Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Moja przygoda z mefedronem zaczyna się dwa lata temu, z EX-dziewczyna braliśmy w każdy weekend mniej więcej przez pół roku. Wzajemne sprawinie sobie przyjemności, długie głębokie rozmowy, oglądanie bzdur w internecie, i ciągła walka „kto teraz opowiada historyjkę”. Na początku 2021 powiedziałem jej ze ja już tego nie biorę bo jest tylko zmiażdżenie cały weekend i nie robimy nic poza ćpaniem. Ona nie zrezygnowała, bywały nocki kiedy ja spałem smacznie, a ona obok w pokoju leciała cała noc sama grając na xboxie lub oglądając seriale na netflixie. W lipcu 2021 mnie zostawiła. Od stycznia 2021 nie brałem aż do października 2021, był to jeden tylko epizod z kumplami, ale chciałem ćpać na głodnego i jedyne co zrobiłem to zwymiotowałem i wróciłem do domu. I tak stopniowo co jakiś czas spotkania z nimi we wspólnym gronie, starałem się być najedzonym i było już dobrze.
Od ostatniego czasu robię to sam w domu po kryjomu przed dziewczyna z która spędzam bardzo dużo czasu i w ukryciu przed mama. Ostatnio zacząłem brać w czwartek wieczorem, mowie tylko troszkę bo chce iść spać żeby do pracy wstać, chuja nie wyszło. Ćpanie było aż do samego rana, najlepsze ze dojechałem do roboty, strzeliłem jeszcze lajna zanim wszedłem i tak sobie pracowałem. Po jakichś 3 godzinach uznałem ze pora na poprawkę bo miałem już takiego dola ze nie mogłem ujechać. Strzeliłem raz, momentalnie zrobiłem druga na druga dziurkę. Godzinka minęła i kolejny zestaw 2x. Po pracy pojechałem do dziewczyny, przespałem się godzinę i obudziłem się cały mokry DOSŁOWNIE. Następnie pojechałem do domu gdzie kontynuowałem żarcie mefka.(czy czegoś innego nie wiem..) Nawet wskoczyłem do tych ziomków co wcześniej i razem żarliśmy. Ok 4 zawijałem do domu, jeszcze zostało mi że jadłem sam do 5:30, a po ostatniej kresce doświadczyłem stanu w którym jeszcze nie byłem nigdy. Paliłem w ten dzień mj z chłopakami i oczywiście szlugi pale nałogowo. Po ostatnim lajnie chwyciłem telefon jak to zwykle mam w zwyczaju i zacząłem czytać coś tu na forum, momentalnie wszystko zaczęło mi się zlewać, piłem do tego browara to myślałem że zwymiotuje to piwko. Uznałem że nie jest zbyt ciekawie i niechciałbym się pokazywać w łóżku z dziewczyną w takim stanie. Usiadłem na krześle w kuchni, ręce położyłem na stole, a głowę na rękach oparłem. Tak z zamkniętymi oczami, otwartym pyskiem siedziałem bez ruchu chyba przez dobre 20 minut. Ślina mi ciekła z pyska. Po tym proszku na zjeździe lubię układać teksty piosenek, niestety żadnego nie pamietam, ale kiedy próbuje zasnąć to słowa same przychodzą i układają się w całość, nawet z rymami. Dodatkowo: Czułem że jeśli będę chciał coś powiedzieć to nie wydobędę nawet szeptu z siebie. Kiedy uznałem że mam siłę aby wstać, podjąłem decyzje że idę do dziewczyny do łóżka, położyłem się obok, pierwsze co to się obudziła i mówi:
D: tęskniłam za Tobą, a Ty za mną?
Ja: tak ja za Tobą tez(chociaż powtarzałem to zdanie chyba 3 razy bo nie mogła mnie zrozumieć)
Przytuliłem się i z otwartym pyskiem zasnąłem, przebudzając się bardzo często, finalnie taki „sen sen” przyszedł około godziny 9-10.
Ogólnie pizda nie była aż tak ciężka żeby jej nie udźwignąć, chętnie bym to powtórzył bo ten stan był bardzo ciekawy, w te dwa dni wtedy zjadłem 2g sam.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
i te chłopaczki co pierdolą, że 10tkę tematu to oni w jedną noc kasują
to chyba od jakiegoś janosika, który gotuję na ciężkim przypale w piwnicy bloku wielurodzinnego co 5min zerkając przez judasza bo styki przegrzane
24 marca 2010emma pisze: Kiedyś wzięłam ok 150mg i.v. (miałam już doświadczenie z takimi ilościami tą drogą podania). W czasie wejścia zaczęłam kaszleć, dostałam oczopląsu który trwał dobre kilka minut, i bynajmniej nie lekkiego, zaczęła mi totalnie latać szczęka. Trwało to z 7 minut, przeszło i wszystko było ok.
Wcześniej pewnego razu wciągałam, wciągnęłam na oko, ale dużo, zwłaszcza jak na tamten okres, ok 300mg zapewne. Efektem było całkowite, totalne zamulenie.
Nie wiem czy różnice w działaniu po wzięciu za dużej ilości wiążą się z różnymi drogami podania, czy to kwestia mefedronu, natomiast lepiej po prostu uważać i na pierwszy raz z niesprawdzonym towarem wciągać/pukać małe ilości. ;)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut.jpg)
Biały popiół vs. czarny popiół: Prawda o wskaźnikach jakości konopi
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/medmjaustralia.jpg)
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów
Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-wplyw-na-mozg-i-uklad-odpornosciowy.jpg)
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania
Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/prof._marcin_wojnar.png)
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia
Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.