Jestem zdrowy. Nigdy żadnych problemów ze zdrowiem nie było, wszytskie badania zawsze dobre. To jakbym chciał domięśniowo to po prostu zawartość 1 ampulki w strzykawke i to wstrzyknąć?

A to chlorowodorek jest lepszy od siarczanu, jaka różnica? xD

// EDIT
Więc wypiłem w ok 2h 6 ampułek i co tu dużo mówić, wygrzanie jakiego się nie spodziewałem, nawet po 1200 mg kody takiego nigdy nie miałem, tak, że więcej już bym nie chciał.
Zaraz mnie zbeszczesztacie za drogę podania p.o, ale następnym razem będzie już i.m.. Działać działa, chyba naprawdę nic się z tym nie stało po 30 latach przeterminowania.
Aaa antyhistaminy żadnej nie wziąłem, ale nie czuje niewiadomo jak nasilonego świądu, da się opanować :)

Chciałem się podzielić pewnymi spostrzeżeniami na temat Majki z Servedrolu. Swoją przygodę zacząłem z opio iv od przerobienia niewielkich ilości oksy oraz helu, który znajomy zamawiał z darknetu. Stan po oksy niemalże dorównywał helowi. Później z braku dostępu przeżuciłem się na majkę iv działała wg mnie nieco słabiej niż powyższe dwa opioidy. Gdy doszedłem do dawki 100 mg MST na strzała która tylko zaleczała skręta przeżuciłem się na fenta w kilka miesięcy doszedłem do ponad 1mg na strzała, niestety piękno fenta również minęło chociaż 1,5 mg nadal dawało noddy. Ostatnio miałem dostęp do oksy to przez tydzień dawki 160 mg po za lekkim wjazdem nic nie dawały. Póżniej znowu tydzień na fencie, który nadal dawał noddy. Teraz dorwałem Serverdole i bardzo miło mnie zaskoczyły 100-120 mg przebija jakością działania 160mg oksy i co najmniej tak dobre jak fnt. Serverdole są tabletkami szybkowchłaniającymi i myślę że wydobędziemy z nich co najmniej 90 proc, gdzie MST to 60-70 proc. Częsta rotacja środkami też wiele daje niestety nie mam takiego dostępu by używać np tydz majka, tydz fent, tydz oksa czy brown.

Nie wiem, czy madrze jest walic majke w miesien... To, jakby nie bylo, powoduje wyrzut histaminy, ale w sumie co ja sie tam znam... Redukcja szkod

Ja to bym zrobiła, podobnie tak jak już ktoś tutaj zaproponował: wylałabym płyn z ampułki na sterylne naczynie, podgrzała aż do momentu gotowania (topnienie morfiny następuje przy 255 stopniach Celcjusza, przy sublimacji w 190 stopniach), pogotowała chwilę, ostudziła i strzeliła IV. Oczywiście to tylko w ramach ostrożności, bo takiej morfinie w ampułkach nic nie powinno się stać (no chyba, że przez 30 lat była ona przechowywana w pełnym słońcu).

PS: W mięsień nie jest mądrze walić przygotowaną majkę z tabletek, a on ma tutaj ampułki... Niemniej przeterminowane, więc i tak dla mnie IV wygrywa w tym wypadku.
PS 2: Tak, tak, wiem o redukcji szkód, ale ja piszę tylko jak ja bym zrobiła na sobie ;)

Podawałam tą drogą majkę zaledwie 3-4 razy i TYLKO Z AMPUŁEK. W przeciwnym razie (wstrzykiwanie roztworu z tabletek) możemy sobie zrobić niezłe kuku (np. ropnie nawet przy przypadkowym podaniu i.m.), w każdym razie ja bym się tego nie podjęła; za duże ryzyko, tabsy bezpieczniej podać i.v.

A co do działania - odczuwałam je po jakichś 3 minutach od iniekcji, efekty nieznacznie dłużej niż po i.v., za to nie ma wjazdu, a to jednak minus.

Ja po kablach nie chce dawać, mogę w mięsień, bo i łatwiej wykonać "zabieg" i psychicznie nie ma oporów. Co wy tak na nie z tym i.m? A wyrzuć histaminy przy p.o też występuje. Zresztą kodeina/PST/DXM też powoduje a jednak ludzie to ćpaja.

^Chodzi o to, że jak coś z tą morfiną jest nie tak, bo jest przeterminowana, to przy podaniu i.m. może wdać się jakaś niepożądana reakcja. Przy i.v. najwyżej (chyba) pirogen (chociaż z tak grubo przeterminowaną ja bym nie ryzykowała, ale zostałam przegłosowana). Nie bez powodu przerabiajac tabletki nie wolno podawać i.m. zawsze prócz morfiny podajemy sobie inne fanty do krwioobiegu.

@8Ball, bo w mięsień, to działasz miejscowo, z takiego założenia wychodziłem. Jednak nasza droga przyjaciółka waliła i nic jej się złego nie stało. Czyli da się. Byłem w błędzie moja mea culpa.

@junkiexl , pamiętam jak nasz nadworny, niedoszły dr, mgr chemii i farmacji w jednej osobie, w mowie i w piśmie uczony, był załatwiał znajomkom, co dusza zapragnie, nawet smakołyki do dostania tylko i wyłącznie w szpitalach. Jednak za szkiełka z morfiną sam płacił jak za zboże.
Dlaczego chlorowodorki lepiej się przerabiało od siarczanów?

Pytanie do morfinowych opiowraków/opiowraczek: ;-) Czy po dłuższym ciągu zauważyliście dużo słabsze zwężanie się źrenic? Przez długi czas źrenice często robiły się szpilkowate (staż w opio 7 lat z hakiem). Od miesiąca jestem w ciągu na morfinie (dawki ok. 200 mg podawane 3-4x dziennie, ew. dawka ekwiwalentna innego opioidu, gdy z mają jest krucho) i gdy skręt zaczyna mnie łapać (nawet w przerwach między dawkami), to źrenice mam tak ogromne, że ledwo widać brzeg tęczówki. Po zażyciu kolejnej dawki robią się po prostu normalne, ew. lekko wąskie.

Wołam jakby co: @kanda, @mniemanolog, @Jamedris, @DexPL, @junkiexl

@mniemanolog wklejam link do strony HR gdzie DexPL opisuje różnice w działaniu chlorowodorku iv na sobie.
post3107954.html?hilit=vendal#p3107954
Jest to strona 509 tego wątku .

@taurinnn
Na skręcie to mój pierwszy objaw ogromne źrenice ,tęczówki prawie brak. Jak przygrzeje to wracają do normalnej wielkości ,lub robią się szpilkowate ale tylko wtedy gdy wezmę dawkę większą niż taka która leczy skręta .Teraz jestem na metadonie i w zasadzie cały czas mam zwężone źrenice ,ale jak dorzucę do mietka inne mocne opio to już są wielkości ziarenek maku.