@up też racja. Tylko nie każdy chce się codziennie nacierać jakimiś oliwkami albo robić kąpiele magnezowe %-D poza tym cała wanna ciepłej wody też swoje kosztuje %-D

Czy magnez w większych ilościach w ciągu dnia, szczególnie rano, bez dodatku jakichkolwiek nootropów etc. może rozleniwiać?

Mi pomaga SlowMag w dawce 2-3 tabletek dziennie. Biorę go na kołatanie serca i skurcze mięśni. Ogólnie przy braku niewydolności nerek raczej ciężko magnez przedawkować, bo większość nadmiaru usuwana jest wraz z moczem.

Dalej mam zagwozdki czytając dziesiątki artykułów, przeglądając nasze forum jaki inne zagraniczne, mi osobiście ciężko jest znaleźć dobrą odpowiedź jeśli chodzi o magnez bo przez tą różnicę zrobił mi się ogromny mętlik w głowie. Jak to jest z magnezem z pożywienia, jak on się wchłania? Nie jem obecnie czekolad gorzkich nawet bo obecnie unikam cukrów, jem 30g orzechów laskowych, ryżu brązowego u mnie nie brakuje bo jak na razie mam dietę wysokowęglowodanową, w dni treningowe jest to 595g w ciągu dnia (rozłożone na dwie porcje), a w nietreningowe 395, do tego co drugi dzień nie brakuje szpinaku, 250g, wymieniłem produkgy "bogate" w magnez, wydawało by się, że ilość w takim wypadku jest spora, ale czy na pewno? Też od miesięcy wrzucam sobie ZMA na noc, które ma 200mg magnezu (cytrynian). Czy to jest wystarczające jeśli chodzi o uzupełnianie magnezu? Dodam też fakt, że jestem nerwicowcem i nie wiem czy nawet jakby z tym było ok to to nie jest za mało, dopiero na początku tego roku zacząłem dbać o magnez (mam 22 lata jeśli to istotny fakt), ostatnio zacząłem sobie do tego wszystkiego wcześniej wymienionego dorzucać cytrynian w proszku razem z B6, z rana, do popołudnia bo jestem na IF i potem już jem żarcie, tak 3x po 60, do 100mg, z jednej strony obawiam się, że to może być za mało, a z drugiej, że zbyt duża ilość magnezu, jegocnadmiar mogłyby mnie rozleniwić, czy rzeczywiście to tak może wyglądać? Moje obawy są właśnie spowodowane tym, że może wciąż mogę mieć tego magnezu za mało, do tego gdzieś natrafiłem się na informację, że przy jednorazowym spożyciu magnezu w ilości powyżej 100mg, nawet z B6 tylko część się wchłonie ze względu na zbyt wysoką ilość właśnie.

@Stteetart

Wielokrotnie wspominałeś o najlepszej przyswajalności magnezu m. in. z muszynianki, pietruszki, jak ma się muszynianka do innych wód i w przypadku pietruszki, nie musiałbym czasem zjadać połowy ogródka, żeby przyjąć jakąś konkretną ilość magnezu? Też wspominałeś o tym, że magnez nie wchłania się w nocy, skąd info? Bardziej z ciekawości pytam niż nie wierzę bo przez ten ogrom różnorakich informacji rzeczywiście robi mi się mętlik w głowie.

Na koniec właśnie jedno z głównych moicj pytań, czy sposób ww przyjmowania przeze mnie magnezu jest ok., czy mogę w takiej ilości przyjmować, czy mogę nawet zwiększyć? Nie obawiam się problemów związanych z ewentualnym nadmiarem, ale ewentualnego rozleniwienia po zbyt dużej przyjmowanej ilości, tego, że nic mi się nie będzie chciało albo zbyt mocnego zamulenia w wiągu dnia.

A powiedz mi najpierw po co zamierzasz przyjmować tyle magnezu ? Ja brałem 3 tabsy magne b6 forte czyli 300 mg jonów magnezu. Po wszystkich świętych zmniejszyłem do 2 tabl. z uwagi na toksyczność wit. b6. Teraz nie biorę wcale za to pije tylko muszyniankę i nie odczuwam żadnej różnicy, tak w ogóle to ostatnio powątpiewam w "cudowne" działanie magnezu. A i jeszcze neurolog poleciła mi ten preparat oraz ogólnie magnez na migreny i zadziałało.

