LSZ

Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 617 • Strona 42 z 62
  • 3898 / 238 / 13
Hipo - zrobiono to za 100pln; opcjonalnie można było jeszcze otrzymać na CD plik z pełnym skanem w formacie programu (*.baf) kooperującego z urządzeniem ESI-MS (firma "BRUKER") (ponoć popularny format w środowisku chemików)... Tam już można sobie dowolnie powiększać wykres i rozpoznawać nawet izomery atomów.

Marquisa mógłbym wykonać w sumie (formaldehyd + stężony siarkowy) - dam ci znać, bo nie pamiętam czy "mam" formaldehyd :).
Ostatnio zmieniony 29 kwietnia 2013 przez Parathormon, łącznie zmieniany 1 raz.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 1587 / 11 / 0
Dziś przeżyłam niesamowicie baśniową podróż !

(2 kartoniki LSBD wzmocnione 450 mg DXM)

Od czego to się zaczęło... a no tak. Gdy rano się obudziłam, kolega, który przyjechał w odwiedziny, opowiadał o tym, że odwiedzili go kosmici. Przeprowadził ciekawą dyskusję filozoficzną z Jogurtem i pokazał nam ciekawe filmiki o fraktalach i fizyce kwantowej. Następnie wyruszył w dalszą podróż. (Jeździ sobie po całej Polsce w majówkę:))
Jogurt namówił mnie , żebyśmy zjedli acodinek. Jak zwykle podeszłam do podróży z szacunkiem. Dlatego włączam psybient, siadam w pozycji medytacyjnej, wyszeptałam mantry "on namah chaocia, on namah acodinek"i pocałowałam pluszaki. Włączyliśmy z Jogurcikiem my little ponny - niesamowicie ciekawa baśń o kucykach. Widać, że ich twórcy orientowali się w klimatach ezoteryczno-psychodelicznych.
Odcinek przekazywał nam, że kucyki powinny żyć ze sobą w harmonii. Acodinek sprawił, że stwierdziłam, że kraina kucyków-equestria jest idealna i chcę być jedną z nich.
Jogurt natomiast czuł się przytłoczony fazą i żałował, że zjadł deksa. Czepiał się mnie o to, że robię pranie.
Następnie postanowiliśmy się przejść. Widok przyrody olśnił mnie. Czułam się zjednoczona z naturą. Zupełnie tak, jakbym zjadła dużą dawką psychodelików, a nawet DMT, a nie DXM. (Psychodeliki cały czas we mnie siedzą i mam fazę non stop, a DXM-em sobie to podkręcam)
Czułam się jak w pięknym lesie. Skowronki śpiewały. Poczułam, że dziś jest dobry dzień na to, aby zjeść LSBD, które planowaliśmy z Jogurtem zjeść w majówkę, ale nie wiedzieliśmy , w który dzień.
Wróciliśmy do domu. Odprawiłam magiczne rytuały przy psybiencie, zjedliśmy kartoniki i usiedliśmy do dalszego oglądania kucyków.
Gdy poczuliśmy ducha lizergamidowego, zapragnęliśmy zjednoczenia. Nie będę zdradzać wszystkich szczegółów, ale postanowiłam udać się do sklepu.
To, co mi się przytrafiło, było kosmiczne.
Idąc po klatce schodowej słyszałam różne głosy. Czułam, że w każdym z tych domów jest życie. Na ścianach i podłodze widziałam kucyki.
Na dworze wiał wiatr. Wszystkie drzewa, kwiaty, samochody, bloki skuliły się. Wszystko było takie smutne i wystraszone. Miałam wrażenie, że każda roślina/samochód/ jest osobną istotą, która do mnie przemawia. Czułam też niesamowitą jedność z naturą. Stwierdziłam, że powinnam hodować więcej roślinek, skoro tak dobrze się z nimi dogaduję.
Wróciłam do Jogurcika. Był jak ciastko czekoladowe. Czułam , że on jest tym, co je - lubi mleko i czekoladę i cały czas tym pachnie ! Przytulaliśmy się i weszliśmy niesamowicie głęboko w historię jego życia i przyczyny różnych problemów, ale szczegółów zdradzać nie będę.
Z takich mniej prywatnych rzeczy:
Pamiętam, że gdy się kąpaliśmy to wszędzie widziałam kucyka Rarity - miałam wrażenie, że ona nam patronuje. Ów jednorożec ma bardzo szlachecką i kobiecą naturę. Jakby co, to każda z kucyków jest po części mną. Akurat Rarity przejęła konrolę nad tą najbardziej kobiecą częścią mnie ;)
W nocy podczas przeglądania facebooka dostrzegłam ciekawą zmianę percepcji. Przeważnie gdy obserwuję czyjś profil i jego polubienia, szybko czytam wszystko. Automatycznie szukam cech wspólnych. Teraz przy każdym "polubieniu" klikałam dalej, aby dowiedzieć się więcej informacji. Każda rzecz mnie tak ciekawiła. Wydaje mi się, że to na tym polega oczyszczenie percepcji. Przeważnie mamy schematy i szukamy u innych tego, co uznaliśmy za słuszne. Gdy oczyścimy percepcję, zaczynamy obserwować tę osobę, zachwycać się nad jej różnorodnością.
Przerasta mnie trochę ta percepcja :) Teraz z jednej strony czuję się przeładowana emocjami, bodźcami, a z drugiej wciąż ciekawa świata.Już jest siódma nad ranem, a ja nie mogę zasnąć, choć jestem zmęczona, ale wciąż podniecona. Zobaczymy, co będzie dalej.
rchiro the best
  • 471 / 2 / 0
Ale substancja o której mowa to nie żadne LSBD, więc jak mogłaś poczuć ducha lizergamidowego? :-/
  • 2775 / 39 / 0
zostaw te zjebane historie dla siebie Chaotka, to nie jest pamiętnik

