Rośliny z rodzaju Mitragyna, rodziny marzanowatych, zawierające alkaloidy o działaniu psychoaktywnym (Mitragyna speciosa, Mitragyna hirsuta, Mitragyna javanica).
Więcej informacji: Mitragyna speciosa na Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1736 • Strona 67 z 174
  • 3901 / 561 / 0
A jakiego probowałeś? Jak drobno zmielony to nie jest zły przecież. Jeszcze jak dobry mocny ekstrakt to w ogole. Najgorzej z łodygami ;-) Nie mialem mlynka i pilem z miesiąc po 10g to pamiętam, ze o ile pierwsze razy byly spoko to pozniej męczarnia i wiele razy bylo blisko bełta.
Fajna sprawa ten kratom, szkoda ze zdelegalizowali. Jak ktos ma niską tolerkę na opio to marzenie. Dziala fajnie i nie powoduje mocnego skreta (aczkolwiek z tego co czytalem przy dluzszym braniu sa objawy odstawienia). Czy nawet na odtrucie, tez na pewno bardzo pomaga.
Przy wiekszej tolercena opio to juz pewnie nieoplacalne. Ale fazy na ekstrakcie z bali nie zapomnę, to byla jedna z lepszych faz w zyciu. Nawet nie wiem czy nie podobalo m się bardziej od pierwszych faz na kodzie. Duza euforia i do tego lekka przyjemna stymulacja i gadatliwość.
  • 116 / 18 / 0
04 kwietnia 2018nasienie14 pisze:
Mozna tez probowac z Holandii. W tej samej cenie bedzie 250g i wg. mnie rownie duze prawdopodobienstwo, ze nie przejdzie.
A czemu miałaby nie przejść? Ja z NL zamawiałem kratom kilka razy - do PL i do GB - i żadna paczka mi nie zaginęła. Co prawda nie kupowałem kilograma, co najwyżej z 200g, ale nadal nie wiem, czemu miałaby zaginąć. Szansa na przejęcie jeszcze mniejsza niż przy zamawianiu z Darkmarketow.
Jestem dzieckiem lęku. Jestem dzieckiem śmierci, którą noszę w sobie. Jestem swoją własną samozagładą. Ale jeszcze jestem.
  • 13 / 4 / 0
Witajcie. Ktoś zna jakąś odtrutkę na przedawkowanie Kratomu?

Jadłem to 2 razy przez 2 dni z rzędu. Za tym drugim brałem na pełny żołądek i niestety przedawkowałem bo nie klepnął jak należy i dorzucałem. Objawy były łagodne - rzygnięcie kilka razy, leżenie i śmierdzenie wraz z nadmiernym poceniem się w łóżku przez 12h. Wolałbym już tego nie powtórzyć... Ogólnie opioidy to nie moja baja, ale spodobało mi się jego działanie przeciwbólowe, także zostaje w apteczce.

Ktoś coś?
  • 116 / 18 / 0
Przedawkowanie? A dolega Ci coś, że potrzebujesz odtrutki?

Swoją drogą, da się w ogóle? Jeszcze nie słyszałem, aby stała się komukolwiek krzywda, bo przedawkował kratom.
Ale słuch mam nie najlepszy to może ktoś i mnie oświeci :p

Działanie przeciwbólowe, ale nie mogę wyjść z podziwu na jego zdolności regulacji nastroju. Dokładnie tak zawsze wyobrażałem sobie działanie antydepresantów. Dlatego kratom jest świetny na zejście po wszekalich stimach. Zapodajesz herbatkę i praktycznie nic człowiekowi już nie dolega.
Jestem dzieckiem lęku. Jestem dzieckiem śmierci, którą noszę w sobie. Jestem swoją własną samozagładą. Ale jeszcze jestem.
  • 13 / 4 / 0
Nie, nic mi nie dolega. Chciałem uzbroić się tylko w wiedzę co robić/jak szybciej dojść do siebie w sytuacji opisanej jak wyżej, a z tym zbijaniem zjazdu po stimach świetny pomysł podsunąłeś! Leci karma, pozdro!
  • 5006 / 853 / 0
Przeczytałem kilka stron i traktujecie kratom jak jakiś sumplement a nawet lek. Czemu tak??
I to osoby ogólnie przeciwne opio pozytywnie się wypowiadają o tej roślince.
Przecież na pewno mocno uzależnia psychicznie.
A fizycznie? W jaki sposób działa , że nie ma niby zależności fizycznej ?
Ciężko mi uwierzyć w istnienie opio która nie uzależnia fizycznie.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 3901 / 561 / 0
[mention]ledzeppelin2[/mention]

