoły, żeby mi się nie nudziło. Jak myślicie, dobry pomysł? (mam jakąś super z zielarskiego całą z firmy "dary natury" i na opakowaniu jest napisane "przyprawy bez chemi") ;-)

jesli nigdy nie jadles to zly pomysl jesc do szkoly, zjedz ze 2 orzechy w wolny dzien w domu czy cos.

IMO ;)

w sumie jadłem 3 razy :-D
po 3 gałach byłem ostro rozjebany, dlatego rozmyślam nad 1 tylko, żeby sobie humor poprawić itp. Ale chciałbym jako tako ogarniać.

Możesz jeść. Tylko weź kropelki do oczu i mów, że zapalenia spojówek masz czy cuś.