Fajnie by było znaleźć sposób na ten niepokój. Przy codziennym stosowaniu gdy obok Ciebie jest milion przyjaciół, znajomych, jakieś dupeczki, jest się na imprezie czy zajęciach to siedzenie jak przestraszony szczur i nieodzywanie się do nikogo gdy jest się otwartą osobą jest bardzo dziwne... Albo wypranie i następny brak noradrenaliny i adrenaliny(człowiek siedzi na dupie i... no dosłownie i chuj. I nic..), albo histamina... Na początku gdy stosowałem małe dawki, dość często z nootropami to jednak dawało zajebistego kopa :x

a probowaliscie wrzucic 100-200mg l-teaniny, powinna zredukowac troche niepokoj a przy tym nie zmulic/splycic dzialania sele + pea...

Tyler Durden- wspominałeś kiedyś że masz jakąś alternatywę dla sele jeśli są problemy z jej zdobyciem. Mógłbyś napisać co i jak tu lub w prywatnej wiadomości?
Będę wdzięczny

Niestety, nie ma jednak alternatywy dla sele praktycznie w PL :-( A poza PL nie wiem czy coś z inhibitorów MAO się nadaje.
Haha L-DOPA na imprezę. Odpuść sobie L-DOPA do PEA w ogóle, tylko sobie tolerancję zrobisz.
Dobrze się miksuje ze wszystkimi depresantami, przede wszystkim z alko lub GBL.

Probowales podania tylko doustnego? U mnie praktycznie nieweluje niepokoj. Z drugiej strony substancja nie dziala az tak fajnie, ale albo rybki albo akwarium.

Osobiscie testowalem rozne srodki - sztuczne i naturalne, nie znalazlem nic co by dalo zadowalajacy efekt. Nie wiem jak w tej sytuacji zadzialalby GBL? Ktos probowal - typowo na zbicie tego niepokoju?

Hej, piszę z pytaniem, bo czuję, że ktoś z ogłoszeń 24 mnie ostro wyruchał, ale wolę się upewnić, zanim wywalę tabsy do kosza. Tak raczej Segan nie wygląda? [ external image ]

Nie kolego, to nie segan

GBL oraz alko to zbijają. GBL już od niskich dawek, alko trzeba trochę więcej wypić, bo picie go na PEA to jak picie wody :D Trzeba mocno zachlać żeby poczuć.
Ale tak, działanie na receptory GABA zarówno A (alkohol) jak i B (GBL) wyłącza kompletnie niepokój + daje świetną fazę imprezową.

Zresztą GBL + PEA to mój ulubiony miks imprezowy, to coś między MDMA i koksem. Sam GBL na imprezy jest średni, sama PEA na imprezy się nie nadaje.

PEA + alko też się świetnie miesza, ale trzeba dodawać do tego antyhistaminy, bo inaczej szybko twarz robi się czerwona z histaminy.

Co do niepokoju to ostatnio testowałem PEA na różne sposoby i potwierdzam, że przy podaniu doustnym praktycznie go nie ma.
Przy doustnym pojawia się dopiero w bardzo wysokich, euforycznych dawkach, co zniechęca do stosowania takich.
Donosowo nawet w niskich dawkach niepokój może się pojawić.

Zauważyłem, że na ten efekt występuje tolerancja i po ok. 2-4 tygodniach dziennego stosowania, PEA nadal świetnie stymuluje, a niepokoju nie ma, trzeba brać dużo wyższe dawki żeby się pojawił.

Pomaga też wrzucanie bardzo dużych dawek asparaginianu extra, czyli ok. 4-5 tabsów co jakieś 2-3 godziny.
Antyhistaminy też wydają się pomagać.

Oprócz tego, niepokój wyłącza też podanie jakiegoś NRI, co ciekawe.

U niektórych niepokój ten w ogóle też nie występuje. Ja z kolei nie mam niepokoju po żadnych stimach, ogólnie bardzo dobrze je toleruję. Tylko PEA potrafi mi to od święta włączyć.

Ale się zawiodłem na tym miksie.. dam mu jeszcze szanse, być może nie działa przez lekkie podziębienie(choć wydaje mi się że raczej to te trucizny mi je wywołały) lub(co bardziej prawdopodobne) przez to że łoiłem z pół roku 6 razy w tygodniu po 4-10ml giebla. Od 4(5?) dni nie pije nic i niby powinienem się elegancko zregenerować ale dam sobie jeszcze ze 2 tygodnie.
Sele mam legitną- Segan, PEA z allegro także chyba też powinna być ok.
Generalnie boli mnie całe jebane ciało, czasem jebnie euforią i czystym umysłem, potem dosłownie umieram, jakieś dziwne lęki i paskudne objawy w mózgu których nawet nie jestem w stanie opisać słowami(ni to ból, ni depresja, najbliższe chyba gieblowemu kacu).
Czuje jakiś tam potencjał, bo placebo to to nie jest, być może muszę nauczyć się z tego korzystać.
Suplementacja i dieta w porządku, piję dużo wody z jonami chlorku potasu, jem magnez, banany.
Dawkowanie jakie zastosowałem to 1 tabs seganu i potem 50-100mg pea.
Mam bardzo dobre doświadczenia z dopingiem mózgu, w grudniu 2013 roku kupiłem swój 1 EPH i zajebiście zdałem matury, potem ogarnąłem bez większych problemów 1 rok na trudnych studiach zaliczając wszystko w 1 terminie.
No ale EPH po 1,5 roku przestało działać i teraz, na 2 roku jestem kompletnie wypalony. Pewnie jestem w stanie zdać to wszystko na 3 za drugim czy trzecim podejściem ale nie chcę tak, wole chłonąć wiedzę z uśmiechem na twarzy i na dopaminie tak jak pan jezus powiedział. Nawet jestem w stanie swój najlepszy dający największą przyjemność narkotyk GBL odstawić bylebym miał znowu umysł jak brzytwa.

ja właśnie nie pije wody z takim godzinnym buforem - przed i po zażyciu PEA, ba, z domieszką pieprzu czy piperynopodbnym punktem! Wedle mnie jest lepsza wchłanialność i dłużej łechta :D Tylko, że tę godzinę przed i po piję jak smok wawelski wisłe. No i jak zjem pół godziny przed wrzutką PEA jakiegoś cytrusa to w ogóle jest bombastico :) ktoś ma taką bliźniaczą obserwacje?

A! i w ogóle teraz na dniach czyli po pół roku zszedł mi całkiem strup po zażywaniu PEA donosowo...