Podchodne tryptaminy, które zostały rozbudowane przy pierścieniu w pozycji czwartej – np. 4-HO-MET, lub psylocybina.
ODPOWIEDZ
Posty: 2801 • Strona 256 z 281
  • 4895 / 849 / 0
2 a najlepiej 3 dni.
Uwaga! Użytkownik F6mGCrx3 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 19 / 1 / 0
Czy wypicie alkoholu w ilości 3-4 piw dzień przed wzięciem miprocyny wpłynie w jakiś sposób na efekty?
  • 2 / / 0
Hey, nigdy nie brałem żadnego psychodeliku. Jak myslicie - czego mogę się spodziewać po zaaplikowaniu 20mg w pillsie, oralnie?
Lepiej być z kimś, i to z kimś trzeźwym, czy mogę być sam i nic się nie powinno wydarzyć, lub osoba towarzysząca też może zarzucić?
  • 3649 / 993 / 2
Nie powinno
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 2104 / 462 / 37
@Triko 20 mg to idealna dawka na początek, miprocyna jest w miarę łagodna, lekko euforyczna i długo działa. Lepiej oczywiście mieć tripsittera, ale też dlatego że trip będzie lepszy w towarzystwie. Powinny być lekkie fraktale i zaginanie obrazu. Przed załadowaniem piguły zażyj coś z imbirem żeby zniwelować body load.
Lubisz koks?
  • 977 / 221 / 0
Długo działa? Moim zdaniem to krótko działająca substancja, peak trwa koło godziny, potem działanie wyraźnie się stabilizuje i zaraz słabnie, po dwóch, trzech już w zasadzie wracamy na ziemię.

@Triko Spodziewaj się wyginania obrazu, kolorowych poświat wokół przedmiotów, głębokich przemyśleń, mocno poprawionego nastroju, stanów euforycznych, na wejściu może być trochę nieprzyjemnie ze względu na bodyload, ale nie u wszystkich występuje i nie zawsze jest taki nachalny, kwestia mocno indywidualna. Jeśli zadbasz o dobry S&S to spokojnie można samemu, z muzyką wchodzi idealnie.
  • 2104 / 462 / 37
@up dzięki za zwrócenie uwagi, to oczywiście błąd z mojej strony. Chciałem napisać właśnie, że miprocyna jest jednym z krócej działających psychodelików, dlatego jest dobra dla świeżaków i na pierwszy raz z psychodelikami. Ciężko dostać na niej bad tripa, a jeśli już pojawią się nie przyjemne myśli, to po 4 godzinach od wzięcia jest praktycznie koniec działania, zostaje delikatne i przyjemne afterglow. Jej działanie jest krótkie, ale bardziej skoncentrowane niż w przypadku lizergamidów. Warto zadbać o preparat z imbirem na body load, ewentualnie można zrobić domową herbatkę (zalać starty/pokrojony korzeń gorącą wodą na chwilę, do smaku można dodać miodu albo cytryny, niewszyscy lubią mocny i zdecydowany smak świeżego korzenia).
Lubisz koks?
  • 2 / / 0
Dzięki! :D
Generalnie mam dużą ochotę podejść do LSD -25, ze względu na to, że dzięki tej substancji podobno można poznać bardziej samego siebie i odpowiedzieć sobie na pytania, których jeszcze nie potrafi się zadać, oraz do Ayahuasca, ze względu na zbliżenie się do świata natury i poznanie go głębiej. :D
Tylko problem w tym, że właśnie boję się psychodelików, że się zapętlę albo coś, bo wiem jak słaby psychicznie jestem. :/
Ale homipt wydaje się właśnie nieco bardziej delikatny, dlatego zastanawiam się nad podejściem do niego. :)
Dzięki za podpowiedzi!
  • 2104 / 462 / 37
Nie ma co się bać psychodelików w niskich dawkach, zadbaj o tripsittera i set and setting, ewentualnie benzodiazepiny na wszelki wypadek i nie ma co pójść źle. LSD w mniejszych dawkach to bardziej mimo wszystko zabawa niż jakieś bardzo głębokie mistyczne doświadczenie, choć to też zależy od miejsca. Rytuał ayahuasci w amazońskiej dżungli może przynieść mocniejsze duchowe przeżycia niż palenie changi z ziomkami w mieszkaniu. Ja traktuję psychodeliki po prostu jako piękne i niezwykle przyjemne doświadczenie, nie szukam w nich rozwiązania zagadki bytu ani odpowiedzi na to kim jestem, bo to dobrze wiem :) Oczywiście, mogą one poprzez mentalne działanie zmienić życie na lepsze (u mnie też tak w pewnym momencie się stało), ale jak masz problemy to lepiej iść do psychologa. Nie bój się bad tripa, jak będziesz się bał to wtedy go dostaniesz.
Miprocyna jest dość przyjaznym psychodelikiem jak dla mnie, bardziej imprezowym niż duchowym. Charakteryzuje się lekkim tryptaminowym mindfuckiem i niepowtarzalną euforią. Dlatego jak na tripie na homipcie złapiesz jakieś pętle czy dostaniesz delikatnego bad tripa, to nie wiem czy nie lepiej by było odpuścić mocniejsze rzeczy, przynajmniej na razie.
Lubisz koks?
  • 42 / 6 / 0
@Triko

