W tym temacie masz wszystko opisane, w innym dziale nie ma tematu o metadonie. Pytaj o co chcesz to ci odpowiemy. Trochę pisałem ci już na FB jeśli chodzi o porównanie programu w Poznaniu (dobrze prowadzony wg mnie) do tego w Chorzowie, gdzie przyjmują kodeinowców i bardzo łatwo się dostać.
Co do ludzi to trzymaj się od nich z daleka. Jeśli chcesz iść na program i zapiszesz się w Chorzowie, bo tam masz najbliżej, to twoim celem powinno być odebranie dawki i nara, żadnych znajomości z tymi ludźmi. Może nie większość (a może jednak większość) ludzi w Chorzowie dobiera do metadonu i w ogóle nie interesuje ich leczenie. Ostatnio popularna jest tam a-pvp wszyscy chodzą powykręcani po tym parku przy szpitalu i szukają kamer oraz tajniaków.

Zapisywanie się na program w Chorzowie wygląda tak, że idziesz rano do szpitala w tę część gdzie wydają metadon i masz wywiad z terapeutką przedstawiasz historię swojej choroby. Potem wizyta u lekarza i ustalanie dawki. Potem już twoja ćpuńska natura wszystko sobie ogarnie. Nie wbijaj się na za wysoką dawkę bo z niej nie zejdziesz przez lata. W Chorzowie jest stężony metadon 5mg/ml. Przy twoich dawkach opiatów więcej niż 8-10ml nie ma sensu pić. No właśnie, pić. Pewnie będziesz to walił bo idealnie się nadaje, ale wtedy krócej działa i tolerancja rośnie bardzo szybko.

W Poznaniu natomiast wszystko inaczej wyglądało. Metadon o stężeniu 1mg/ml. Musialem przedstawić papierek z ukończenia detoksów no i przedstawiłem historię choroby, a że mam sporą przy swoim wieku to mnie przyjęli dość szybko na dawkę 40mg (40ml). Wpierw przychodziłem codziennie, tylko w piątek dostawałem dawkę na weekend. Po 5-6 tygodniach już mogłem przychodzić 2x w tygodniu. Nie dobierałem z początku nic. Tam też pod programem w Poznaniu nie kręcą się narkusy tak jak to ma miejsce w Chorzowie, nie kwitnie handel (a jak już to tylko we wtorki, wiadomo dlaczego :-p ).

PS: ostatnio jak byłem po klonazepam pod programem w Chorzowie, to typek mi opowiadał, że wszyscy tam się wjebali w alfę i że ostatnio jedna laska widziała, jak radiowóz wjechał na dach szpitala, żeby obserwować ich 24h/d. :-D
Banda przećpanych kretynów (ci którzy przesiadują w tym parku pod programem) - nie polecam się z nimi zadawać.

info gdansk i swiecie to samo

Przez takie właśnie programy jak w Chorzowie cierpli leczenie metadonem. Powinni wywalić każdego kto dobiera. W warszawie nie pierdolą się tak z tym. Masz wyniki dodatnie trzy razy pod rząd to wypad. Jak ktoś wyleci z dawki 50mg lub większej nagle na zero to wróci i po piętach będzie całować kierownika programu żeby go przyjął. Powinni zlikwidować ten Chorzów albo zrobić tam porządek. Na szczęście są programy gdzie ludzie poważnie podchodzą do sprawy i lekarze usuwają szybko ludzi którzy myślą że dostali się na darmowe ćpanie które nagle po 2 miesiącach okazuje się że: "oooo ten metadon to jednak nie jest taki fajny bo już go nie czuje". Ktoś zacznie pukać metadon a lekarz zobaczy świeże nakłucia to nie ma żadnej gadki. Traci od razu przywileje, zobaczy jeszcze raz świeże nakłucia pomimo czystych testów to wywala na pysk i koniec kombinowania. Chce się kombinować to na ulice i tam sobie radź. Podejście się zmienia lekarzy i dzięki Bogu. Szybko wypadają niepoważni ludzi którzy dobierają albo biorą dożylnie metadon.

W Łd tak samo, metadonowe kółko różańcowe, wzajemnego wtykania palca w dupę. Metadon + browar i dopalacze, które są aktualnie na tapecie. Mnóstwo osób grzeje dożylnie i to ten rzadszy metadon. Po lufie wszyscy zbierają się "pod drzewkiem", lub "na mostku" i kombinują, co by tu przyćpać. Ogólny syf i degrengolada.

