72 godziny temu kończyły mi się efekty po substancji pod nazwą mefedron którą użyłem pierwszy raz, więc wleciała 1 tabletka ecstasy 170 mg i potem kolejna, je również jadłem pierwszy raz. Wcześniejsze doświadczenia to tylko benzo, kodeina. Wszystko było w porządku, po kilku godzinach gdy miłe sprawy zniknęły i dostałem ciągłych drgawek to zjadłem słabą alprę i drgawki ustąpiły natomiast w ogóle nie mogłem usnąć.
Następnego dnia, bez snu, 48 godzin temu kończyło się rozluźnienie po zażyciu kolejnych dwóch tabletek ecstasy 170 mg, ta druga po jakichś 2,5 godzinach po pierwszej wiec tak akurat. Gdy działanie drugiej tabletki nałożyło się z jeszcze trochę działającą pierwszą to przez jakieś pół godziny miałem niewielkie efekty psychodeliczne jak widzenie przez moment na zewnątrz paskudnej zjawy czy katastrofę samolotu, oraz błyski jakby piorun strzelał. Do tego w tym czasie ale również później w uszach pełno nieprawdziwych dźwięków, od płaczu dziecka przez rozmowę jakichś ludzi po gadanie z telewizora. Oczy w dalszym ciągu delikatnie robiły mnie w konia pod względem tego co widzę ale nie były to już jakieś postaci czy straszne sytuacje. alpry nie brałem choć noc łatwa nie była ale tym razem udało się przespać ze 4 godziny z przebudzaniem się kilka razy.
Po wstaniu następnego dnia czyli wczoraj czułem się całkiem w porządku, oczy ok, głosów w głowie brak, jedyne co to czułem się zmęczony bo w końcu co ja spałem, nieobecny i lekko drgało mi ciało. Natomiast wieczorem, 24 godziny temu gdy po tym całkiem normalnym dniu położyłem się już pod kołdrę i zamknąłem oczy to zacząłem wtedy widzieć postaci i jakieś sceny, nawet bardzo jasne, a do tego ponownie fikcyjne dźwięki, aż po chwili jakby mi uszy zatkało i usłyszałem taki dziwny kilkusekundowy głośny dźwięk jak klakson z uczuciem jakby mi mózg przez ten moment lekko wibrował. I po tym już żadnych obrazów nie widziałem ani głosów nie słyszałem.
Noc przespana całkiem niezle, jakieś 6 godzin. Czułem się dziś rano jeszcze trochę nieobecny i miałem lekkie drgawki, ale ogólnie spoko. Natomiast po południu znowu zaczęła mi dokuczać głowa, tak na pół sekundy czułem zatkanie uszu razem z dźwiękiem już cichym jakby przez ciśnienie w głowie, taki szum, i delikatnie wibrującym mózgiem. Niestety nie zdarzyło się to raz czy dwa, tylko kilkadziesiąt razy co tej godziny, czasem co kilka minut, czasem raz na 20 minut, a nawet zdarzyło się dosłownie jedno po drugim.
Powiedzcie proszę czy znacie taką sytuację po pierwszych razach z MDMA, bo gdyby to się działo wczoraj to bym nie był zaniepokojony bo to byłby dzień po zażyciu, ale wczoraj właśnie było w porządku, a dziś takie jaja we łbie.
Pozdro.
Najprawdopodobniej hipnagogi a później paraliż senny.To "normalne" po stymulantach,ale spokojnie,organizm powinien szybko wrócić do równowagi i powinno minąć.
Konsekwencje płynące z rozporządzenia MZ ograniczającego pacjentom dostęp do medycznej marihuany
Marihuana a rak głowy i szyi: Czy używanie marihuany może zwiększać szanse na raka?
Psychodeliki mogą wspomagać onkologiczną psychoterapię i leczenie alkoholizmu
"Myślałem, że to dobry żart. Jestem głupi". Kieran Culkin o tym, co zrobił koledze
Kieran Culkin w rozmowie z "Guardianem" opowiedział historię sprzed lat, gdy podmienił rekwizytowego jointa na prawdziwego z marihuaną. I patrzył, jak nieświadomy niczego Mark Ruffalo zaciąga się nim na scenie podczas premierowego przedstawienia. "Myślałem, że to dobry żart. Jestem głupi" - przyznał po fakcie Culkin.
Przyczepa pełna marihuany. Polska para próbowała dorobić do emerytury
4 mln zł – tyle były warte narkotyki, które ukryła w przyczepie kempingowej para emerytów. Przemytnicy przywieźli używki z Hiszpanii, a po drodze udawali, że zwiedzają europejskie miasta, żeby zmylić służby.
Illinois dopisuje kobiece choroby do schorzeń podlegających leczeniu medyczną marihuaną
Departament zdrowia publicznego Illinois (IDPH) rozszerzył listę schorzeń kwalifikujących się do leczenia medyczną marihuaną. Dopisano endometriozę, torbiele jajników, mięśniaki macicy i zaburzenia orgazmu u kobiet.