btw. wydaje mi się, że większość osób które mają problemy z mefem lub czym innym nie zrozumiało o co chodzi w życiu ;p Błędne założenia itd.. jakbyście zrozumieli po co żyjecie to raczej byście nie ćpali. To jest czynność pozbawiona sensu i same negatywne efekty. Bez tego można więcej wziąć z życia. Cpanie = brak kasy xD
SanteKutaczo pisze:A możecie powiedzieć czemu mef nie klepie? Tzn 1 dawka jest chwile zajebiscie, a potem aby pobudzenie, i choćbym gieta na raz zarzucił to nic ciekawego nie ma. Pozostaje jedynie pobudzenie i taki lekki błogostan. Czyżby wyczerpane zasoby dopa/sero? Ale nie możliwe...
Błędne założenia itd.. jakbyście zrozumieli po co żyjecie to raczej byście nie ćpali. To jest czynność pozbawiona sensu i same negatywne efekty. Bez tego można więcej wziąć z życia.
d4rqu pisze:. Nie widzę zagrożenia dla siebie.
To jest etap uzależnienia i tak jesteś zagrożony. Uświadom to sobie to będziesz miał jakieś szanse bo wygląda na to że start miałeś dobry. Powodzenia.
Fidel pisze:To nie jest mefedron :rolleyes: a w najlepszym wypadku MEC ^_^
tnij cytaty do treści, do której faktycznie się odnosisz - surveilled
Oczywiście tolerancja rośnie bardzo szybko i nawet po pół roku przerwy nie osiągnie się tego co za pierwszym razem (wiele osób to potwierdziło).
Ja nie biorę już miesiąc, aż jestem ciekaw jak to się dalej potoczy. Zresztą mam kilka planów a, b, c, d na wypadek jakbym miał ciśnienie. Ale jestem raczej pewny swego, odpowiednie plany życiowe i dajesz rade. To od ciebie zależy czy za kilka lat będziesz miał kupę kasy i zajebiste życie - czy będziesz żył marzeniami i topił smutki w białym proszku ;p
Na swoim przykładzie wiem, że wspomnienie mefedronu przewija się u mnie co najmniej kilka-kilkanaście razy dziennie. To nie jest tak, że ja ciągle mam ochotę przypierdolić. On wrył się w psychikę i związał z przeszłością. Widzę znajomych i przypominają mi się sypane imprezy. Kocham się z dziewczyną, wspomnienie całonocnych orgii na mefie samo się nasuwa. Mimo tego, że nie chcesz to i tak będzie to wracało. Agsfd dobrze pisze, zachowaj szczególną czujność w tym właśnie momencie, bo się zdziwisz
Fajnie, że masz kilka planów, jesteś pewny siebie. Przede wszystkim jednak jesteś idiotą, który nie dopuszcza do siebie założenia, że może Ci się nie udać i musisz się pilnować. Pełno takich na forum było, głównie w opioidach. Obyś nie płakał za miesiąc, dwa, trzy, rok czy półtora.
Uzależnionym jest się do końca życia tego Ci psycholog nie powiedział?
w sumie to szkoda czasu na pisanie, tysiące osób przed Tobą miały takie plany i założenia, które następnie życie boleśnie weryfikowało
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cannabe-a.jpg)
W Sejmie dyskutowano o depenalizacji marihuany. Co wynika z najnowszego raportu?
W Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany. Podczas spotkania zaprezentowano raport „Między potrzebą a kontrolą” dotyczący aktywnych użytkowników marihuany w Polsce. Temat wywołał sporo emocji.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-04-14_20-26-59.png)
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"
UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.