Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 1033 • Strona 6 z 104
  • 519 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Nananana »
Racja, zapomniałem napisać. Dosyć krótko i dosyć mało 2 tygodnie, 15mg. Wczoraj zacząłem 30mg ale chyba jednak będę brał 15, 30 mogło by zbytnio osłabić działanie niektórych substancji psychoaktywnych. Niestety priorytet to dobrze działające 2c-e a nie leczenie depresji.
  • 200 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: entranced »
Sny po mircie to zajebista sprawa. odkąd ja biore prowadze podwójne zycie hehehe :D rano po przebudzeniu nawet nie chce wstawac z lozka, tylko ponownie zasypiam, bo wtedy kontynuuje ten sam sen !!!! te sny sa tak realne, ze poprostu nie da sie tego opisac. zauwazylem tez, ze stalem sie bardziej kreatywny. ostatnio przez 10 dni siedzialem na kompie i robilem remix utworu, wyslalem do wytworni demo i najprawdopodobniej ten remix zostanie wydany ! wczesniej jak zaczynalem cos tworzyc to robilem to na raty, bo nie mialem pomyslu co dalej i wkoncu zostawialem projekt nieskonczony.
Ronski Speed - Something Happened On The Way To Heaven ( 7 Skies Remix )
  • 132 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: EriXson »
Tydzień temu skończyłem detox od opio i uśmiechnięty podbiłem do mojego psych z zamiarem dalszego bytowania wyłącznie w objęciach Sertraliny.

By nie uchybić ścisłości, już kiedyś brałem Sertralinkę, ale niestety nie utrzymywałem pełnej abstynencji, skąd jej działanie nie było pełne (a przynajmniej tak wmawiał mi lekarz ^_^ )

Okazało się, że Pan Doktor, jako świeżo upieczony adept swojej zacnej profesji, nie pokłada zaufania w SSRI w tej samej mierze, co ja. Przepisał więc mi Remeron, czyli właśnie Mirtazapinę. Miałem przez 1 tydz. brać 15mg, potem 30mg. Ale jak to bywa, wrzuciłem 30-kę kapkę wcześniej, tzn. 4 dni brałem 15mg (rozespanie, rozleniwienie, ogólne rozmemłanie, ale - o dziwo - całkiem przyjemna sedacja). Dziś koło godz. 10 zarzuciłem 30 mg i - by nie wgłębiać się w szczegóły - rozjebało mnie - spałem do wieczora. Jak wstałem to oczywiście łyknąłem kolejną porcję "witaminy M", czyli 30mg. Zdeka to głupie, co porabiam, bo pierwszą zasadą brania antydepresantów winna być systematyczność, ale wiecie jak to jest... Od dziś mam zamiar brać 30mg, kilka godzin przed snem.

Co do samego działania, hmm... Z tego co wyczytałem na zagranicznych forach, w porównaniu do SSRI szybciej się wkręca, podobno ma porównywalną moc anty-d z amitryptyliną, a przewyższa większość SSRI.

Ale jak się wgłębi na forach w indywidualne przeżycia, to raz tak, a raz srak. Myślę, że idealnym rozwiązaniem byłoby połączenie Mirtazepiny z jakimś dobrym SSRI (b.częsta kombinacja w krajach bardziej od nas rozwiniętych...), ale nie będę na razie narzekał. Poczekamy - zobaczymy. W końcu, bez przesady. Sama Mirtazepina jako NaSSA, czyli całkiem specyficzna grupa leków, nie jest jakimś lajtowym miętuskiem.

Proszę, piszcie czy czujecie jakiekolwiek działanie antydepresyjnie, bo, że działa przeciwlękowo przekonałem się już po pierwszych dniach brania owego specyfiku.
  • 200 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: entranced »
Przeciwlękowo działa zajebiście, prawie jak benzo. Działania antydepresyjnego nie zauważyłem, ale to może dlatego, że nie mam depresji :D Biore połączenie sertralina 150mg rano + mirtazapina 30mg przed snem i jest dobrze :) Zaczełem taką suplementacje z tych samych powodów co ty, czyli odstawienie opiatów po kilku latach.
Ronski Speed - Something Happened On The Way To Heaven ( 7 Skies Remix )
  • 132 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: EriXson »
No włacha, bierzesz do tego Sertralinkę, czyli całkiem zajebiste kombo.
Chciałbym wiedzieć, czy sama M może podnieść na duchu kogoś po opio, bo na razie to oczywiście non-stop podkurwiony chodzę, bez chęci do czegokolwiek. A M na początku swojego działania, szczególnie w małych dawkach działa na mnie jak zamulacz i jeszcze bardziej niczego mi się nie chcę.
  • 693 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: aree1987 »
W jaki sposób mirtazapina działa na Was przeciwlękowo? Tylko bez porównań do bezno bo te na mnie wcale nie działają przeciwlękowo. Na fobię społeczną dobrze działa?
we were born to suffer, and glory in our pain, each dream has jaws to crush us..

again and again
  • 132 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: EriXson »
Zwiększona pewność siebie, a raczej obniżony samokrytycyzm.
Cóż tu więcej dodać, jeśli nie mogę tego do benzo przyrównać, bo na Ciebie nie działa ?
Ostatnio zmieniony 23 lutego 2010 przez EriXson, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 693 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: aree1987 »
A można to do SSRI/SNRI porównać? Nie ma po tym lęku społecznego?
Ostatnio zmieniony 23 lutego 2010 przez aree1987, łącznie zmieniany 2 razy.
we were born to suffer, and glory in our pain, each dream has jaws to crush us..

again and again
  • 200 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: entranced »
EriXson pisze:
No włacha, bierzesz do tego Sertralinkę, czyli całkiem zajebiste kombo.
Chciałbym wiedzieć, czy sama M może podnieść na duchu kogoś po opio, bo na razie to oczywiście non-stop podkurwiony chodzę, bez chęci do czegokolwiek. A M na początku swojego działania, szczególnie w małych dawkach działa na mnie jak zamulacz i jeszcze bardziej niczego mi się nie chcę.
Jak chcesz się odmulić to mirta na pewno ci w tym nie pomoże, ale sertralinka i owszem. Szczególnie przy większych dawkach zajebiście daje chęć do działania, a o podkurwieniu całkiem zapomnisz. Ja już nie wkurwiłem się porządnie od 2 miesięcy. Peace, love & sertraline :)
Ronski Speed - Something Happened On The Way To Heaven ( 7 Skies Remix )
  • 132 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: EriXson »
aree1987 pisze:
A można to do SSRI/SNRI porównać? Nie ma po tym lęku społecznego?
Wiesz, co? Tuż przed tym jak mi przepisał Mirtazepinę, sam sobie dawałem przez kilka dni tak po 25mg Sertraliny, która mi została z dawnych czasów. Prawdę mówiąc, myślałem, że mi przepiszę Sertralinę, wiec chciałem, żeby mi wcześniej weszło.

Nie przepisał S, tylko M. A różnicę są kuresko duże, otóż:

Po paru dniach brania SSRI mnie to rozpierdalał na wszystkie kąty, w ogóle jadłowstręt, bezsenność, huśtawka emocjonalna, wszystkie możliwe objawy uboczne. Natomiast Mirtazepina, wszystko na odwrót: spokój, rozluźnienie, ekstra sen - coś jakbyś sobie zarzucił tak ze 150mg kody, tylko bez tego uczucia szczęścia. Jest ciepełko, jest przyjemnie, jest tak wewnętrznie spokojnie i na razie tyle. Czekam na poprawę nastroju.
ODPOWIEDZ
Posty: 1033 • Strona 6 z 104
Artykuły
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."