Przekroczyłem limit zagnieżdżania,a chciałem tak fajnie pokazać głupotę :(

http://talk.hyperreal.info/mefedron-tek ... ml#p699297 s.283
http://talk.hyperreal.info/mefedron-tek ... ml#p697660 s.278
http://talk.hyperreal.info/mefedron-tek ... ml#p696493 s.276
http://talk.hyperreal.info/mefedron-tek ... ml#p693777 s.272

Ostatnio napisano na stronie 283,czyli 5 stron przed twoją wypowiedzią(s.288).WOW! Chyba tylko przez to,że była dyskusja o szkodliwości. Nie prawdopodobnie,na pewno warto.

Dzisiaj pierwszy raz stestowalem mefedron w produkcje Exclusive Kokolino, wzialem z Kolekcjonera polowke za 75zl. Duzo, ale mialem troche hajsu to postanowilem sprobowac.

Sklad przedstawia sie nastepujaco (zrodlo):
Mefedron - 46,39%
Paracetamol - 12,24%
Pochodne piperazyny - 11,87%
Pseudoefedryna - 10,91%
Nikotyna - 2,18%
Ketoprofen - 1,22%
Pozostałe (żelatyna, wit.c, b6, b12, w tym tabaka biala beztytoniowa ) - 16,19%

Przywalilem w klame jakies 130mg, euforia, blogostan, fizyczne wyjebanie, lekkosc, muzyka brzmi 'gwiezdnie'. Jeszcze po zadnej substancji nie czulem takie stanu (a mam za soba thc, dxm, bxm, grzyby, amfe i pare dopalaczy typu Konkret czy Czeszacy grzebien (nie polecam, syf jakich malo, po zejsciu dziwne samopoczucie - ogolnie chujnia straszna)). Brak slow aby okreslic w jakim wspanialym stanie jest czlowiek po mefedronie. Ale potencjal uzalezniajacy ma wrecz ogromny, wiec uwazajcie aby sie nie wjebac ;)

Witam czy mial ktoś moze po mefie uciążliwe świsty w uszach, u mnie trwają juz miesiąc, ktoś wczesniej wspominał ze to ciśnienie, ale ja mam ciśnienie w normie(przynajmniej to tętnicze, chyba ze to o inne chodzi)czy ktoś może wyleczył te piski??czy jest na to jakiś sposób??czy ktoś moze poradził sobie z tym? :wall:

O ja jebe, jaki terror mialem przed chwila. Znajomy wpadl do mnie z polowka Kokolino, polowe dal mnie, a polowe zostawil dla siebie, podzielilismy to jeszcze na pol i przyjebalismy (110-120mg). Efekty hardkorowe, nigdy jeszcze nie czulem sie taki nacpany. Jakby tego bylo malo palilem faje i pod koniec puscilem belta :| Krew w czasce pulsowala z taka sila, ze mialem wrazenie ze zaraz zemdleje albo dostane jakiegos wylewu, ale bylem dobrej mysli, staralem sie caly czas uspokoic. Obecnie rozplywam sie w czasie i przestrzeni, lekka mgla przed oczami, spowolnienie czasu i plywajace ruchy, o rozjebanych zrenicach nie wspominajac.

Mam nauczke, mef to nie zabawka, wiec nie przesadzajcie z dawkowaniem. Lepiej po chwili sobie dociagnac niz ryzykowac zdrowie / zycie. Ja sie przekonalem na wlasnym ciele, i zapewniam, ze nie jest to mile doswiadczenie. Ale mam nauczke na przyszlosc, nie docenilem substancji i dostalem po dupie, oby ostatni raz.

Na szczescie juz wszystko jest dobrze, serce po chwili sie uspokoilo i bije swoim tempem, pozostaje mi tylko delektowac sie stanem w jakim sie znajduje :-)

Ja wywąchałem 1,5g mefa (w 2 dni) i dla mnie żaden to cymes, którym by się tak podniecać. Fakt, że jebnięcie ma silne, ale krótkotrwałe i stanowczo jest to zbyt droga zabawka, zważywszy iledziesiąt (set?) złotych idzie przeciągnąć w ciągu nocy przez klamę przy wzroście tolerki.

Dla mnie mef na krótką metę nie wydaje się tak kardiotoksyczny jak niektórzy piszą, czułem że większy wzrost ciśnienia to ja miałem nieraz po za dużej ilości energy drinka, serce biło miarowo i spokojnie, choć później kłuło i dziwne chodziło.