poza tym skoro analiza wykazała, że jest to 25C-NBOMe to przyjmij do wiadomości, że tak jest - wbrew temu co mówią ci kosmici i kucyki
Ostatnio zmieniony 02 maja 2013 przez BS, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik BS nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 303 / 4 / 0
Ona się zlewa, w pewnym momencie to widać w jej wypowiedziach, jak zaczyna o sigmonautyce, kucykach, misiach, kosmitach itp. Albo już ją poryło te ćpanie, otępiło. Bez kitu acodinowa Jolanta Rutowicz.
Ostatnio zmieniony 02 maja 2013 przez LSD 1943, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 3898 / 238 / 13
Jola Rutowicz to nieistniejąca osoba (medialne alter ego) ;). Może Chaotka też nas w huja robi z tym odklejstwem ;]
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 419 / 2 / 0
Swoją drogą, to lsbd, LSZ to nawet ciekawy eksperyment mówący jak wiele zależy przy psychodelikach od tego, czego się spodziewamy. I to mówi o psychodelikach coś, o czym nie powie żaden user :)
Chcialbym kiedyś spotkać Chaotkę i rozstrzygnąć.
Mój podpis to fikcja połączona z jebaną baśnią. I ten post też. W ogóle kłamczuch ze mnie i fałszywiec.
  • 299 / 3 / 0
Można komuś kto jet obeznany w psychodelikach podsunąć ten kartonik i zobaczyć co tam wywnioskuje.
  • 419 / 2 / 0
No tego wlaśnie efekt masz na 40 poprzednich stronach tego tematu
Mój podpis to fikcja połączona z jebaną baśnią. I ten post też. W ogóle kłamczuch ze mnie i fałszywiec.
  • 992 / 17 / 0
Moim zdaniem, ta dezinformacja była fajna! Dzięki temu 1 i 2 trip był bardzo, ale to bardzo przyjemny. Potem już nie. Było nie mówić, sporo jeszcze osób załapało by się na taki sugerowany LSD-podobny trip. A tak to dupa. Teraz to chyba będzie trzeba badać wszystkie kartuny, bo cholera wie co tam siedzi. 25I z dwóch źródeł klepało kompletnie inaczej...
PS. Bliski znajomy jebnął domiesniowo, nie poleca, piecze bardziej niż 2C-D i 2C-P razem wzięte. IV nie ma takiego problemu, tylko nudności cholerne.
SHHHHHEEEEEEEEIIIITT
ODPOWIEDZ
Posty: 617 • Strona 42 z 62
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.

[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.