Dyskusja na temat różnych odmian maku i ich działaniu psychoaktywnym.
Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 855 • Strona 73 z 86
  • 714 / 45 / 0
@up, czy w działaniu PST czasem nie równa się makowi? No i PST jest dostępne u dilera w sklepie, za maczkiem trzeba dużo więcej ganiać i sapać i się starać a ćpunki tego nie lubią :retarded:
  • 2538 / 215 / 0
Ale ciekawszy temat o maku jak dla mnie, wyprawy po mak, odmiany sposoby przygotowania itp. choć to kwestia gustu. PST działa na mnie trochę inaczej niż makiwara czy opium, pewnie kwestia rozcieńczenia i zanieczyszczeń. Gęsta makiwara, zrobiona w małej ilości wody wchodzi szybciej, i bardziej płynnie niż PST, i nie speeduje tak. opium typowo sedatywnie. Znowu po PST jakoś najbardziej euforycznie na mnie działało, możliwe że dla tego że był początek sezonu teraz często nakurwiam i zapas eufori się wyczerpał. Sapy są jak się emerytom kradnie z ogródka też bym się wkurwił jak by mi ktoś kwiatki zrywał a co dopiero mak :D Trzeba samemu zasiać i po problemie sapów. Po za tym taniej i pewniej niż PST wychodzi. Niestety jak ktoś mieszka w mieście to zostaje tylko PST :/ na betonie mak nie wyrasta. I jeszcze plus PST że jest dostępne 24/7 więc remis :)
  • 25 / / 0
@chlorekturbokofeiny
Jak dla mnie, dla człowieka ze średnią tolerancją, który się nie kłuje, zbieranie opium to czyste szaleństwo i jest albo przeznaczone dla koneserów (piszę o tobie ;-) ) albo dla ludzi podających w instalację.
Sporo czasu zajęło mi zebranie mleczka. Nie obyło się bez strat, trochę sobie pokaleczyłem paluchy :#:
Nie chciałem zepsuć materiału, także suszyłem pod czerwoną lampą przeznaczoną do leczenia zatok.
Kolejne kilka godzin w plecy. Później skrobanie, rozdrabnianie.
Następnie lewatywa.
Pierwszą porcję opium o objętości ok. 10 główek od zapałek rozpuściłem w 60ml ciepłej wody.
Nie utrzymałem tego w dupsku dłużej jak 2 minuty.
Wszystko, łącznie z opium, wylądowało w kiblu.

Popełniłem kilka błędów:
- od lewatywy do przyjęcia PR odczekałem 30 minut, chyba za krótko
- 60 ml płynu to ciut za dużo :blush:
- za szybko władowałem płyn do dupska

Drugie podejście: 12 główek od zapałek, rozpuszczone w 30 ml wody, nie spieszyłem się z tłoczkiem.
No i się rozczarowałem, opium zadziałało dosyć subtelnie.

Reasumując: skórka niewarta wyprawki.
Już lepiej zebrać maczki z opium w środku, zrobić makiwarę.
Przy makiwarze nie ma problemów z dawkowaniem, pierdolnie tak jak trzeba ;]
opium zostawiam dla mocniejszych zawodników.
  • 2538 / 215 / 0
O kurde 60 ml a nawet 30 to w ciul za dużo. Robisz tak : zbierasz opium, jak masz to na łyżce ( i nie podajesz iv, też igły nie tykam i nie tkne) to nawet nad zapałką wususzysz, staraj się by bardzo nie bulgotało, przekłuwasz te bąble co powstają i mieszasz to 2 zapałką, oczywiście stroną bez fosforu czy co to tam jest. Nie trzymaj cały czas nad ogniem. lepiej dłużej suszyć a dokładniej. Mi to zajmuje z 3 max 4 minuty. Potem to zdrap na proszek i albo wyjmij tłoczek ze strzykawki ( 5 ml) wsyp do środka zassaj wody i trzep strzykawą z zatkanym dziubkiem aż się rozpuści. Albo rozpuść na łyżce i zassaj strzykawą. Do podania p.r styknie 3 ml wody. Ewentualnie 4. Lewatywa czyli najchujowsza częśc, jednij na 1 raz 100 ml wody w dupe i na kibel i zaraz 150 ml kibel i od razu po lewatywie jednij opium w anala ( warto klepie bardzo dobrze jak wszystko zrobisz jak trzeba), boli to jak skurwysyn prawda, al jak podasz 3 ml rostworu nie ma problemu z utrzymaniem zaciskasz zęby i kładziesz się na wyro po kilku minutach przechodzi. Jak nie to do wanny lub pod prysznic polewanie się gorącą wodą niweluje ból dupy :D przynajmniej w moim przypadku.
  • 475 / 17 / 0
Sluchajta. Mam 20 główek maku( na bank lekarski) wielkości 50 groszówek. Wysuszę je odpowiednio. Ale moje pytanie jest takie. Czy taka ilość wystarczy na zaparke? Moja tolerka to 1.5 kilo dobrego PST. Czy dozbierać więcej,ile więcej? Jakaś kutwa skosiła mi spot. I jeszcze mam pytanie. Mam do granicy z Czechami 20 kilometrów. Nie mam opcji jechać autem. Do granicy jeździ miejski autobus. Tylko czy zaraz do 5 km w głąb Czech znajdę jakieś pola i czy nie będzie przypału za bardzo?
  • 2538 / 215 / 0
20 główek jak masz tolerkę to chyba lipa, jeszcze takich małych. Zależy też czy kozaki czy jakieś słabawce, wczoraj zapodałem sporą dawkę opium właśnie z takich kurdupli i lekko posmyrało. Rosły zresztą na chujowej ziemi w chujowym miejscu, z dobrego spota pewnie by mnie zmiotła taka dawka. Do tego pogoda chujowa teraz upały co już opium dawno pozbierane, a jak pasowało by ciepło było to lało itp. jebana pogoda. I jakieś słabo mleczko w tym roku, albo tolerka skoczyła po 2 tyg ciągu na PST. Dobra wyżaliłem się od razu mi lepiej :D

