Heterocykliczne substancje psychoaktywne, m.in. fenmetrazyna i metylofenidat.
ODPOWIEDZ
Posty: 16 • Strona 1 z 2
  • 9 / 3 / 0
Hej.
Jestem bodaj jedyną "niewinną duszą" xD na tym forum - mam niewiele wspólnego z rekreacyjnym zażywaniem substancji psychoaktywnych, nigdy nawet nie paliłam zioła, ale od parunastu lat biorę przeróżne leki z powodu miliarda problemów z głową. Fobie, nerwice, depresja, problemy społeczne, psychosomatyczne... dodam, że zdrowie fizyczne w idealnej normie, badania super, żadnych niedoborów , chorób przewlekłych czy problemów hormonalnych. Wzrost 170, waga 60.
Jestem też typową porządną "matką Polką" -wychowuję wspólnie z mężem gromadke dzieci, dużo pracuję, ale też jestem artystką - potrzebuję często kopa inspiracji do działalności twórczej, a przez leki czasem jest on stłumiony. Mam ADHD i w celach terapeutycznych dostałam 3 miesiace temu Medikinet10 CR. Biorę również escitalopram przeciwlękowo - od lat, z 1,5 rocznymi przerwami.
Może mnie wyśmiejecie, bo faktycznie nie pasuję do Was, ale chciałabym się poradzić a propos metylofenidatu - bo po przeczytaniu miliona ciekawych wątków widzę, że Wasza wiedza dalece przerasta moją, a nawet wiedzę niektórych psychiatrów. Znacie się na receptorach, ziołach i takich tam.
-CZY TO NORMALNE, że po pierwszym fajnym miesiącu działania (uspokojenie, ukierunkowanie energii, spłaszczenie "krzywej energii", eliminacja wiecznego wykończenia, dobra koncentracja, racjonalne myślenie) nastąpiła zmiana działania na gorsze i pojawiły się lęki, nasilenie fobii, ataki paniki?
- DLACZEGO pomimo 10mg escitalopramu (ta dawka zawsze skutecznie blokowała moje nerwice i lęki) fobie ponownie ożyły? To przez serce? Mam sprawdzać tętno? Ciśnienie?
- Lek nie przestał działać - działa tak samo intensywnie, tylko zmienił styl działania na mnie. Pobudza, ale już nie uspokaja tylko powoduje niepokój i lęk. Jednak bez Metylo nadal jestem rozjebanym adehadekiem i chciałabym się pocieszyć jeszcze jego terapeutycznymi efektami.
- Może czymś go wspomóc? Ashwagandą, kozłkiem, melisą w końskiej dawce?
- A jeśli jednak muszę zrezygnować, to czym go zastąpić, żeby wywołać w sobie tę jasność umysłu i brak wiecznego wyczerpania? Żeń szeń? Yerba? Przed medikinetem piłam Yerbę, ale efekt był mizerny. Choć zawsze jakiś.
Na koniec dodam 2 ważne informacje:
1) mam umówioną wizytę u psychiatry za miesiąc. Muszę ten miesiąc przetrwać. Pomóżcie. Albo jak zredukować niepokój przy Metylo, albo czym go zastąpić.
2) robię tak jak trzeba - przed wzięciem jem super zdrowe białkowe sniadanie. Robię regularne przerwy od leku, Dzięki

Przeniesiono temat z Amfetamin do odpowiedniego - detronizator
  • 85 / 18 / 0
Bierzesz tak mało, że wszystkie te problemy psychiczne uznałbym za wmawianie sobie bzdur. Bierzesz zarówno lek uspokajający jak i stymulant, jeżeli nie rekreacyjnie to zastanów się po co, bo jedno działa w sposób przeciwny do drugiego. Nie dla tego bo te małe dawki miałyby coś zmienić tylko że to bez sensu. A reszte ziółek i pierdół to lepiej zostawić między bajkami.
  • 1295 / 253 / 0
19 stycznia 2024ariadne92 pisze:
Biorę również escitalopram przeciwlękowo - od lat, z 1,5 rocznymi przerwami.
dobrze, że ssri w ogóle
ale wg mnie ŻADNYCH leków nie powinno się brać kilka lat
lek po - max paru latach - wyprowadza z gówna i wtedy się go odstawia, nie powinno się brać leków do końca życia
ssri jeszcze to fajne leki, ale z drugiej strony escitalopram chyba jest jednym z najmocniejszych 🤔😬😬


może organizm chce Ci coś przekazać %-D


EDIT:
dobra wyleciały mi jakoś te 1,5 roczne przerwy co napisałaś %-D
to nie wiem
w sumie jakiś chytry ten plan psychiatry twojego
  • 1 / 1 / 0
20 stycznia 2024ZupekChinski pisze:
Bierzesz tak mało, że wszystkie te problemy psychiczne uznałbym za wmawianie sobie bzdur. Bierzesz zarówno lek uspokajający jak i stymulant, jeżeli nie rekreacyjnie to zastanów się po co, bo jedno działa w sposób przeciwny do drugiego. Nie dla tego bo te małe dawki miałyby coś zmienić tylko że to bez sensu. A reszte ziółek i pierdół to lepiej zostawić między bajkami.
No ja mam przepisane od psychiatry podobną kombinacje (tylko sertralina zamiast esticalpramu) , i z tego co lekarz tłumaczył te leki mają się uzupełniać - medikinet (poza działaniem na adhd) ma niwelować pewne tzw "wypranie" z emcoji (spłycenie emocjonalne) powodowane przez ssri, przy czym zalety obu specyfików mają być zachowane.

