Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 1036 • Strona 6 z 104
  • 132 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: EriXson »
Zwiększona pewność siebie, a raczej obniżony samokrytycyzm.
Cóż tu więcej dodać, jeśli nie mogę tego do benzo przyrównać, bo na Ciebie nie działa ?
Ostatnio zmieniony 23 lutego 2010 przez EriXson, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 693 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: aree1987 »
A można to do SSRI/SNRI porównać? Nie ma po tym lęku społecznego?
Ostatnio zmieniony 23 lutego 2010 przez aree1987, łącznie zmieniany 2 razy.
we were born to suffer, and glory in our pain, each dream has jaws to crush us..

again and again
  • 200 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: entranced »
EriXson pisze:
No włacha, bierzesz do tego Sertralinkę, czyli całkiem zajebiste kombo.
Chciałbym wiedzieć, czy sama M może podnieść na duchu kogoś po opio, bo na razie to oczywiście non-stop podkurwiony chodzę, bez chęci do czegokolwiek. A M na początku swojego działania, szczególnie w małych dawkach działa na mnie jak zamulacz i jeszcze bardziej niczego mi się nie chcę.
Jak chcesz się odmulić to mirta na pewno ci w tym nie pomoże, ale sertralinka i owszem. Szczególnie przy większych dawkach zajebiście daje chęć do działania, a o podkurwieniu całkiem zapomnisz. Ja już nie wkurwiłem się porządnie od 2 miesięcy. Peace, love & sertraline :)
Ronski Speed - Something Happened On The Way To Heaven ( 7 Skies Remix )
  • 132 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: EriXson »
aree1987 pisze:
A można to do SSRI/SNRI porównać? Nie ma po tym lęku społecznego?
Wiesz, co? Tuż przed tym jak mi przepisał Mirtazepinę, sam sobie dawałem przez kilka dni tak po 25mg Sertraliny, która mi została z dawnych czasów. Prawdę mówiąc, myślałem, że mi przepiszę Sertralinę, wiec chciałem, żeby mi wcześniej weszło.

Nie przepisał S, tylko M. A różnicę są kuresko duże, otóż:

Po paru dniach brania SSRI mnie to rozpierdalał na wszystkie kąty, w ogóle jadłowstręt, bezsenność, huśtawka emocjonalna, wszystkie możliwe objawy uboczne. Natomiast Mirtazepina, wszystko na odwrót: spokój, rozluźnienie, ekstra sen - coś jakbyś sobie zarzucił tak ze 150mg kody, tylko bez tego uczucia szczęścia. Jest ciepełko, jest przyjemnie, jest tak wewnętrznie spokojnie i na razie tyle. Czekam na poprawę nastroju.
  • 476 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Schizool »
@lucasso
U mnie 22. dzień na M, w tym 12. dzień dawka 22mg. Widzę, że nie ma sensu jechać dalej na tak niskiej i po jutrzejszej wizycie przeskoczę na 30mg. A co się zmieniło przez te kilka ostatnich dni? Generalnie moc i jakość snów się obniżyła - nie ma już tego porannego bujania w obłokach, a ostatni filmowy sen (z napisami końcowymi :-D ) miałem 4 dni temu. W dzień już zaczyna ponownie dominować sedacja i brak energii. Chyba przez to, że sny nie są już tak pełne i znów zaczynam nie dosypiać pomimo faktu, że śpię obecnie ok. 11 godzin, co mnie niezmiernie irytuje, bo marnuję mnóstwo czasu. Samą Mirtę z dnia na dzień staram się brać coraz wcześniej i obecnie jest to 1 w nocy, zasypiam po 3. Szkoda, że nie czuję działania antylękowego; jest większa podejrzliwość, niepewność, wrogość, myśli natrętne się nasiliły (albo są identyczne, jak przed kuracją).
Jutro lekarz - idę priv. Nic mi się nie będzie chciało proponować, zobaczę co sama powie. Moje relacje z nią są nijakie, bo już nie wierzę w to pierdolenie i na dodatek często ją okłamuję. Mam nadzieję, że nie przepisze mi znów neuroleptyków, bo tego nie zniosę.
Nie piję od 3go lutego, ale czuję pustkę. I teraz powoli dociera do mnie, że owa pustka to zwyczajnie brak alko. Dodatkowo powróciły myśli s. "za mgłą", które nasilają się do standardowych "rozmiarów" nocą, którą to porę za czasów normalności najbardziej lubiłem. Więc zapewne jeśli kuracja mirtą się nie powiedzie (a ssri nie mogę brać, bo mogłoby się to źle skończyć), wrócę do nocnego pijaczenia. I tak lepsze picie, niż branie dragów, a ogólnie na używki mam ciśnienie okropne. Na dodatek w ten weekend zostałem zaproszony do innego miasta na weekend u kumpla...
Przede wszystkim problemem jest moje samo jestestwo - zaszczuty jestem na chacie i nie widzę żadnych perspektyw. Byle odgłos powoduje skok ciśnienia i byle zagrożenie zwiększa pikawę ze 2x.
Cieszę się, że doznałeś przebłysku normalności :) To jest właśnie to, bo kiedyś też takowe miałem.
Nic, odezwę się po wizycie. Choć co mi przyjdzie ze zwiększenia do 30-45mg: Mirta ogólnie wg. ludzi to dość lajtowy antydep.

