Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 1033 • Strona 14 z 104
  • 39 / 3 / 0
To super! Życzę dalszych sukcesów a ja zagadnę o to lekarza i sobie popróbuję.
Uwaga! Użytkownik pan Szwejk nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 192 / 4 / 0
Jestem na 15mg mirty od 6 dni.
Początek (2-3dni ) to straszna senność w ciągu dnia.
Potem już lepiej. Czuć, że coś tam działa na noradrenaline.
Lekkie działanie antydepresyjne + niwelacja fobi społ.
Masakryczne gastro, ale jakoś się trzymam. Jak przytyje choć kilo to to odstawiam.

Brał ktoś kombo mirta na noc i bupropion 150mg na dzień? Bo dziś wycfaniłem pake WB :-D
pozdro dla mirciarzy
Oddycham, bo jestem przesądny.
Obserwuje konwulsje idei i Pustkę, która śmieje się sama do siebie ...
  • 155 / 3 / 0
Ja biore od 3tygodni 60mg mirty/dzien + 25mg sertaliny/dzien, duzo lepiej sie czuje, lepiej niz po mircie +neuroleptyku
Przelamalo mi fobie, wychodze czesciej glownie na silke i czasem do parku
poczatkowe gastro zniknelo,odkad biore ten lek nic nie przytylem.
  • 192 / 4 / 0
Fiziumizu: po jakim czasie Ci sie wyłączyło to gastro? Mniej wiecej.
Ja w sumie dzis już mniej jem (7 dzień). Ja mam tendencje do tycia i siedząca prace. Dlatego się boje o wagę.
Z tego co tam kiedyś wyczytałem sertra i mirta są w podobnym szlaku trawiennym, więc podbijają się też wspólnie jeżeli chodzi o długość działania. Na poczatku połączyłem z szybko działająca wenlafaksyną to na mircie venla działała z dużym opóźnieniem. Ale już nie bawię się w SSRI/SNRI przez spadek libido.

Dziś włączyłem 150mg bupropionu mam nadzieję, że zniesie senność mirty.
Oddycham, bo jestem przesądny.
Obserwuje konwulsje idei i Pustkę, która śmieje się sama do siebie ...
  • 192 / 4 / 0
Fiziumizu: po jakim czasie Ci sie wyłączyło to gastro? Mniej wiecej.
Ja w sumie dzis już mniej jem (7 dzień). Ja mam tendencje do tycia i siedząca prace. Dlatego się boje o wagę.
Z tego co tam kiedyś wyczytałem sertra i mirta są w podobnym szlaku trawiennym, więc podbijają się też wspólnie jeżeli chodzi o długość działania. Na poczatku połączyłem z szybko działająca wenlafaksyną to na mircie venla działała z dużym opóźnieniem. Ale już nie bawię się w SSRI/SNRI przez spadek libido.

Dziś włączyłem 150mg bupropionu mam nadzieję, że zniesie senność mirty.
Oddycham, bo jestem przesądny.
Obserwuje konwulsje idei i Pustkę, która śmieje się sama do siebie ...
  • 99 / 3 / 0
ja123 pisze:
mozna pic przy mirtazapinie????????????????????????????????????????????????
Można, ale można nie dopić ;-)
Generalnie działanie alkoholu i innych depresantów jest nasilone.
Jak już jesteśmy w temacie, to
-działanie stymulantów nie jest naruszone.
-działanie MDMA jest nieznacznie osłabione ale działa. Mirtazepina moze nawet zmniejszyć neurotoksyczność MDMA.
-DXM, ketamina i inne dysocjaty sa potencjalnie niebezpieczne. DXM dodatkowo jest metabolizowany przez ten sam enzym.
-LSD, grzyby i tryptaminy są WZMOCNIONE
Grzyby są z znane z bardzo małej toksyczności, a jednak był przypadek gdy połączenie mirtazapiny z grzybami skończyło się nieciekawie.

Co mnie zdziwiło?
Gdy dawno temu brałem mirtazapine, to kodeina działała dziwnie silnie w dawce 150, ale w tej sile było mniej profilu działania który nas interesuje ;-)
  • 192 / 4 / 0
DHVD pisze:
Można, ale można nie dopić
Ja przy dobrze rozkręconej mircie (po ok 2-3tyg.)mogłem wypić o wiele więcej niż zwykle, szczególnie burobona :D Choć byłem nawalony to utrzymywało się trzeźwe myślenie. Ale w teorii powinno się nasilić działanie.