Kratom jest zajebisty. Moze sie podobac bardziej niz koda. Kode bralem ponad 10lat, ale jakbym mial powiedziec co mi sie bardziej podobalo to nie wiem czy nie kratom. Chociaz mimo wszystko chyba jednak koda, kratom dawal troche inna euforie i bardziej spidował
Przy wiekszych dawkach wychodzi jednak bardzo drogo.
Ja bralem miesiąc i nie mialem zadnych objawow. Ale przy większych dawkach masz objawy odstawiennie.
Na skręta po opio pomaga, ale tez nie mozna tego brac za dlugo.
Tak jak benzo, mozna sie wspomoc pare dni, ale lepiej nie ryzykowac dluzej.
  • 745 / 37 / 0
Ostatnimi czasy korzystałem antydepresyjnie i prospołecznie tylko z tego cudnego ziółka :D
Tak jak kolega wyżej- kratom jest zajebisty.
Działanie wg. mnie coś na pograniczu benzo a opio, zależy od strainu

Red strain (ja testowałem tajskie i malezyjskie)- działanie sedatywne, uspokajające, chce się gadać, przebywać z ludźmi. Dla ludzi z nerwicami, fobia społeczną bomba.
Ewidentnie wyczuwalna dopamina podobna jak po gbl (moze tu was zaskocze), ale oczywiście mniejsze natężenie + nie robisz z siebie debila. Super działanie przeciwbólowe, ale tez najłatwiej po nim przysypiać. Polecam w takim stanie spacery po lesie czy jazde na rowerze, bo naturka wchodzi super :)

Green strain- Mocno na serotonine(ja osobiscie tego działania nie lubie). Próbowałem maeng da, malezyjskie, thai.

White strain- Coś jak green na sterydach tylko idzie bardziej w speeda.

W moim przypadku żadnych objawów skręta, jak była przerwa w dostawie to też brak oznak jakiegoś głodu i uzależnienia.
Polecam mix z weedem, pregabaliną.

Podsumowując: Kratom jest super dla osob ktore nie oczekują super pizdingu, świetnie sprawdzi się jako sposób na wieczorny chillout bez wyrzutów sumienia o konsekwencje.
janblotnik@tutanota.com
  • 20 / 2 / 0
Testowałem malezyjski kratom w trzech mixach:

1. Niebawem przed urodzinami kolegi wypiłem 3g kratomu w herbacie. Po godzinnej podróży pociągiem, wysiadając na dworcu odczułem lekkość, ciepło, euforie. Później na miejscu docelowym wypiłem trochę bimbru i dopaliłem dobrej sativki, śmiechy, chichy, niekończące się żarciki, co jakiś czas dojadałem kanną. Dzień po był tragiczny, czułem się totalnie zdewastowany, ale to raczej wina bimbru.

2. Po dwóch piwkach zdecydowałem się przyjąć 2,5g kratomu, dopalałem lolkami, nie było wejścia jak za pierwszym razem. Idzie to wytłumaczyć zmęczeniem po pracy lub za małą dawką.