Nie licz na to, że psychodeliki Ci w czymkolwiek pomogą, albo że rozwiążą Twoje problemy, albo że nagle Cię oświeci i zaczniesz rozumieć więcej. Potraktuj to jedynie jako ciekawe doświadczenie. Bardziej jako zabawę niż terapię do zmieniania życia na lepsze.

Miprocyna w ilości 20 mg to całkiem fajny start w sajko. Trochę falowania, wyginania przedmiotów, ożywione kolory i zmienione myślenie. Na pewno nie odlecisz za daleko od rzeczywistości.

Aczkolwiek pamiętaj, że na każdą osobę, dowolne sajko może działać zupełnie inaczej. Ja na przykład nie podzielam żadnej opinii o miprocynie z tego wątku. Na mnie działa nijako, a większe dawki w niczym nie pomagają.
ODPOWIEDZ
Posty: 2801 • Strona 256 z 281
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Medyczna marihuana dla psów i kotów? Brazylia jest na tak!

Krajowa Agencja Nadzoru Zdrowia w Brazylii podjęła niedawno ważną decyzję o zmianie rozporządzenia SVS/MS 344/1998. Ma to na celu umożliwienie regulacji produktów na bazie medycznej marihuany dla zwierząt przez brazylijskie Ministerstwo Rolnictwa i Hodowli.

[img]
Ta pizzeria odniosła gigantyczny sukces. Polegał na sprzedawaniu pizzy z… kokainą

W Duesseldorfie policja rozbiła dużą sieć dilerów narkotyków. Wszystko zaczęło się od zaskakujących wyników rutynowej kontroli żywności w jednej z pizzerii. W lokalu sprzedawano nie tylko pizzę, ale i narkotyki. I to w bardzo kreatywny sposób. Klient, zamawiając pizzę numer 40, otrzymywał dodatkowo małą paczkę kokainy. Pomysł był skuteczny, bo czterdziestka jako pizza z kokainą szybko stała się jedną z popularniejszych pozycji w menu.

[img]
„Wziąłem magiczne grzybki” – były zawodnik KSW szokuje wyznaniem na temat ostatniej walki na PFL!

Tom Breese to były zawodnik Federacji KSW, który jedną ze swoich ostatnich walk stoczył dla organizacji PFL. Anglik właśnie udzielił wywiadu portalowi Polish Fighters, w którym szokuje swoim wyznaniem na temat ostatniej walki dla właśnie PFL! Breese twierdzi, że był w jej trakcie naćpany!