ariadne92 - ja również biorę te leki tj medikinet i ssri i z mojego doświadczenia - zwiększone lęki na medikinecie to jest efekt uboczny tego leku który trzeba zaakceptować jeśli korzyści przeważają właśnie nad negatywami. Popytaj może u lekarza o lek sulpiryd lub amisulpiryd (żeby dołączyć) - lęki mogą być również efektem nakręcania się, sulpiryd może pomóc w tym aspekcie (u mnie sprawdza się dawka 100mg) i dodatkowo działa tez delikatnie aktywyzująco i jako jeden z niewielu neuroleptyków nie ma efektów ubocznych (w tej dawce). Doraźnie pomaga też alprazolam w małej dawce, jednak z czasem przestaje działać (ryzyko uzależnienia)
  • 1295 / 253 / 0
@przechowaniec123
lęki mogą pojawiać się od nadmiaru noradrenaliny (nie znalezieniu dla niej ujścia 🤭) od kinekta też
Spoiler:
  • 9 / 3 / 0
26 stycznia 2024przechowaniec123 pisze:

Doraźnie pomaga też alprazolam w małej dawce, jednak z czasem przestaje działać (ryzyko uzależnienia)
Dzięki za odpowiedź, w ostatnich tygodniach juź rozkminiłam temat.
Dobrałam sobie odpowiednią dawkę MPH (aktualnie 20 mg, plus większe przerwy między zażywaniem), i odpowiedni tryb przeżywania danego dnia, w którym jestem wystawiona na fobie.
Dołożyłam sobie zioła na uspokojenie tętna i głowy (albo kozłek, albo rumianek konska dawka - na zmianę). Plus małe codzienne przyjemności w dniu, gdy spotykam się z tym co mnie paraliżuje. Lęki na razie zniknęły.

