A jeszczy lepszy dodatek na domówki niż do klubu :D Na początku lubiłem wrzucać molly w klubie, ale jakiś czas temu odkryłem że zdecydowanie bardziej się nadaje do domóweczki wśród bliskich znajomych

A tak apropo testerów to jeśli chcecie sprawdzić swoją molly, obczajcie sobie czym jest SIN, którzy w ramach harm reduction sprzedają jednorazowe testery dragów za groszowe sprawy (chyba 5ziko) :)

sorry, że tak po czasie ale przeoczyłem. na ruchanko ketony a xtc to w ogóle inna para kaloszy, po ekstazy po prostu ma się najzwyczajniej w świecie wyjebane, bo i tak jest tak dobrze, że nie trzeba nic więcej, no i też nie chce się przez taki wypiedol serotoniny i brak dopaminy. speedem gardzę i nie lubię, ale pamiętam, że chciało się. po koksie też się chciało. a po ketonach to już za bardzo, jeżeli szukasz czegoś stricte do seksów to ketony zdecydowanie najlepiej robią robotę, a jeżeli nie przeszkadza ci okrutnie zniszczony nos i faza na 20 min to może być nawet cmc, bo i po tym jest ogromna chęć. po mecie podobno już najwyższy lvl, ale pamiętaj że to już najwyższy poziom ćpania :old:

Moja terapeutka zdiagnozowała u mnie chem-sex, tak więc nic dziwnego, że dragów używam tylko w tym celu. Raczej prowadzę "normalne" życie z wyskokami raz na jakiś czas. Teraz miałem długą przerwę z uwagi na terapię ale czuje coraz większy niedosyt. Wiele razy słyszałem, że na MDMA sex jest taki super a tu zupełnie inne opinie. Nie ukrywam, że piguły zawsze kojarzyły mi się z klubami i drechami w białych rękawiczkach dlatego też zasięgnąłem opinii tutaj. Dzięki za przydatne info.
Co do CMC to aż tak zdesperowany nie jestem, wole poczekać i nagrać mcat. Co do meth to też słyszałem, że to królowa masturbacji i ruchania ale to jeszcze chyba nie moja liga:)

na sex super? bardziej na leżenie w łóżku z dupą i przytulanie się, co jest w tym stanie tak przyjemne, że można to uznać za taki quasisex. chociaż jak już by doszło do seksu to doznania na pewno będą na swój sposób ciekawe, no ale tak jak mówię to nie jest w ogóle poziom ketonów. ogarnij sobie 3 albo 4-MMC i będzie najlepiej, tzn. najlepiej pewnie jest po mecie, no ale to nie nasze rejony, więc zatrzymajmy się na ketonach ;) ogólnie to może być ciekawe doświadczenie, ale nie licz na popęd jak przy ketonach czy choćby fecie. a konkretnie co do ketonów to chyba największe libido po 3-MMC jest, przynajmniej z tych które próbowałem, czwórka akurat chyba w tym jedynym aspekcie przegrywa z trójką :D

Po MDMA sworzeń normalnie staje? Po 3mmc owszem, libido wypierdala ale różnie jest z postawieniem sworznia. Po 4mmc mógłbym go wsadzić pomiędzy drzwi a framugę, jak by próbować zamknąć drzwi to by prędzej z futryny wypadły niż kutasa złamały.