Czyli widzę, że prawie wszędzie tak to wygląda.
W takim razie szczerze polecam program w Poznaniu jak ktoś już musi - tam nie ma takich patologii. Owszem, są, ale o wiele wiele mniejsze. Wczoraj znowu byłem w Chorzowie, bo znajomy @HalfBiscuit się zapisywał. Wjebali go na 100mg i twierdzi, że to mało. Spotkałem też @Masterfilter - ten to mi dopiero naopowiadał co tam się dzieje. Ludzie nieprzefiltrowany diphergan podają w pachwinę. Albo zamawiają 3mmc+pentedron+alfę, mieszają to w szklance, robią z tego setki i walą w pachwinę. Tak się bawią ludzie na metadonie w Chorzowie. Master jest na dawce 170mg to tylko 20 więcej niż jego waga (tyle, że inna jednostka).
Ale Master spoko typek, nic do niego nie mam. Jednak po tym co mi naopowiadał o tych kurwach z metadonu.... np. mówił mi o sytuacji, w której ktoś tam padł przećpany klonami i opio to go okradli z metadonu (wydawka na cały dzień), portfela itd.
Sam Master mówił, że okradli go tam nie raz. A kto go zna ten wie, że bardzo łatwo go okraść, bo przez chorobę nie może biegać itd.
Kurwy nie ludzie.

info z ta difka to masz racje jakie ropnie widzialem to tragedia \

zwykle zabawa z metadonem wyglada tak

wejscie na dawke np 80mg i"samodzielne" zejscie do 20mg i raz w tyg odbierajac 6dawek najebanie sie w mixach ktore np ty opisales lub na pogonke

Według mnie, takie rozkminy na temat, gdzie i co robią pacjenci programów nie jest nikomu potrzebne.
Jak widać debatę podjęły osoby które, nie były na programie lub te, które go powąchały lub te, których wszystko interesuje, nawet to co nie powinno.
Po 11 latach na programie stwierdzam, ze kombinowanie o którym piszecie jest sprawa indywidualną. Pachwiny nie są "WIECZNYMI RURAMI" do których można podawać wszelkie miksy bo po "iluś" latach brania w nie hery/ majki niekiedy miksów z amfą a aktualnie jak piszecie syropu z miksami z wszelakimi dopalaczami - kończy się jak u moich dwóch koleżanek wózkami inwalidzkimi lub amputacją nóg.
Dodam, ze po ostatniej wizycie na KP w sprawie Barona - stwierdzam, ze HR to niezła baza danych dla wydziału np kryminalnego w zakresie zwalczania przestępczości przeciwko dragom, za którą uważana jest zwiększająca się lista dopalaczy. Ale szczurów z KP interesują wszelakie tematy. W czasie wolnym siedzą przy kawie i czytają HR powiększając swoją encyklopedyczna niemal wiedzę /przynajmniej w Poznaniu , maja dużo czasu bo panuje tutaj spokój/....
Wiec zakończcie i nie sypcie na HR takimi wypowiedziami, bo kto ma o nich wiedzieć - to wie, a "reszcie" to niepotrzebne. Każdy ma swoje życie a regulaminy metadonowe są po to by je przestrzegać, przecież przy wpadkach na testach - wypada się z programu - o tym nie piszecie?

ta wypada sie z progamu szkoda ze na wiekszosci testow rcki/dopalacze nie wychodzą

a nawet jak ktos wpadnie z benzo to musi to zrobic 3razy pod rząd by wypasc
jak wpadnie raz czy dwa pod rzad to jedynie musi jezdzic i spijac codzienną dawke syropu by pozniej znowu dostawac zapas na tydzien i zbijac sobie tolerancje i robic to co napisalem wczesniej

Julietta o takich rzeczach wlasnie trzeba pisac publicznie
bo ktos kto jest na programie to powinien sie kurwa chyba leczyc a nie robic sobie speedballe na koszt panstwa?

Odpowiem lekko filozoficznie od zawsze istniało dobro i zło, ludzie biedni i bogaci, ludzie uczciwi i oszuści, a wiec tak jest i na programach metadonowych są osoby, które się lecza normalnie funkcjonując i kombinatorzy, którzy za wcześnie lub za późno zostali zakwalifikowani na program i wykorzystują to do niecnych czynów /Ci którzy zostali zakwalifikowani za wcześnie zazwyczaj wypadają z programu, ci którzy za późno - kombinują jak mogą bo wychodzą z założenia, ze nic już w życiu nie zmienia, a ci którzy trafili w odpowiednim momencie, korzystają z terapii która jest oferowana na programach i za wszelka cenę próbują usilnie normalnie żyć/.
Weź pod uwagę, że ja pracuję od momentu wejścia na program, rzadko choruję i jak w pysk odprowadzam składki zdrowotne - nie powiem ile - bo to aż w pale się nie mieści - więc Państwo mi żadnej łachy nie robi. Reasumując do tej pory ubezpieczenia od pacjentów programów były OBOWIĄZKOWE, a wiec nie pisz, ze Państwo komuś coś dawało za darmo, bo to żenada.

@Drzewo

Dokładnie tak to wygląda, 3 razy muszą Cię jebnąć. Jak koleżkę 2 razy pod rząd jebnęli to zero w ogóle przejęcia, tydzień codziennie i znowu system. Jak chcą się naćpać opio to wystarczy powiedzieć, że jade na wyjazd, dostają zapas ćpają opio zwykłe a potem mają zapas mietka na ojebke/dojebke.

Najgorsze te RC'ki jak dla mnie, bo nie wykrywają, ciągłe kombinowanie jest tylko...

Jakby zrobili programy morfinowe to myślę, że byłoby normalniej. Z tego co słyszałem gdzieś w Polsce jest pierwszy/jeden z pierwszych programów morfinowych?