Mam tyle magnezu w diecie, żeby nie narazić się na ewentualny niedobór, żeby też dodatkowo mi jakoś bania pracowała, zma biorę na pogłębienie snu ze względu na treningi, a ten dodatkowy z suplementów brałem po to bo rzeczywiście po naczytaniu się dziesiątek różnych zdań nie maiałem pewności czy mając dietę jaką mam ten magnez orzyswaja się dobrze i nie jestem pewien czy nie mam ewentualnego niedoboru ze względu na nerwię (znam jej główną przyczynę, ale nie wiem czy magnez po prostu może być jeszcze dodatkiem do tego). Dodatkowo często spotykane zdanie, że potrzebujemy 300-400mg, ale dobrze jest przyjmować 500-700 nawet, przez to właśnie się robi mętlik w głowie.

Wiesz zapotrzebowanie "karyny" przejmującej się tylko ubraniem i fryzjerem (wiem że bardzo uogólniam) to jakieś 300 mg, a kogoś kto ma jakieś ambicje, uczucia, i szeroko pojęte problemy to 900mg. Z tym że nie trzeba brać czegoś czego nie ma się niedoboru. Objawy niedoboru to np. tężyczka utajona. Jeśli nie masz tych objawów to nie ma potrzeby brać leków albo suplementów czy jeść orzechy albo czekoladę, wystarczy pić muszyniankę żeby zapobiec ewentualnym niedoborom. Uwierz że magnez dobrze się wchłania nawet w dużych dawkach to nie tiamina. Ja czułem różnice jak wziąłem 3 tabl. a następnego dnia 6. Jeśli zauważysz u siebie objawy niedoboru to najlepszym wyjściem jest aspargin, bo ma dodatkowo potas a niedobory potasu i magnezu często są mylone. Jest też źródłem kwasu asparginowego, który działa nootropowo.

Kwas asparginowy nie działa "nootropowo". Przy dłuższym stosowaniu powoduje ekscytotoksyczność. Jeśli już to uderzać w agonistów AMPA. Co do muszynianki, to nie zapominajcie, że ta woda ma więcej kamienia niż kranówka, przez co mega obciąża nerki. Cisowianka, żywiec i inne badziewie przekraczają normy wielokrotnie. Butelkową można sobie podarować. Jeśli celować w magnez to cytrynian, dla osób z dobrym GABA może być taurynian magnezu. Lub moczyć nogi w soli angielskiej.

W tak małej dawce nie powoduje znaczącej ekscytotoksyczności. Stricte nootropowo nie działa ale zaleca się jego suplementacje u osób z dysleksją oraz w stanach neurastenii. Tak cytrynian jest bardzo dobry tylko niedobór magnezu można pomylić z niedoborem potasu a preparat aspargin zawiera oba. Co do kamienia w wodzie to obciąża nerki ale większość wypełniaczy w tabletkach obciąża je bardziej. Jeśli chodzi o moczenie nóg w siarczanie magnezu to nie jest to potwierdzone badaniami a biodostępność większości substancji jest lepsza doustnie niż przezskórnie.

Odnośnie wchłanialności poprzez stopy, to proponuję, abyś nalał wódki do gumaków i włożył w nie stopy.

Dysleksja i neurastenia to na tyle skomplikowane pod względem pochodzenia choroby, że nie można być pewnym, że Asp pomaga akurat w tym przypadku. Równie dobrze może pobudzać mózg u takich osób. Co nie zmienia faktu, że jest toksyczny i nie powinno się go przyjmować jako nootrop. Większość suplementów kupowanych jako odczynniki nie ma wypełniaczy. A nawet jeśli mają, to ich działanie nie może być obciążające nerki, bo sam wypełniacz powinien być substancją obojętną dla organizmu i samego leku tak, aby ewentualne skutki uboczne spożycia leku nie były nasilone przez wypełniacz. Musi być neutralny.