Muszkatołowiec korzenny (Myristica fragrans) – metody podania, opisy działania, przepisy kulinarne
Więcej informacji: Gałka muszkatołowa w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 528 • Strona 45 z 53
  • 2878 / 21 / 0
Tak, jest. Zapewne do kaw lub deserów, etc.
Co Ty, z Polski się urwałeś ;)
And I guess that I just don't know.
*                       *                      *
Kiedy spoglądam wstecz, widzę siebie pozostającego za mną daleko w tyle.
  • 6 / / 0
Pierwszy raz spożywam Gałkę prawidłowo (wcześniej dosypana do ogromnego kufla z kakaem) i chciałbym tutaj Wam przedstawić mój sposób na spożycie tejże gałki w sposób, w który nie zostaną wywołane żadne odruchy wymiotne (ja tak mam przynajmniej).

Potrzebne składniki (w kwadratowych nawiasach [..] dałem zamienniki, bo nie wszyscy będą mieli to co ja)
- od 1/4 do nawet 1/2 tabliczki czekolady (najlepiej mleczna) - tutaj w zależności od tego kto jak silny ma żołądek (albo jak słaby...) [czekoladki, batony - najlepiej coś co jest słodkie i czekoladowe, bądź kakaowe]
- Kawa Latte Macchiato karmelowa (mi sok nie pasuje jakoś. Najlepiej coś co jest gęstsze od napojów owocowych wtedy "smak" fusów jest przyduszany) [co kto woli, polecam jednak nie pić soków tylko coś gęstszego, słodzonego]
- Wytrzymałość psychiczna...

Dobra.. Ja skończyłem swoją męczarnię.. ;) Teraz napiszę Wam co robić:

1. Zrobiony roztworek z gałki (chyba każdy wie jak to się robi.. nie?? http://hyperreal.info/node/452#axzz1v1OpLQGV) pijemy średnimi łyczkami, mając przy tym zatkany nos, który tak trzymamy dopóki nie przełkniemy i nie przegryziemy czekoladą (robimy tak co jeden łyk)
2. Wypicie samego roztworu zajęło mi około 6-7 minut. Osobiście spożyłem także wszystkie fusy, co jednak
wymagało wytrzymałości psychicznej.. (odganianie myśli typu: a co jak się porzygam? itd)
3. Kiedy zostaną już same fusy, zalewamy kawą po troszku i łykamy tak długo, aż fusy znikną.

Po każdym łyku przegryzamy czekoladą !
Przy każdym łyku zatykamy nos (czynność z punktu 1.) !

Ja całość wypiłem w może 12 minut. Ostatnio nie miałem efektów, mam nadzieję, że coś doświadczę dzisiaj
Uwaga! Użytkownik kingpin12 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 576 / 11 / 0
A to nie lepiej rozpuścić czekoladę, dodać kawy rozpuszczalnej(czy kto tam co woli), wsypać w to gałkę i uformować w coś przypominające tabliczkę czekolady? Nie będzie trzeba wszystkiego gryźć, no i możliwe że to będzie nawet smaczne %-D.
Uwaga! Użytkownik howlman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 102 / / 0
kingpin12 pisze:
Pierwszy raz spożywam Gałkę prawidłowo (wcześniej dosypana do ogromnego kufla z kakaem) i chciałbym tutaj Wam przedstawić mój sposób na spożycie tejże gałki w sposób, w który nie zostaną wywołane żadne odruchy wymiotne (ja tak mam przynajmniej).

Potrzebne składniki (w kwadratowych nawiasach [..] dałem zamienniki, bo nie wszyscy będą mieli to co ja)
- od 1/4 do nawet 1/2 tabliczki czekolady (najlepiej mleczna) - tutaj w zależności od tego kto jak silny ma żołądek (albo jak słaby...) [czekoladki, batony - najlepiej coś co jest słodkie i czekoladowe, bądź kakaowe]
- Kawa Latte Macchiato karmelowa (mi sok nie pasuje jakoś. Najlepiej coś co jest gęstsze od napojów owocowych wtedy "smak" fusów jest przyduszany) [co kto woli, polecam jednak nie pić soków tylko coś gęstszego, słodzonego]
- Wytrzymałość psychiczna...

Dobra.. Ja skończyłem swoją męczarnię.. ;) Teraz napiszę Wam co robić:

1. Zrobiony roztworek z gałki (chyba każdy wie jak to się robi.. nie?? http://hyperreal.info/node/452#axzz1v1OpLQGV) pijemy średnimi łyczkami, mając przy tym zatkany nos, który tak trzymamy dopóki nie przełkniemy i nie przegryziemy czekoladą (robimy tak co jeden łyk)
2. Wypicie samego roztworu zajęło mi około 6-7 minut. Osobiście spożyłem także wszystkie fusy, co jednak
wymagało wytrzymałości psychicznej.. (odganianie myśli typu: a co jak się porzygam? itd)
3. Kiedy zostaną już same fusy, zalewamy kawą po troszku i łykamy tak długo, aż fusy znikną.

Po każdym łyku przegryzamy czekoladą !
Przy każdym łyku zatykamy nos (czynność z punktu 1.) !

