Po 8 dniach od świetnej przygody z Hometem zjadłem 40mg homipta. Wiem, że przerwa nie była optymalna. Ale też w tym czasie nie szamałem żadnych innych substancji. Codziennie tylko paka kurkumy, jako "konkretniejsza" rzecz, która mogła grzebać przy układ monoamin.
Niestety nieco się zawiodłem. Jedynie przez świeższy umysł i pewnie naturę samej substancji pojawiło się kilka intropsekcyjnych myśli, co w homecie nie miało miejsca. Bodyload nie był tragiczny, ale mdłości i odczucie zimna wystąpiły. Przeciągały się dłuższą chwilę zapewne przez brak zdecydowanego wejścia mocnych efektów psychicznych substancji. Dodatkowo wystąpiło mocniejsze odczuwanie wszystkich mięśni, osłabienie, pewnie spotęgowane konkretniejszym treningiem na siłowni tego dnia po tygodniowej przerwie. Widzenie było jedynie lekko zniekształcone. Przedmioty lekko się wyginały, ale nie nastąpiła całkowita transformacja otoczenia, jak przy poprzednim doświadczeniu. Osoba towarzysząca nie była w stanie stwierdzić, że coś brałem, gdyż zachowywałem się zupełnie normalnie (jedynie gały wywalone). No może na początku częściej gubiłem wątek przez małą gonitwę myśli. Utraty ego, czy mocnych zaburzeń czasu nie było.
Ciekawi mnie, czy to kwestia krótkiego odstępu od tripów, czy może jakości samej substancji, ale sądząc po opisach warto dać jej szansę po konkretniejszej przerwie. Chciałbym się upewnić, że po delegalu pozostanie nam jakaś konkretna tryptaminka warta uwagi.

@up ładuj hometa z dobrego źródła. Przynajmniej te 25mg, ale ja bym poleciał i 30mg. Homet jest piękny i kolorowy, cukierkowy, a w samych wizualach raczej ciężko o coś przerażającego. No, a jak wejdzie dobrze z pierdolnięciem, to fizycznie odczujesz może przez moment mdłości, może trochę zimna. Innych negatywnych efektów fizycznych nie uświadczyłem. Chociaż przy Homipcie, właściwie u mnie było podobnie z BL, jak wspomniałem wyżej, tylko dłużej, bo nie załadowała się tak intensywna, absorbująca uwagę rzeźnia, jak w homecie.

Już trochę tego przejadłem i stwierdzam z całą stanowczością, że potwornie wjeżdża na układ krążenia przy większych dawkach, przynajmniej w moim wypadku. Ostatnim razem na peaku dopadł mnie ogromny wzrost ciśnienia, ogromna tachykardia, straszny szum i pisk w uszach, do tego to uczucie dezorientacji i drżenia mięśni, poszło 13mg captoprilu i 1,5mg clonazepamu. Gdyby nie to, to oddałbym [prawie] wszystko żeby zostać zawieszony w tym stanie na wieczność. Percepcja muzyki i połączone z nią CEVY - daleko poza skalą/10, nie da się tego opisać. Efekty wizualne przy otwartych oczach też piękne. Do głębszych rozmyślań moim zdaniem miprocyna się średnio sprawdza. :rolleyes:

Świetny odbiór muzyki, wizualnie słabiej od HO-META przeważają ciemnie, szare barwy(możliwe, że kwestia pogody) jednak mentalnie po 20mg ciekawiej niż po 30mg HO-META.

Tryptaminek ja tam lubię DOC'a, może trochę przydługi, ale w ilościach ≤8 mg to klarowny, relatywnie lekki psychodelik. Pewnie doskwierała Ci stymulacja, ale IMO to właśnie jest substancja na dłuugi spacer.

A co do ho-mipta, to przeszkadzała mi w nim tylko bardzo otępiająca momentami dysocjacja, ale na pewno substancja ciekawa i trochę oryginalnych wizuali.

Szanowni Państwo,

przy okazji pobytu nieco dalej od naszej lipcowej ustawy, będę miał możliwość sprawdzenia 4-ho-mipt'a.

i tutaj pytanie, w jaką ilość celować, jeżeli satysfakcjonującym doświadczeniem jest ~50-70mg 4Ho-MET'a lub 5g suszonych cubensisów?

mi za 1 razem po 4 ho mipcie na ścianach wyrosły takie jakby "choinki"z fraktali najlepsza trypamina według nie nic nie pisałem przed delegalizacją zeby tylko nie dodali

Ciężko to określić trochę, bo to jest mocniejsza tryptamina pod każdym względem, ale 40mg to jesteś wysadzony na orbicie, może być naprawdę kosmos.
Mi 20mg (raz tylko z tą substancją) dało dynamicznego tripa że przerosły wszystkie inne sajko.

Ktoś pisał tutaj wcześniej że ok. 40mg jest naprawdę mocno - już w to nie wątpię.

@wujciodobrarada

heh też trochę kryłem miprocyne, dobrze że jeszcze sobie kupiłem 10kaps-10mg od starego (już nieaktualnego) vendora, który sorcik miał picobello. Tak więc będzie kilka mocnych wystrzałów z tą tryptaminą.

dziękować za rady.

t 0:00: + 37mg 4 ho-mipt
t 0:40: +25mg 4 ho-met

wizualne arcydzieło.
mentalnie było całkiem całkiem całkiem podobnie do ~3g, może 4g cubensisów.

cieszę się i raduję.
4 ho-mipt daje to czego sam homet nie był w stanie.

Da mnie to NO1 wśród tryptamin, 20mg mentalnie lepsze niż dużo większe dawki ho meta (mentalnie) i w moim przypadku aco dmt, ktore nietypowo na mnie dziala (brak rozkmin, wyciszenie).Wizuale oryginalne, przewazaja ciemne, mroczne barwy, Wujcio masz racje u mnie ściana wyglądała podobnie z tym, że jeszcze wzorki zmieniały położenie.Dodatkowo dochodzi intensywna jak na tryptaminy stymulacja.Swietny odbior muzyki, przy ktorej w tle nachodzi wiele przemyslen.Jedyna mala wada to dosc spory bodyload juz przy niewielkich ilosciach, ktory jednak ustepuje po okolo 30 minutach.Mocno nieodoceniana substancja, szkoda ze raczej juz nie stestuje teraz przyjalbym okolo 35-40mg.

@up A czemu nie? Przecież chyba nie zdelegalizowali )