Kurwa od tej pregaby to przeczytałem tytuł tematu "Mai drugs" a to jest "Mój detox". Ogromny minus pregaby z tym rozjechanym wzrokiem. Sory ze offtop i nie wniosłem nic do tematu tylko taką ciekawostke napisałem

@Brutalny Przeczytaj sobie ten temat na spokojnie tak ze trzy razy. Masz tu wskazówki i możesz wyłapać Swoje błędy w założeniach jakie popełniłeś i przez które poniosłeś klęskę. Warto byś też nabył narzędzi, jakie pomagają podczas "trzeźwienia". Nie myślałeś o terapii i/lub mityngach? Tam dostaniesz narzędzia by łatwiej Tobie było wyjść na prostą. Wiedz, że na tą chwilę występuje u Ciebie uzależnienie krzyżowe od alkoholu i mj, więc musisz zrezygnować z obu na raz.
Zobacz sobie, jeśli chcesz kanał Test Misja na youtube. Tam poznasz historię faceta jak pił i jak trzeźwieje, a jakich przy tym używa narzędzi.
Pozdrawiam i trzymam kciuki.

A moim zdaniem lepiej odstawić tylko alko zostawić mj. Ciężko odstawić oba naraz to jedno. Dwa że mj wyciągnęła mnie i bardzo wiele osób z uzależnienia od alko. A chyba nikt nie ma wątpliwości że mj a alko to niebo a ziemia jeśli chodzi o zdrowie, funkcjonowanie itd. Ja na jego miejscu tylko paliłbym mj a nie pił alko , a później z czasem jak będzie potzreba odstawić mj, ale niekoniecznie bo paląc ją i jak się wkręci dobrze w mj to nie ma chęci takiej na alko. Bo mózg ma faze, inną, nie alkolową tylko ganjową co jak wiemy jest o wiele zdrowsze,

To Twoje zdanie. W praktyce jak będzie tylko jarał i przestanie to przerzuci się na alko i odwrotnie. I zapewne @Brutalny już przez te lata walki z nałogiem tego doświadczył na własnej skórze. Mylę się @Brutalny ?
A przeświadczenie, że mj a alkohol to niebo a ziemia, prowadzi alkoholików do uzależnienia krzyżowego właśnie, lub w najlepszym przypadku do zamienienia ciągów alkoholowych na rzecz ciągów na mj. Ciąg na mj- dziury w głowie, nie pamiętanie faktów z dnia poprzedniego, brak motywacji, brak koncentracji, depresja. No niebo jak chuj.

Zamienić jeden nałóg na drugi to nie sztuka. On musi rzucić to i to, właśnie dlatego, że pije i jara na raz. Jak będzie tylko jarał, to automatycznie będą mu się przypominać wieczorki, w których do tego walił browary i było miło. Poza tym, tak jak kolega u góry zauważył, mj to nie jest niewinny nałóg i również niesie za sobą szkody dla organizmu, można sporo o tym poczytać na hajpie.

w sumie nie dam rady tak o przestać pić mi się wydaje , o wiele lepiej by było się poprostu nie zapijać do nieprzytomności niekiedy , ale napisałem ten pomysl o odstawce bo jakoś sie źle czułem defakto szukałem tego wątku , mj mało i rzadko pale , źle sie po tym czułem i mnie nawet nie ciągnie , więc temat mj uważam za zakończony , to , że spale po pijaku lufke czy lolka raz na miesiąc to chuj w to , gorzej z alko bo czuje sie zawsze git ale zaś na kacach po grubym piciu jest tragicznie , zaczne od ograniczenia i nie uchlewania się

@Brutalny nie da się pić kontrolowanie,wierz mi,ćwiczyłem to wiele razy,alkoholik jest alkoholikiem właśnie dlatego że dawno utracił umiejętność kontroli.

@Brutalny ogarnij rolki. Dzięki nim będziesz mógł od razu przestać pić BEZ jazd, jakie masz na kacu. Po prostu będziesz czuł się dobrze. Dlatego pytałem się wcześniej, czy masz obstawę lekową i jakiś plan. Jesteś już niestety tak wjebany, że potrzebujesz poważnego podejścia do problemu. Stary, tu chodzi o twoje życie i zdrowie. O twoją przyszłość. Naprawdę możesz znowu czuć się dobrze trzeźwo. Jak się jest w ciągu, to wydaje się to niemożliwe, wiem o tym.

Samemu jest ciężko. Ważne by chcieć to zmienić i robić coś w tym kierunku. Pewnie tak, ale czy potrafisz powiedzieć sobie tylko dwa piwka i po dwóch przestać? Sprawdź i napisz jak wyszło.
W wolnej chwili możesz obejrzeć fazy rozwoju uzależnienia od alkoholu:
https://www.youtube.com/watch?v=b4xWhuMqAOw
https://www.youtube.com/watch?v=NRqJY-TdWZs
https://www.youtube.com/watch?v=0h-WnM6D0J0
https://www.youtube.com/watch?v=Opak45tckN0
I będziesz wiedział w którym miejscu się znajdujesz i co możesz z tym zrobić.

Bardzo ważne aby odwalić się od siebie, nie myśleć o sobie, pomyśleć o innych którzy może też potrzebują pomocy, skupić się na innych nie na sobie, komuś pomagać.
Pamiętaj jak nie piłem, nie paliłem przez 3 lata.. chodziłem na mityngi AA oraz AN, byłem w służbach wspólnoty AA i AN, jeździłem po więzieniach, rozmawiałem z osadzonymi którzy właśnie przez narkotyki i alkohol tam trafili narobili głupot niektórzy za głowę siedzieli i mówili że na czysto byli normalnymi ludźmi a po używkach zamieniali się w bestie, nie panowali nad sobą, jeden błąd, jeden wybuch emocji i 25 lat albo dożywocie. Ja oraz kilku znajomych byliśmy często zapraszani na rozmowy z więźniami, mieliśmy tam wykłady, tzn dzieliliśmy się z nimi swoimi doświadczeniami i mówiliśmy co zrobiliśmy aby nie pić, nie ćpać.
Niestety po tych 3 latach zapomniałem kim jestem i jakie mam uzależnienia i wróciłem do nałogów. Myślałem że pozjadałem wszystkie rozumy i że sobie sam poradzę, przecież taka duża wiedza o uzależnieniach, spoooro przeczytanych książek, mnóstwo godzin spędzonych na mityngach. Bzdura. Sam sobie nigdy nie poradzę, mogę tylko oszukiwać siebie i innych i próbować kontrolować swoje nałogi.. a kontrolowanie na dłuższą mete dla mnie nie istnieje dobrze o tym wiem bo wielokrotnie sprawdzałem i zawsze kończyłem z palcem w dupie. Jestem alkoholikiem oraz narkomanem i będę nim do końca życia, niema się co oszukiwać.
Czysty od 11 dni. Niedługo zaczynam terapię :)
Pozdrawiam