ze stawaniem to wszystko w głowie siedzi zauważyłem, przy ketonach dawka to słowo-klucz, bo po za małych i za dużych ilościach to już ciężko., ja z doświaczenia to wiem, że optymalna dawka robi świetne efekty w tym kierunku, ale kurde to zawsze na jakieś 15 min, a faza trwa przecież dłużej, chociaż może u ciebie to wygląda inaczej. (mówię tutaj o ketonach)
no więc analogicznie bym rozkminiał jak z ketonami, dobra dawka + się dobrze w głowie nakręcić (co w moim przypadku po XTC nawet nie miałem zbytnio takich myśli, na MDMA taniec z muzyką w klubie to dla mnie coś akurat w tym konkretnym stanie lepszego :D miałem okazję tylko na MDA i już chęć i energia były sporo większe niż przy MDMA, ale to drugie dużo łatwiej ogarnąć. wiadomo jak już stanie to w środku już będzie git, no ale nawet to może być ciężkie, ale musisz sam spróbować i zobaczyć
no ogólnie to wybrałeś moim zdaniem najgorszą używkę do seksu, celuj w stimy jakieś, MDMA to bardziej euforyk niż stymulant i po nich właśnie to jest jak jest
oczywiśćie dla ciebie może być totalnie inaczej, jednak pamiętaj że zgadzam się z tobą w pełni przy ketonach, więc to też weź pod uwagę ;)
wszystkie posty czy jakieś artykuły n/t seksu po MDMA jakie mi mignęły w życiu mówiły raczej o jakichś mistycznych doznaniach (bardziej w stronę psychodelików) aniżeli takie zezwierzęcenie, bo w tym stanie to myślę że mógłbyś się tak troszczyć o partnerkę jak nigdy po ketonach pewnie masz inaczej, domyślam się że wychodzi to słynne zwierzę i jest d

nie no po MDMA facetowi zwyczajnie nie staje. nie przeskoczysz tego. dobrym rozwiązaniem jest po prostu wziąć odrobinę viagry. wtedy jest dość bosko. a no i koniecznie jesli ejst możliwość dorzucić połówkę kwasa. to jest zdecydowanie najlepszy miks do seksów ever. i o ile dla faceta po prostu boski, to panienki wszystkie ktore znam i probowaly uwazaja ze najlepsza-najlepsza-najlepsza rzecz jaka w zyciu je spotkała...

Witam jak wiadomo sylwuś się zbliża dużymi krokami i zaopatrzyłem się w 0,5 g molly, na start planuje zarzucić 200mg pytanie po jakim czasie robić dorzutkę i jakie ilości żeby było si? Człowiek zaprawiony w boju w stopniu średnio zaawansowanym here, ostatnie dropszenie 2 tyg temu.

Witam wszystkich, to mój pierwszy post więc tym bardziej.

Mam pytanie do starych wyjadaczy emek. Wczoraj miałem okazję skosztować substancji której działanie mnie zadziwiło. Krótko o niej: kolor ciemno-żółto-szary, konsystencja: puder, zapach: dość lekki, siuśkowaty, smak: gorzki, kwaskowaty. Testy z SIN przeszła pozytywnie. Na start zapodałem 120mg doustnie (ważę 54kg), po ok. 40min wejście i dość wyraźna, klasyczna faza emkowa. Jednak trzymało mnie krótko - po 2h działanie zaczeło słabnąć. Zrobiłem pierwszą dorzutkę (t+2.5h, 120mg), i znowu spoko, ale znowu też krótko, po ok 2.5h faza zaczeła schodzić. Walnąłem więc 3 dorzutke (t+5h, kolejne 120mg) i tej już prawie w ogóle nie odczułem. Po kolejnych 2h na lekkim wkurwie czwarta dorzutka (t+7h, 120mg) i też nic. W sumie przez 7 godzin zeżarłem ok 500g emki, a odczuwalną fazę miałem przez max 5h.

Pytanie: co to mogło być? Przy takich ilościach powinno mnie wygrzać w kosmos. Czy była to emka ale zmieszana z jakimś syfem (przypominam ze dostałem ją w formie sproszkowanej), przez co testy SIN przeszła pozytywnie ale realna zawartość samej substancji w dawkach była znacznie mniejsza? Czy może też jest jakaś substancja zamienna, która na testach nie wychodzi, ma bardzo podobne działanie ale po prostu działa krócej?

Dodam jeszcze ze kwestię podwyższonej tolerancji można wykluczyć - ostatni raz korzystałem z molly jakiś rok temu, a z innymi zabawkami też ostatnio bylem raczej wstrzemięźliwy.

MDMA działa stosunkowo krótko więc akurat to nic dziwnego.Ważniejsze jak działała a nie ile.Być może było to coś innego albo jakaś mieszanka bo gorzkie w smaku to musi być, jednak nigdy kwaśne.Podobnie zapach - jak ma, to nazwijmy to w skrócie słodki a nie jak szczyny;)