A to jebani kosiarze :/ współczuję znam ten ból. Bałbym się przewozić mak autobusem taki świeży mak czuć na kilometr. Chyba że pobawisz się w koczownika na kilka dni pojedziesz ( jak ogarniesz czy są pola, w końcu blisko masz warto wycieczkę krajoznawczą odbyć) nazbierasz i wysuszysz cały słoik mleczka i bohaterski powrót do Pl :D
  • 475 / 17 / 0
Właśnie nie mam za bardzo możliwości pojechać na pare dni do Czech. Byle ktoś mi powiedział czy warto wogule buszować tak przy granicy. A jakoś przewiozę jak coś znajdę.
  • 1997 / 120 / 0
chlorekturbokofeiny pisze:
20 główek jak masz tolerkę to chyba lipa, jeszcze takich małych. Zależy też czy kozaki czy jakieś słabawce, wczoraj zapodałem sporą dawkę opium właśnie z takich kurdupli i lekko posmyrało. Rosły zresztą na chujowej ziemi w chujowym miejscu, z dobrego spota pewnie by mnie zmiotła taka dawka. Do tego pogoda chujowa teraz upały co już opium dawno pozbierane, a jak pasowało by ciepło było to lało itp. jebana pogoda. I jakieś słabo mleczko w tym roku, albo tolerka skoczyła po 2 tyg ciągu na pst. Dobra wyżaliłem się od razu mi lepiej :D

A to jebani kosiarze :/ współczuję znam ten ból. Bałbym się przewozić mak autobusem taki świeży mak czuć na kilometr. Chyba że pobawisz się w koczownika na kilka dni pojedziesz ( jak ogarniesz czy są pola, w końcu blisko masz warto wycieczkę krajoznawczą odbyć) nazbierasz i wysuszysz cały słoik mleczka i bohaterski powrót do Pl :D
Przewozilem pociągiem, nawet z warszawskim niezbyt dyskretnie "łupaliśmy" te co suchsze. Ludzie już na ogol nie kojarzą tego zapachu.

Co do pytania belialosa - może być słabo, nie wiem w którym miejscu mieszkasz, ale przy parciu na czeskie pola coraz mniej ich jest przy granicy. Warto mieć rower, albo pojechać kolejką/czeskim busem i zilustrować teren.
  • 475 / 17 / 0
Mieszkam niedaleko przejścia w golińsku. Nigdy nie"lustrowałem" tego terenu. Kiedyś jak jechałem do Włoch przez Czechy(jeszcze nie byłem wjebany i nie zwracałem zbytnio uwagi) , to pamiętam, że mijałem bardzo duuuuzo pól usianych pięknymi kwiatami makowymi. Myślę,że jednak wtedy zdążyłem trochę wjechać w Czechy,chociaż były jescze góry. Albo rower.
  • 2538 / 215 / 0
Ech, debilne prawo że też u nas nie można siać jak w Czechach. Tak to ćpun sadzi i ma swoje, tak idzie w szkodę lub musi kupować od dilów ( albo spożywczaków ) i wspiera mafie. 2 dni ciepła a już czuć w makach różnicę, nie wiem co to za alkaloid powoduje kurewskie pieczenie w mleczku, prawie jak chili. Było chłodno to to piekące było ledwo wyczuwalne, pogrzało słońcem i teraz mleko pali jak jasna cholera, i trochę bardziej gorzkie to + Upolowałem trochę słomy umazanej opium będzie srogi nood, i wyjątkowo obrzydliwa zupka.
ODPOWIEDZ
Posty: 855 • Strona 73 z 86
Newsy
[img]
Medyczna marihuana długoterminowo poprawia jakość życia pacjentów

Australijscy medycy mówią, że pacjenci, którym przepisano medyczną marihuanę, mogli liczyć na poprawę ogólnej jakości życia związanej ze zdrowiem, a także zmniejszenie zmęczenia i zaburzeń snu przez okres jednego roku. Lęk, depresja, bezsenność i ból również ulegały osłabieniu.

[img]
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd

Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.