Ja chciałem spróbować i spróbowałem, ale nie czaję czemu ludzie tak galopują do problemów skoro w setkach postów inni piszą o problemach z głową / sercem / wzrokiem, chÓj wie czym jeszcze. Pociągnąłem trochę mefa, w następnych dniach trochę popiłem (bez patologii) i teraz jem hepatil bo wątrobę mam wielkości piłki do rugby. Nie warto spierdalać sobie zdrowia dla chwili fazy, tym bardziej że wnioskując po tym co ludzie piszą następuje tu przeładowanie receptorów dopaminowych jak w wypadku meth, a wszyscy wiemy jak neurotoksyczne jest to.

Zastanawialem sie ostatnio czego sprzedawcy dosypuja do mefa...
Ostatnio zakupilem mefa(hcl,ale zproszkowany) ktory kopal tylko w ilosci ~200mg(gdzie normalnie starcza 100-120), golym okiem nie moglem sie dopatrzyc,ze cos jest dosypane, ale jednak bylo, uczucie w nosie bylo troche "inne" , ciekawe jaki syf sobie zafundowalem wciagniem tego.

Mysle,ze mogla to byc domieszana sól( :huh: ) bo z czym innym moglby to gosc wymieszac... Ogolnie,jakos mefa schodzi na psy.

Aha, dodam tylko że - co mnie dziwi - z trójki ketonów jakich próbowałem: metkat, butylon i mefedron, to ten ostatni dawał najmniejszy wpływ na krążenie.

@up
No ja nie wiem, bo pierwszy raz z mefedronem był właśnie niedawno i jest to też ostatni raz (zrobiłem to nie z przekonania, a z ćpuńskiego obowiązku dopisania kolejnej pozycji do listy doświadczenia w obliczu rychłej delegalizacji mefa)... Ja brałem mefa z rc4... kryształ. Porównania nie mam, ale wydaje mi się, że dawkowanie z FAQ może być ODROBINĘ nieadekwatne do tego stuffu. Ale raczej bardzo drobnie. Nie śmiem oskarżyć tego sprzedawcy o nieuczciwość, tym bardziej że daje gratisy i nie zawiodłem się na innych substancjach od niego. Ale nie o tym!

Teraz to może być powszechna praktyka, że jakość jest obniżana. mef jest dość długo na rynku i istnieją weterani, odmawiający sobie wszystkiego byle tylko się nawciągać: to raz. Proszki ze smartów są chrzczone jak skurwysyn, więc nawet mocno rozmieszany mef klepie lepiej: to dwa. Trudno sprawdzić uczciwość sprzedawcy: to trzy (choć gdyby ktoś to zrobił to mimo, że to produkt laboratoryjny, to możnaby wyciągnąć srogie konsekwencje za fałszowanie odczynnika). Z każdym dniem bliżej do delegalizacji mefa, w związku z czym sprzedawca może mieszając otrzymać z mniejszej ilości mefa większą ilość produktu, w oszukanej ilości mając wkalkulowaną stratę wynikającą z niewyprzedania reszty towaru - w efekcie wychodząc na zero przy zostaniu z jakąś ilością w magazynie: to cztery.

Kiedyś z pewnych dziwnych przyczyn posypałem sobie ranę solą . Uwierz mi, że gdyby to była sól kuchenna to błagałbyś o kulkę w łeb. Prędzej to jakaś odżywka dla pakerów (keratyna) lub biała tabaka bezkofeinowa.

@mlecz: po energy drinkach zawierajacych tauryne moze ci sie wydawac, ze masz duzo wyzsze cisnienie, ale to nie jest do konca prawda, bo ten efekt wywolany jest tym, ze tauryna wzmacnia sile skurczu serca i wydaje ci sie, ze mocno pulsuje, jednak nie oznacza to wcale, ze cisnienie masz duzo wyzsza, a jesli nie czuc tak wyraznie pulsowania, to masz niskie cisnienie. Jesli nie sprawdzisz cisnieniowmierzem, to mozesz sobie jedynie zgadywac ;)

z tego co wiem, tauryna ma niesamowite właściwości tonizujące serce, w związku z czym znosi negatywny wpływ kofeiny na nie...

ale nieważne, chciałem tylko dać sercowe porównanie między ketonami. Dla mnie mef był najlżejszy dla serca, najgorszy metkat... butylon też chujowy, więcej grzechów nie pamiętam

No wlasnie w moim przypadku metkat duzo slabiej wchodzi na serce niz mefedron(jesli jest bez selegiliny), moze to kwestia tego, jak duzo efedryny/pseudoefedryny zostaje po reakcji?

Ciekawi mnie, co poczna ci, co bez mefedronu nie wyobrazaja sobie spedzania wolnego czasu, jak juz wejdzie delegalizacja i zuzyje sie wiekszosc przedustawowych zapasow, kazda nowa partia bedzie musiala byc sprowadzana z chin ze sporym ryzykiem. Czy wtedy wzrosnie zainteresowanie meth? ;)