3. Haha numer jeden rozjebundy, przez cały boży dzień paliłem sobie lolki i pod wieczór wypiłem dwa drinki z whisky. Spontanicznie chciałem się wygrzać w łóżku, więc wsypałem 4,5 g do herbatki i pyk, jakie to niedobre. Skręciłem kolejne dwa dżoszuany, położyłem się, włączyłem film. Podczas palenia pierwszego lola zastygłem w połowie, nie mogłem poruszać praktycznie niczym prócz głową, ruchy innymi kończynami wydawały się bardzo ciężkie i zbędne. Leżałem tak, a pod czaszką czułem jakby pływający budyń (może kulka zaczęła się roztapiać). Nie dało się oglądać filmu, bo z postaci układały się inne formy, kurwa sajko normalnie, aż sam nie uwierzyłem co jest pięć. Wyłączyłem lapka w pizdu i próbowałem zasnąć, ale przy zamkniętych oczach miałem jakby CEVy, beka generalnie, bo ostatnie sajko zarzucałem ponad rok temu, a tu takie niespodzianki przy opiatach.

Podsumowując, gdyby nie ten przejebany smak i uczucie gorącej twarzy to byłoby idealnie, ale i tak jestem na tak :D
  • 165 / 10 / 0
Mam kolejne podejście do kratomu , i powiem tak faktycznie działa i faktycznie jest świetny opioidy ogólnie działają na mnie bardzo słabo wszystkie jestem jakiś mało wrażliwy na nie :/ niestety , jednak gdybym miał porównać Kratom do Kodeiny Kratom wygrywa we wszystkim , jedyne co to mam straszne zatwardzenia :/ , jednak stosuję go codziennie i mimo tego stwierdzenia , uważam że faktycznie nie uzależnia zbyt mocno , biorę go z tego względu że ma ŚWIETNE! Fenomenalne wręcz właściwości antydepresyjne, niestety znalazłem się na życiowym zakręcie, Kratom odpędza idealnie wszystkie złe i natrętne myśli , daje spokój często nawet szczęście , i wyjebkę na wszystko (ale nie w sensie demotywacji, i braku działania) , nie wiem co bym bez niego począł , nie mam wagi jednak chyba ładuję dość srogię dawki ponieważ miałem go 250g i po tygodniu praktycznie już go nie mam... daję Kopiastą łyżkę i troszeczkę... jednak moje dawkowanie kodeiny żeby coś poczuć bez tolerancji to 4 opakowania thio a zdarzało się i więcej max 6 a czytałem że to już podchodzi pod dawkę śmiertelną ja natomiast żyję i faza nie była mega rewelacyjna... Jednak kratom sprawdza się idealnie może nie aż tak jako narkotyk jakiego bym oczekwiał , ale jako lek antydepresyjny co ważne działający doraźnie . Jednak mimo obiegowej opinii królującej w tym wątku, nie uważam by był całkowicie bezpieczny przy codziennym stosowaniu , zbyt zasugerowałem się tematem , i chyba zacznę brać go co 2 / 3 dzień , odczuwam ból w jelitach , i te chroniczne zaparcia... w dodatku układ naczyniowo krwionośny reaguję dość dziwnie , czasem jak go wezmę to jakby "czuję serce" w dodatku całe życie nigdy nie miałem problemu z zimnymi stopami, po kratomie natomiast ten problem zaczął u mnie występować , i siedząc w weekend u rodziny gdzie siedziałem tam 3 dni pojechałem "nakratomiony" to już na kolejny dzień miałem dziwne skoki ciśnienia , momentami mam też wrażenie że moje serce nie bije, bądź bije zbyt mocno... :/
"Wrogom się przebacza, ale wtedy gdy zawisnął"
ODPOWIEDZ
Posty: 1736 • Strona 67 z 174
Artykuły
Newsy
[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.

[img]
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy

Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.

[img]
W Sejmie dyskutowano o depenalizacji marihuany. Co wynika z najnowszego raportu?

W Sejmie odbyło się posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany. Podczas spotkania zaprezentowano raport „Między potrzebą a kontrolą” dotyczący aktywnych użytkowników marihuany w Polsce. Temat wywołał sporo emocji.