Podchodne tryptaminy, które nie zostały rozbudowane przy pierścieniu – np. DMT, DPT, lub AMT
ODPOWIEDZ
Posty: 3 • Strona 1 z 1
  • 2497 / 49 / 0
Ja sobie kiedys wkrecilem przedawkowanie MET jak wszamalem 200mg, myslalem, ze mam za wysoka temperature i cisnienie i spedzilem noc lezac z zimnym okladem na czole i starajac sie spowolnic puls spowalniajac oddech. Generalnie lipa, ale coz, bylem nacpany :rolleyes:
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4894 / 853 / 0
IUPAC: 3-[2-(ethyl(methyl)amino)ethyl]-1H-indole
Formula: C13H18N2
CAS: 5599-69-9

MET is a synthetic tryptamine. Very little data exists about the pharmacological properties, metabolism, and toxicity of MET so there is a unique opportunity to study its properties.
Uwaga! Użytkownik F6mGCrx3 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 328 / 99 / 2
Jestem w posiadaniu tej substancji i wiem, że jej dawkowanie jest dość wysokie dlatego podjąłęm decyzje o wzomniecniu fazy moklobemidem.

Zażyłem 150 mg moklobemidu, a około 40 minut później 40 mg fumaranu MET donosowo. Tripa spędziłem na spacerze w lesie i nad jeziorem.

Jak na tryptamine, to była bardzo łagodna dla nosa. Nie miałem z zażyciem żadnych problemów, mimo że mój nos jest wrażliwy. Substancja ładowała się dość długo jak na zażycie donosowe, bo pierwsze efekty zacząłem czuć po 30 minutach. Były to głównie odczucia w ciele takie jak przyjemne dreszcze i lekkość poruszania się. Poprawił mi się też humor i pojawiła się lekka euforia. Po 45 minutach od zażycia nastąpił peak intensywności i pojawiło się coś więcej - taki typowy, psychodeliczny headspace. Nie był on intensywny, bez problemu mógłbym w takim stanie rozmawiać z kimś trzeźwym, bez wzbudzania żadnych podejrzeń. Ale jednak gdy mijałem w lesie obcych ludzi to czułem niepokój i wolałem ich unikać. Jazda samochodem też nie wchodziła wtedy w gre, ale półtorej godziny po zażyciu wsiadłem za kółko i było ok. Sfera wizualna spoko, ale bez szału. Odbiór kolorów nie zmienił się znacząco, bardziej zwracałem uwage na falowanie obrazu. CEVy też znikome.

Jeśli miałbym te substancje do czegoś przyrównać, to powiedziałbym że to mniej wizualny DPT. Dawkowanie chyba również podobne.

Czas działania 4-6h.

Spoko substancja, w moim CV na pewno coś więcej niż tylko ciekawostka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3 • Strona 1 z 1
Newsy
[img]
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki

36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.

[img]
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną

W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.