To nadaje się do kultowych
Swoja drogą nie widzę tej wielkiej przepaści miedzy p.o. i p.r., ta druga jest przy tym o niebo wygodniejsza. Ktoś mógłby kiedyś zbadać procentową biodostępność z wszystkich dróg aplikacji.

Ja nie wiem co większość ludzi widzi perwersyjnego/obrzydliwego w tej drodze podania. Czopki przecież też są doodbytnicze, a przy tym o wiele boleśniejsze. P.R. jak dla mnie jest najlepsze jeśli ktoś, tak jak ja, nie chce się kłuć. Mała strzykawka 5ml i kot z jednej paczki upchnięty w 4ml - prawie nic nie czuć, choć zdarzało się walić kota z 3 paczek Acataru w 20ml pompką dwudziestką , a i tak najgorsze jest pieczenie jak się da za dużo kwasku .


Pozdro

@WildMonkey - łatwo .

Odrzucało mnie jak o tym słyszałem,najpierw piłem kota.
Ale jak spróbowałem tej metody podania to dopiero poczułem co to metkat.

i.v. nie ładowałem jeszcze nic .. ale kusi .

Kusi jak sam skurwysyn ale wiem ze moj kot nie jest 1 jakosci , wiec wole nie ryzykowac a pr jak narazie styka .

Puki co nie mam zamiaru pukac , taki wewnetrzny strach przed tym mam ale mysle ze jednak kiedys ten dzien nastapi....chociaz z drugiej strony lepiej zeby nigdy to nie nastalo :) Narazie uwielbiam kota pr :p Takie fajne "wejscie" jest :) A na sama mysl o wypiciu tego chce mi sie beltac :p Moze i wydaje sie to obrzydliwe wlewanie sobie kota w dupe ale kazdy kto to spróbuje zmienia zdanie , naprawde nie warto tego pic :) Kocham Was ludzie :)

Dodam swoje trzy grosze do odpowiedzi na pytania o porównanie działania kota podanego w dupala a wypitego.

Zacznę od wniosku końcowego: picie kota to jakaś zbiorowa pomyłka, która trwa nieustannie tylko dzięki nieświadomości większości użytkowników oraz freudowskich fiksacji analnych u tych, którzy wiedzą, że można inaczej, ale się "brzydzą" lub "boją" :-)

Baj de łej: jak można "brzydzić się" jakiejś części własnego ciała?! :nuts: Współczuję, oj współczuję... ;-)

A teraz do rzeczy. Per rectum jest znacznie lepiej, ponieważ faza jest nawet nie tyle mocniejsza, co inna, bardziej euforyczna. Poza tym praktycznie nie występują efekty pseudoefedryny (abstrahuję tu oczywiście od jakości kota, bo ta bywa różna), które strasznie mnie męczą, kiedy zdarza mi się wypić. Po per rectum tzw. "zejścia" nie mam wcale, natomiast po wypiciu "zejście" objawia się bólem głowy, nadciśnieniem, drażliwością (czyli pseudoefka...)

Rozumiem, że na początku można mieć różne problemy "techniczne", ale to kwestia krótkiego treningu i poznania własnego ciała. Potem już wszystko jest pod kontrolą i nie ma mowy o opcjach takich jak stres przed walnięciem kleksa na imprezie :-D

Pozdro dla kociarzy!

Bardzo bardzo bardzo dobrze ujęte powyżej :)
Odbyt kwiczy z radości !!
jedyne co może być uciązliwe to z początku ciśnie na sranie,ale wystarczy się wyłożyć wygodnie :)

Ostatnio spróbowałem podania dodupnego i już nigdy więcej tego nie wypiję. Potwierdzam, że moc jest porównywalna do podania doustnego, ale zjazd jest dużo słabszy. Po podaniu doustnym na zjezdzie boję się ludzi, mam wyrzuty sumienia za wszystko i w ogóle, a na zjedzie po podaniu dodupnym jest mi jedynie smutno, że faza już się skończyła. Dodam, że przy PR w porównaniu do PO występuje silniejsza chęć zażycia kolejnej dawki. Odkąd zajebałem PR zaliczyłem już 3-dniowy ciąg, co wsześniej nigdy mi się nie zdarzało. Po PO mam taki zjazd, że obrzydza mnie od tego na jakiś czas. A do samego podania polecam strzykawkę 100ml - ma długą, cienką końcówkę - akurat wchodzi do dupy.

Małe podsumowanie PO i PR:

- moc działania taka sama
- wchodzi po takim samym czasie
- w przypadku PR działa trochę dłużej od PO
- w przypadku PR jest zdecydowanie mniej uciążliwy zjazd

Mam pytanko : czy osoba na ktora 1 paczka iv dziala dobrze przez pol godziny, poczuje dobra przyjemna faze po 3 paczkach PR ?

Tak czytam te wypowiedzi co tutaj ludzie piszą że niby dodupnie lepiej, a na jakiej podstawie? Przecież pijąc i wlewając w dupe metkat wchłania sie bardzo podobnie (wyjątkiem jest IV bo wtedy odrazu mamy go w krwioobiegu), więc albo coś tutaj kręcicie albo sami sobie coś wkręciliście ;] Czemu miałby być słabszy zjazd po podaniu dodupnym? Bo mi wydaje się że zjazd powinien być nawet gorszy bo więcej metkatu się wchłania przy takim podaniu, chyba że dodupnie pseudofedryna ma słabe wchłanianie ale jakoś nie wierze w to co niektórzy tutaj piszą, chyba coś sobie sami wkręcacie :-p