@entranced
Możesz więcej szczegółów nt. tego kawałka? Bo ja :heart: Trance.
Uwaga! Użytkownik Schizool nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 200 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: entranced »
Moim zdaniem za późno bierzesz mirte. Bierz ją wieczorem około 20-tej i tak zaśniesz i tak a przynajmniej w dzień będziesz normalnie funkcjonował. A propo to wczoraj w teleekspresie mowili, że wg. bardzo wielu badań czynnikiem mającym ogromny wpływ na powstawanie depresji są właśnie zaburzenia rytmu snu. Wg. mnie moze to tłumaczyć antydepresyjne działanie mirty właśnie poprzez jej właściwości regulujące sen i rytm dobowy. Staraj się kłaść wcześniej spać i wcześniej wstawać, taka moja rada. Wiem, że rano ciężko jest zwlec się z łóżka, ale jak juz wstaniesz to po 15 minutach jest wszystko OK. A pamiętaj, że czym dłużej człowiek śpi tym paradoksalnie bardziej zmęczony jest w dzień.
Ronski Speed - Something Happened On The Way To Heaven ( 7 Skies Remix )
  • 132 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: EriXson »
[quote="Schizool"]
@lucasso

Nic, odezwę się po wizycie. Choć co mi przyjdzie ze zwiększenia do 30-45mg]

Lajtowy mówisz?

Pozwól, że zacytuje: "Mirtazapine has been found to be one of the most effective antidepressants available and has a generally tolerable side effect profile. In a major systematic review published in 2009 which compared the efficacy and tolerability of 12 popular antidepressants, mirtazapine was found to be superior to all of the included SSRIs and SNRIs, reboxetine, bupropion, and mianserin in terms of antidepressant efficacy, while it was average in regards to tolerability.[72][106] Mirtazapine has been demonstrated to be superior to trazodone as well.[107] Mirtazapine has also been shown to be equal in efficacy to many of the TCAs, including amitriptyline, doxepin, and clomipramine, but with a much improved tolerability profile."

Dla tych, którzy nie władają językiem Shakespeara: translate.duckduckgo.pl

Źródło: Cipriani A, Furukawa TA, Salanti G, et al. (February 2009). "Comparative efficacy and acceptability of 12 new-generation antidepressants: a multiple-treatments meta-analysis". Lancet

"Lancet" to jeden z najbardziej poważanych "żurnali" medycznych na świecie, w ogóle jeśli masz tam artykuł, to znaczy, że jesteś zajebistym naukowcem/lekarzem itd. Więc, to nie są jakieś moje wymysły na temat skuteczności owego leku.
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2010 przez EriXson, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 92 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: lucasso »
entranced ma racje schizool, powinienes lykac mirte nie pozniej niz 22.00. Sam teraz lykam o 22.30 i spie juz przed dwunasta. Tylko zebym jeszcze mniej czasu spedzal w luzku... W przyszlym tygodniu zmieniam silownie, bede mial teraz 10 minut na pieszo wiec moze mnie to troche rozrusza i poczuje sie lepiej. za dwa dni wizyta u lekarza. Mysle ze posumowujac moje dwa miesiace na mircie moge powiedziec ze Trzyma mnie w jednym kawalku. Ale do normalnosci mi jeszcze daleko. Lipa troche bo mieszkam w uk A zauwazylem ze lekarze tutaj podchodza do lekow z duza rezerwa. Mam nadzieje ze mnie nie odesle z kolejna recepta na ta sama dawke....
Doing whatever the fuck Ifeel like,when I wantIt,how I wantit.Fuck big companies-Use them!Instead letting them using you,Never be complete, stop trying to be perfect, Stop tryingTo control everything.Just let all this shit go-Lets fall chips where theyMAY
  • 132 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: EriXson »
Ja już ponad tydzień na M i chyba jest trochę lepiej. Wolałbym napisać bez tego chyba, ale aż tak fajnie to nie jest.
Jakby coś to piszcie, czy coś czasem dobieracie do M (jakieś alko np.), ja wczoraj 2x browce i mj i było ok. Nie chcę sobie zjebać kuracji M w ten sposób, że się zakurwię do granic możliwości a potem będę sobie wkręcał, że M nie działa. Ciekawe, czy istnieje w ogóle coś takiego jak "efekt zresetowania" antydep. kiedy coś się zdarzy zaćpać/zapić ?
  • 519 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nananana »
Ja niestety od początku brania Mirty jestem w ciągu narkotykowym. Co drugi dzień pFPP, 2 razy 2c-e, 2 dni mefedron, 2 dni alkohol, kilka dni jaranie. Nie wiem co mnie tak na ćpanie wzięło, ja przecież prawie w ogóle nie ćpam. Przed zaczęciem mitry to nawet alkoholu nie piłem. Coś zły wpływ ma ona na mnie.
ODPOWIEDZ
Posty: 1036 • Strona 6 z 104
Newsy
[img]
"Bardzo lubiłem amfetaminę". Znany muzyk o narkotykach

Kazik Staszewski opowiedział o swoim doświadczeniu z narkotykami. Muzyk sporo eksperymentował z używkami.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.

[img]
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków

Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.