Ja całość wypiłem w może 12 minut. Ostatnio nie miałem efektów, mam nadzieję, że coś doświadczę dzisiaj

Ja pierdole, ale Wy ludzie macie problemy :D
Gałkę pije się tak.
1. Pijesz na 1, MAX 2 razy, zapijając gorzką herbatą.
2. Gałki już nie ma.
3. Oblizujesz usta, radośnie mówiąc - Mniam.
  • 2235 / 5 / 0
Nie śmiej się howlman, gałka z jogurtem na przykład jest smaczna w pewnych granicach jej stężenia w tymże jogurcie oczywiście.

gałka ma taki a nie inny smak, byś wiedział, ładując ją, wiedział dogłębnie, że nie nadaje się ona jako posiłek, a raczej trucizna/narkotyk. Obcowanie z tym smakiem rodzi więź głębokiej znajomości. To coś więcej niż filozofia: na początku znajomości smak wzbudza odruch wymiotny, mówi STOP, abyś nie przesadził z dawką. Z czasem zniesmaczenia daje się opanować, znajomość na tyle się pogłębia, że możesz pozwolić sobie na więcej. Gdy w końcu dochodzisz do tego, że smak nie tylko nie jest nieprzyjemny, nie jest obojętny, ale wręcz PRZYJEMNY - a uwierz, można dojść i do tego - to znak, że zaszłeś już z tym wszystkim za daleko, gałka nie działa jak powinna, przesadzasz z dawką i wkrótce przyjdą długofalowe skutki uboczne.

Tak więc szamanie gały z jej wstrętnym odpychającym smakiem i aromatem to coś więcej niż zgrywanie twardziela, to nawiązywanie relacji trudnej do wyjaśnienia czy opowiedzenia, wreszcie wspaniały wskaźnik tego, na ile porzuciliśmy zdrowy rozsądek.

Nie powinno się tutaj uzasadniać maskowania gałki chęcią sporadycznego spożywania na przykład. Myślę, że skoro ma ono być sporadyczne, to warto to okupić chwilą masochizmu, jedno, że umocni nas w przekonaniu czynieniu tego sporadycznie, a więc ustrzeże nas przed częstym truciem, drugie, że to dobre ćwiczenie wytrzymałości i cierpliwości, niewiele rzeczy potrafi potem zaskoczyć podniebienie gałczącego swoją ohydą.

Z mojej perspektywy wydaje się zresztą pizdowate takie podejście z maskowaniem smaku na taką skalę. Robienie z jej smaku najgorszej tortury też zakrwawa na ciotowatość. To na prawdę nic trudnego zmusić się do panowania nad własnymi odruchami, gdy smaemu para się pragnieniem naćpania, zamiast babrać się jak pipa z czekoladkami.
Ostatnio zmieniony 16 maja 2012 przez ..::Abli::.., łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik ..::Abli::.. jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 6 / / 0
@..::Abli::.. Wolę spożyć tak jak spożyłem, aniżeli za wypiciem tego rozwtworu po 5 sekundach całość zwrócić do ubikacji, a przy tym stracić możliwość "zabalowania"

U mnie efekty się pojawiają sporadycznie. Niedawno miałem urojenie, że mi rozwali pęcherz, bo mam trudności z oddawaniem moczu. Do tego jakieś smugi na świetle latają, a cienie w ciemnościach pełzają.
Uwaga! Użytkownik kingpin12 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1027 / 5 / 0
..::Abli::.. pisze:
Gałka ma taki a nie inny smak
Ktoś ten smak kiedyś porównał do orzecha włoskiego.. :nuts:
  • 2235 / 5 / 0
Porównywać zawsze można %-D

@Kinder

To tylko Twoja wkrętka, jeśli byś zwrócił. To zależy od Ciebie. Nie przełyk ma władać Tobą, a Ty przełykiem.
Uwaga! Użytkownik ..::Abli::.. jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 102 / / 0
..::Abli::.. pisze:
Nie przełyk ma władać Tobą, a Ty przełykiem.
O o to jest to. Wiadome jest, że przed pierwszym użyciem gałki sporo się na ten temat czyta, a więc nie da się nie wiedzieć, że ma swój specyficzny smak. Delikwent przed pierwszym użyciem wyobraża sobie najgorszy z najgorszych smaków, czegoś nie do przełknięcia, a tak naprawdę, im szybciej to się zrobi, tym mniej smaku poczuje. Nie warto bawić się w czekoladowe papki (jakoś nie chce mi się wierzyć, że czekolada tak dobrze neutralizuje smak gałki), a łyknąć na 2 razy popijając gorzką herbatą i po kłopocie.
  • 6 / / 0
@doesntm: tak sobie wyobrażałem dopóki nie poczułem zapachu, który przypomina mi miętę i wcale nie był najgorszy ;] Zresztą za pierwszym razem czułem ten zapach, a smaku gałki nie, bo była w gęstym kakao. Wtedy nie zadziałała w ogóle. A to tzw. "uprzedzenie" do smaku poprzez wcześniejsze czytanie o gałce wróciło kiedy są naprawdę spróbowałem po raz pierwszy w całej "okazałości smakowej"

Piszę na bieżąco TR i wrzucę (na neurogroove) jak Trip się zakończy. Pewnie za dwa dni to nastąpi xD
Uwaga! Użytkownik kingpin12 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 528 • Strona 45 z 53
Artykuły
Newsy
[img]
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków

Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.

[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.