Zacytowałam alprazolam, ponieważ to jest genialny lek, który pamiętam z młodszych lat (20-25). Przepisał mi go mój pierwszy psychiatra, wiekowy dziadziuś. To była jedyna pochodna benzo, która mnie nie usypiała. Brałam doraźnie przed stresującymi sytuacjami, nigdy się nie uzależniłam (nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak to jest się od tego uzależnić - nie daje jakichś super odczuć, nie powoduje chęci "powtarzania" tego doświadczenia). Jedno opakowanie alpra wystarczyło mi na rok, a robiło świetną robotę w trudnych sytuacjach. Może powiem o tym mojej lekarce na następnej wizycie psychiatrycznej. Dzięki
Miłośniczka darów natury (ziół, kwiatów, owoców, grzybów - tylko kulinarnie lub leczniczo)
  • 845 / 281 / 0
19 stycznia 2024ariadne92 pisze:
Hej.
Jestem bodaj jedyną "niewinną duszą" xD na tym forum - mam niewiele wspólnego z rekreacyjnym zażywaniem substancji psychoaktywnych, nigdy nawet nie paliłam zioła, ale od parunastu lat biorę przeróżne leki z powodu miliarda problemów z głową. Fobie, nerwice, depresja, problemy społeczne, psychosomatyczne... dodam, że zdrowie fizyczne w idealnej normie, badania super, żadnych niedoborów , chorób przewlekłych czy problemów hormonalnych. Wzrost 170, waga 60.
Jestem też typową porządną "matką Polką" -wychowuję wspólnie z mężem gromadke dzieci, dużo pracuję, ale też jestem artystką - potrzebuję często kopa inspiracji do działalności twórczej, a przez leki czasem jest on stłumiony. Mam ADHD i w celach terapeutycznych dostałam 3 miesiace temu Medikinet10 CR. Biorę również escitalopram przeciwlękowo - od lat, z 1,5 rocznymi przerwami.
Może mnie wyśmiejecie, bo faktycznie nie pasuję do Was, ale chciałabym się poradzić a propos metylofenidatu - bo po przeczytaniu miliona ciekawych wątków widzę, że Wasza wiedza dalece przerasta moją, a nawet wiedzę niektórych psychiatrów. Znacie się na receptorach, ziołach i takich tam.
-CZY TO NORMALNE, że po pierwszym fajnym miesiącu działania (uspokojenie, ukierunkowanie energii, spłaszczenie "krzywej energii", eliminacja wiecznego wykończenia, dobra koncentracja, racjonalne myślenie) nastąpiła zmiana działania na gorsze i pojawiły się lęki, nasilenie fobii, ataki paniki?
- DLACZEGO pomimo 10mg escitalopramu (ta dawka zawsze skutecznie blokowała moje nerwice i lęki) fobie ponownie ożyły? To przez serce? Mam sprawdzać tętno? Ciśnienie?
- Lek nie przestał działać - działa tak samo intensywnie, tylko zmienił styl działania na mnie. Pobudza, ale już nie uspokaja tylko powoduje niepokój i lęk. Jednak bez Metylo nadal jestem rozjebanym adehadekiem i chciałabym się pocieszyć jeszcze jego terapeutycznymi efektami.
- Może czymś go wspomóc? Ashwagandą, kozłkiem, melisą w końskiej dawce?
- A jeśli jednak muszę zrezygnować, to czym go zastąpić, żeby wywołać w sobie tę jasność umysłu i brak wiecznego wyczerpania? Żeń szeń? Yerba? Przed medikinetem piłam Yerbę, ale efekt był mizerny. Choć zawsze jakiś.
Na koniec dodam 2 ważne informacje:
1) mam umówioną wizytę u psychiatry za miesiąc. Muszę ten miesiąc przetrwać. Pomóżcie. Albo jak zredukować niepokój przy Metylo, albo czym go zastąpić.
2) robię tak jak trzeba - przed wzięciem jem super zdrowe białkowe sniadanie. Robię regularne przerwy od leku, Dzięki
Albo waliłeś sporo gabaergikow swego czasu i przez to może teraz działanie mój iść w stronę lękowa albo jarasz trawę. Jeszcze opcja, że waliłeś opio. Wszelkie uspokajacze będą pośrednio powodowały wzrost tolerki na siebie i na uspokajające działanie innych uspokajaczy. Zaznaczam, że alkohol też jest gabaergikiem.
Odpłatne konsultacje na temat diet, nootropów, stymulantów, suplementów, uzależnień, zbijania tolerancji, anhedoni, depresji, porycia ponarkotykowego, harm reduction i innych.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
  • 6 / 3 / 0
mam tę samą sytuację, pierwszy miesiąc, dwa zajebiście - metylofenidat obudził we mnie chęć do życia, po rozpoczęciu stosowania zacząłem myśleć o rzeczach przyziemnych i mogłem się na nich skupić, gdzie wcześniej większość czasu moje myśli kierowały się w kierunku abstrakcji, magicznego myślenia (myslę, że to forma obrony przed lękiem). po ok. 2 miesiącach zacząłem odczuwać niepokój, przesadne pobudzenie, zimne kończyny, brak możliwości skupienia się. zrobiłem przerwę, dorzuciłem sertraline w dawce 75 mg, niewiele pomogło. nie wyobrażam sobie stosowania medi na co dzień - wprowadza mnie w stan zamrożenia. szkoda, zapowiadało się fajnie. teraz raz na tydzień sniffne sobię z 40-60 mg na 2-3x, bo zauważyłem, że dużo lepiej się toleruje przyjmując donosowo, może to przez problem z jelitami, który towarzyszy mi już wiele lat
  • 1 / / 0
Mi pomogły codzienne wybiegania i zmiana diety z węglowodanowej na keto. Węgle zwiększały mi uczucie euforii i częstotliwość bicia serca (chyba tu tkwi problem stanów lękowych jak organizm jest ciągle pobudzony). Bieganie zwiększa przepływ krwi przez naczynia włosowate i zmniejsza średnia częstotliwość bicia serca. No i ze spaniem nie ma już problemów.
  • 1675 / 231 / 0
Tak prawdę piszesz keto to idealny podkład po MPH tylko keto a keto jest różnica.
Uwaga! Użytkownik nCuX nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 16 • Strona 1 z 2
Artykuły
Newsy
[img]
Brazylijskie służby znalazły narkotyki na polskim statku. Ponad 100 kg kokainy

Brazylijska marynarka wojenna ujawniła na polskim statku "Polsteam Łebsko" 134 kilogramy kokainy. Narkotyki miały zostać przetransportowane do Maroka. Wiadomo, co dalej z polskim masowcem

[img]
Liczba przestępstw związanych z marihuaną spadła od czasu legalizacji w Niemczech

1685 zamiast 5315: od czasu wejścia w życie nowych przepisów w Berlinie zarejestrowano znacznie mniej przestępstw związanych z marihuaną. Legalizacja marihuany w Niemczech odciąża wymiar sprawiedliwości?

[img]
Miało być wino, było wino i kokaina. Przechwycili transport z Ameryki Środkowej

Około 7,5 miliona złotych - taka jest czarnorynkowa wartość 44 litrów płynnej kokainy, która zabezpieczona została w ramach współpracy służb ze Stanów Zjednoczonych, Republiki Czeskiej oraz Europolu. Transport, w którym miały być tylko markowe wina, został załadowany na kontenerowiec w Panamie. Przechwycono go na terenie województwa lubelskiego. Zatrzymano dwóch mieszkańców tego regionu oraz 53-latka z Kujawsko-Pomorskiego.