Jeśli miałbym oceniać ten lek po 2 miesiącach na 15mg dzień:
plus
+super sen, sny itp
+minimalne CEV można osiągnąć cały czas
+brak zaniku libido
+u mnie podziałało na lęki szybko, max zmniejszona fobia społ.
+ fajnie po czasie rozkręca się IQ, uwaga itd. Neuroprzekaźniki zaczynają buzować :D

plus/minus
-+falowanie powierzchni (czasem wkurzało)

na minus:
- tycie (+ 5 kg ale do tego było bardzo niedobre żywienie :) )
-puchnięcie nóg (jakaś masakra)
-fizycznie słabiej się czułem niż po SSRI/SNRI, mniej motywacji do wysiłku

także na razie powinienem być na 15mg/48h ale jestem na 0 bo te cholerne puchnięcie nóg. No i jeszcze 1 plus żadnego zejścia, brajnzapow i innego chujstwa jak po ssrajach.
Oddycham, bo jestem przesądny.
Obserwuje konwulsje idei i Pustkę, która śmieje się sama do siebie ...
  • 99 / 3 / 0
Te wyraziste sny o których mówisz, mogą być co dla niektórych minusem.
Mi notorycznie się śniło że ktoś (jakaś grupa) mnie zabija, zastrzela, zjada, rozszarpuje, albo spadam z wysokości.
Z resztą dalej się śni, bo jestem na wenlafeksynie i mianserynie, która jest bardzo podobna.
Tyle razy zginąłem podczas snu ze już się nawet nie budzę jak zginę kolejny raz %-D
  • 192 / 4 / 0
DHVD pisze:
Te wyraziste sny o których mówisz, mogą być co dla niektórych minusem.
Taa dla mnie to akurat na plusa, choć wkurza mnie, jak się sen zapętli i potem się powtarza, aż się nie przebudzę. No na szczęście nie miałem akcji z zabijaniem ani zjadaniem.

Minaseryne też kiedyś próbowałem na sen ale ona wali bardzo po kościach, tj. bolą mnie po niej kości.

Dziś wróciłem na mirte od 30mg :D. Trochę sennie, ale nie jest źle.
Dziś też sie zapowiada dopalanie mj zobaczymy jak się skomponuje :*)

Ciekawe jest to, co napisałeś DHVD o tym, że mirta podbija działanie lsd i trypamin. Gdzieś mi tam zalegają 2 table z 4aco-dmt moze kiedyś by trza sprobować. :gun:
Możesz napisać na jakich dawach mirty i co próbowałeś?
Oddycham, bo jestem przesądny.
Obserwuje konwulsje idei i Pustkę, która śmieje się sama do siebie ...
  • 99 / 3 / 0
Abraxas pisze:
DHVD pisze:
Możesz napisać na jakich dawach mirty i co próbowałeś?
Dawka mirty 60mg

Amfetamina- bez zmian
Metylo, etylofenidat- Chyba ciutke na +
MDMA- albo było słabe, albo faktycznie działało słabiej...ale działało, w przeciwieństwie do SSRI.
DXM :gun: od 60 do 450 i było bardziej kwasowo i mniej dysocjacyjnie. Byłem bardziej ogarnięty i przy rozmowie przez telefon, rozmówca nic nie zauważył ^_^. Nie było robo-chodu. Chodzenie bardziej w strone upojenia alkoholowego.
Kodeina i opium silniej zamulały, a mniej euforyzowały.
Alkohol- zacząem a nie skończyłem %-D w pierwszym tygodniu.
THC- Za każdym razem inaczej. Ciężko mi powiedzieć. Bardziej przymula na początku kuracji, potem odwrotnie.
...
ATENTION ze dwa razy miałem na tym miksie nie małe stany lękowe. Takich lęków nie miałem po żadnym innym dragu :finger:. Kto wie co ja wtedy paliłem. Nie wydaje mi sie żeby było coś nie tak z ziołem, bo tylko mi wtedy odbiło. Wszystko wydawało się jeszcze bardziej popieprzone niż to jest w rzeczywistości. Podczas tego zajścia byłem przekonany, że wszystko kręci się wokół kopulacji i przedłużenia gatunku, a my i nasze życie i przekonania to ABSURD (absurd to za małe słowo). Zwyczajna gierka Natury, a ona esencją Zua.

Więcej grzechów nie pamiętam.
Nie miałem motywacji zostać to ani jeden dzień dłużej. Przeszło, ale uraz pozostał.
ODPOWIEDZ
Posty: 1033 • Strona 14 z 104
Artykuły
Newsy
[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.

[img]
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia

Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.

[img]
Baner reklamujący sprzedaż mefedronu wisiał na płocie sopockiego kempingu

Na ogrodzeniu kempingu przy ul. Bitwy pod Płowcami w Sopocie zawisł baner z kodem QR, który po zeskanowaniu prowadził do strony oferującej sprzedaż mefedronu. To kolejny przypadek, po niedawnych doniesieniach z Gdańska, reklamowania sprzedaży narkotyków za pomocą umieszczanych w miejscach publicznych kodów QR.