Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
01 czerwca 2019jezus_chytrus pisze: Ja nie tknąłem tego, odkąd raz zrobiłem sesję 3 dniową. Jak Wy to możecie brać codziennie? : ) Organizm się nie buntował w którymś tam dniu? Jak wygląda dzień z życia amfetaministy (np któryś miesiąc ciągu)?
Jak wygląda dzień to chyba Tobie staremu ćpunowi nie muszę opowiadać :) tyle że nie trzeba latać po aptekach, ale codzienny rytuał kreski z rana, w robocie w łazience też sobie zrobię :) typowo ćpuński klimat jak zwykle :D
o dziwo po paru miesiącach organizm się przyzwyczaja, w miarę normalnie śpi po te 5h ale śpi (no chyba że przesadzi i znów poleci dłuższa o kilkanaście godzin doba xd), z jedzeniem też nie ma problemów, wręcz czasem nawet na fecie czuəję się konkretnie głodny bo jednak organizm swojego się domaga, szczególnie gdy w przeciągu pierwszych miesięcy ciągu się trochę tych kilo zrzuciło (w moim przypadku 88->81kg, ale tego nie odczuwam bo moja waga całe dorosłe życie oscyluję właśnie w tym przedziale, ale szkoda bo dobrze się czuję mając te 88)
ogólnie nie będę się dalej rozpisywał, ale tak dla podsumowania w żołnierskich słowach odpowiadając na Twoje pytanie czy organizm się buntuję - oczywiście widać całą masę negatywnych ubocznych efektów, ale człowiek jak to człowiek - do wszystkiego się przyzwyczai :) i o dziwo "życiowo i zawodowo wychodzę na prostą" to jako też stary ćpun który jest świadomy gówna w którym siedzi celowo umieszczam to w cudzysłów
za to jak nie wezmę drugi dzień to mam wrażenie, że zaraz zemdleję...
01 czerwca 2019UJebany pisze: Może udał się na ośrodek zamknięty i nie ma dostępu do internetu.
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
Mam nadzieję, że nawet jak Cię powleklo to szybko się zabierzesz.
Nie przejmuj się porażką, bo to kurwa jest mega ciężkie wytrzymać w trzeźwości. Próbuj dalej. W końcu będziesz czuł się w miarę. Ja ciągle walczę z tym jak bardzo fetka pojebala mi w głowie i myślę, że jeszcze długa droga zanim będę się czuć normalnie, ale nie poddaje się. Ważne żebyś chociaż próbował robić przerwy jak najczęściej nawet jak Ci nie idzie cały czas próbuj. Trzymam kciuki
Uciekinier945 pisze:Jak tam dajesz radę? U mnie ~7dzien bez (17 miesięcy dzień w dzień) , o dziwo żadnego ciśnienia nie mam nawet myslac o fecie czy pisząc tego posta. Myślę że po prostu musiał być odpowiedni moment żeby zrobić próbę rzucenia i chce go wykorzystać jak najlepiej. Przeszkadza mi zmęczenie i ogólnie ospałość ale zbijam to żarciem wszystkiego co wpadnie w ręce. Znajomi widzą że zdrowszy się zrobiłem na ryju najbardziej to widać i że bardziej rozgadany jestem ( wiem dziwnie to brzmi).
No co tu się rozpisywać 11 dni offu, głupi przypadek w pracy, ziomek siadł do auta i robi, śmieje się mówi ty nic bo detox, bez namysłu odpowiadam nie pierdol syp. I tak do wczoraj leciałem. Standardowo na pełnej kurwie jak to po przerwie. W tydzień zjadłem to co powinno stykać na 2-3 tygodnie, w dwa dni przerabiam to co zwykle zjadłem w tydzień. Od wczoraj znów bez prochu ale teraz zmieniam prace gdzie za mnie poświadczyli to nie mogę dać plamy a przynajmniej nie dawac po sobie poznać że jestem porobiony. Po tylu próbach nie udało mi się jak widać. W głowie już poukładane że tak jest i nie inaczej to typowe doły psychiczne omijaja mnie. Nie mam też od dłuższego ciśnienia że już i chuj raczej głupia myśl że to bym zrobił na fecie lepiej itd, dobrze znane chyba wszystkim. Teraz jak się odetne od środowiska to może lepiej pójdzie abstynencja.
@Jezus Chytrus
Hmm biorąc fetę 18 miesięcy dzień w dzień (z krótkimi max 7-10 dni przerwami). Jak się żyje? Tak samo jak bez tyle że przed każdą czynnością trzeba dać w nosa, z rana przed pracą, w pracy kilka kolejek (u mnie ostatnio kilkanaście), na fajrant. Nie ważne co masz do zrobienia wpierw sciecha. Nie wiem jak u innych ale już u siebie widzę że to zaszło dalej niż za daleko, często zajebac w nos by zjeść to coś nie halo tak samo jak zajebac by iść spać. Ludzie którzy mnie znają i mało kiedy walą dziczeją jak widza że po kresce co im by stykalo na cały dzień i noc mi nic nie jest nie wyglądam ani nic na porobionego. Jak ktoś pyta to mu odpowiadam że to dla mnie teraz jak dla ciebie jakiś energetyk ( co często było popijane po snifie).
Ogólnie odradzam każdemu fetę nawet, na jednym razie się nie kończy
Niestety niedługo później wjebałem się w coś innego i tkwiłem w nałogu ze 4-5 lat : )
Spokój znalazłem w sportach walki które naprawdę dają lepsze doznania niż feta :)
Cpiejcie sport i zmieńcie otoczenie.
teraz zmieniam prace gdzie za mnie poświadczyli to nie mogę dać plamy a przynajmniej nie dawac po sobie poznać że jestem porobiony.
Ja mocno postanowiłem wtedy "nie soeeduje/nie jaram i huj" i powtarzałem to sobie jak mantrę. Gdy przychodziły mi myśli " a może jednak.." to argumentowalem to tym samym.
Grunt to determinacja i się nie poddawać
Jeśli ktoś chce naprawdę skończyć z dragami ale nie wie jak i wydaje mu się to niemożliwe, proponuję zerwanie z dotychczasowym życiem, wyjazd i odcięcie się od wszystkich i wszystkiego wówczas uzależnienie w jednej chwili zniknie - gdy psychika, wie że nie masz dostępu to nie czujesz potrzeby żeby coś wziąć, a jakieś terapie, grupy wsparcia czy ośrodki odwykowe to wg mnie tylko strata czasu i męczarnia, bo cały czas przypominają o tym, że jest się uzależnionym.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/image-1-1038x692.png)
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych
W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/diler_warszawa_15.jpg)
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy
Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.