Produkty medyczno-farmaceutyczne opatrzone nazwami generycznymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 23 • Strona 3 z 3
  • 100 / 19 / 0
@warszawa24 tej torbieli Ci współczuję. Czy ona dodatkowo uciska jakieś sąsiadujące struktury w mózgu? IMO difenhydramina to straszny badziew, a brana przez dłuższy czas uzależnia psychicznie i robi syf w receptorach. Próbowałeś glicyny?
  • 65 / 2 / 0
Jestem.

Zdobyłem agomelatynę z tym, że neurolog kazał natychmiast schodzić z Mirtoru jeżeli chcę jej używać, jestem więc na 15stce mirtazapiny zamiast 30.
Włączyłem ją ponad tydzień temu, ale jeszcze się nie wypowiem na jej temat, mirtor 15 dalej jest.

Ketrel był odstawiany stopniowo a uznane jest jego działanie nasenne do 100mg przecież, ale nie był bym sobą jak bym nie zobaczył co da 150mg, ale w tedy nic nie dała, stąd pomysł, żeby się pożegnać. Kawy nie piję wgl, więc chyba bym musiał coś napierdalać z rana pod ten chlorprotiksen a nie o to tu chodzi xd Z resztą, odstawienie tej grupy leków bardzo mi pomogło, nie wyobrażam sobie by dalej lał się ze mnie pot przy nawet zamiataniu czy żeby używanie śrubokręta było utrudnione przez ból mięśni dłoni - to już wspomnienie.

Wiem o tym spacerowaniu, próbowałem kilka razy ale tylko mnie rozbudza jeszcze bardziej, wystarczy mi ocenić na oko poziom oświetlenia za oknem by wiedzieć czy patrzeć już na zegarek czy lepiej nie, kilka przekleństw i zasypiam dalej a po chodzeniu to już nie ma sensu.
Drzemek wgl nie robię, nie potrafię.
Nie brać wgl leków i czekać aż padnę - raz "spałem" poza domem, nie dało się usnąć. Próbowałem wziąść mniej lub jakiegoś leku nie, ale kurde za "cieńki" jestem i się łamię nad ranem i swoje muszę w tedy odespać i jest jeszcze gorzej. Oraz nie życzę sobie powrotu padaczki za co "dziękuję" zolpidemowi i swojej głupocie, mam słuszny zakaz robienia takich rzeczy. I większe rewolucje u psychiatry czy na własną rękę konsultuję u neurologa. Jakieś dłuuugie spacery, zmęczenie fizyczne też nie pomaga zasnąć, ba, jest nawet odwrotnie, jak by mózg/ciało musiało się nacieszyć leżeniem już bez wysiłku.

Nie uważam siebie za chorego na depresję, ponownie na to chorego. Uważam siebie za kogoś wygodnego, który uznał już, że po co można dawać coś z siebie przeciw sobie, męczyć się jak na pewno na każde schorzenie prawdziwe czy też wydmuchane jest jakiś lek, suplement, zioło lecznicze. Ale w duchu coś czuję, że to może być lekka minimalna depresja, co nieco pasuje do niej jak i że te motto życiowe dłużej się już nie sprawdzi i trzeba coś dać od siebie.
Teraz czytam cały temat o Brahmi, jeszcze kilkanaście stron do ostatniego postu, tego nigdy nie brałem, może by pomogła? Czytam dalej :)

Edyt.
O, pamięć krótkotrwała zawodzi - zapomniałem o ostatnim poście. Nie, ponieważ jeszcze nic tam nie uciska itp.
Glicyny nie brałem a difenhydramina wyleciała.

Pragiole z 300 na 375 sam z siebie w grudniu skoczyłem, gdzie ponad 2L byłem na stawce 300, skłoniło mnie do tego odstawienie lewetyracetamu, odstawkę w gabie odczułem.

Aha i nigdy nie wiem czy na noc lepiej brać magnez czy wapno, tyle tu sprzecznych argumentów.
  • 65 / 2 / 0
Wracam z nowościami.

1. Trittico CR działa inaczej w zależności czy połyka się jednolitą tabletkę czy się ją dzieli. Cała 75tka działa na mnie gorzej (zasypiam nad ranem) a z kolei podzielona na 2 + 1 działa jak trzeba. Sprawdzałem kilkukrotnie, efekt placebo wykluczony.

2. Melatonina ODT czyli rozpadająca się w jamie ustnej 1mg zaaplikowana pod język już po 45 min mnie miło upierdala. Jestem pod meega wrażeniem, gdyż od lat przyjmuję melatoninę, różni producenci, różne dawki, w tym CR/dwuwarstwowa ale tu znany producent na O wygrywa tą ODT, polecam.

Ogólnie mi się poprawiło względem ostatniego postu, ustabilizowałem sobie leki i ich dawki, zasypiam dobrze, ale dalej wybudzam się przez intensywne sny. Zobaczę co będzie teraz po przejściu z melatoniny tej "standardowej" o statusie leku na suplement ODT firmy O.
ODPOWIEDZ
Posty: 23 • Strona 3 z 3
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki

36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.

[img]
Wpływ świadomości lekarzy na doświadczenia pacjentów z terapią medyczną marihuaną

W ostatnich latach temat medycznej marihuany zyskał na ważności zarówno w kręgach medycznych, jak i wśród pacjentów. W miarę legalizacji oraz wzrastającej dostępności preparatów konopnych dla pacjentów, pojawia się potrzeba przeanalizowania, jak zrozumienie i wsparcie lekarzy wpływa na skuteczność terapii. W badaniach przedstawianych przez Clobesa i współpracowników z California State University, zbadano, jak współpraca z lekarzami i informowanie o stosowaniu medycznej marihuany przez pacjentów wpływa na wyniki terapii.

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.