Rośliny z rodzaju Mitragyna, rodziny marzanowatych, zawierające alkaloidy o działaniu psychoaktywnym (Mitragyna speciosa, Mitragyna hirsuta, Mitragyna javanica).
Więcej informacji: Mitragyna speciosa na Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1736 • Strona 59 z 174
  • 114 / 1 / 0
Ostatnio po prostu wale po 30 g do szklanki, zalewam sokiem z bialego grapefriuta i pije tak po prostu. Potem przegryzam czyms slodkim dla zabicia smaku. Wchodzi duzo wolniej, ale za to trzyma dluzej. Duzo dluzej. Teraz wierze tym, ktorzy pisali, ze trzyma ich caly dzien.
Sedacyjnie jednak slabizna, spac po tym nie ide, euforia lekka jest, da sie ja wyczuc, ale co najbardziej mnie dziwi, to przejebana ataksja. Tak jakby mój blednik nie istnial. Oczy w ogole lataja mi na wszystkie strony, nie potrafie chodzic. Wstanie z lozka konczy sie od razu gleba, o wyjsciu na zewnatrz nie ma mowy, kiedys sprobowalem, bo bylem umowiony, to chodzilem duzo gorzej niz jakbym byl ostro napierdolony i wracal po libacji na autopilocie. Z kolei mniejsze dawki w ogole nie dzialaja, nawet lekko nie luzuja.
Dziwna roslinka, ale lubie ten stan.
  • 992 / 25 / 0
Podzielę się swoim doświadczeniem z Kratomem.

Od razu ze startu mówię, że opiatów i opioidów nigdy dużo nie brałem choćby na wzgląd, że strasznie mnie uzależniają. Na kratom jednak zdecydowałem się z ciekawości, w celach akademickich i rekreacyjnych.
Pojechałem jakiś czas temu zarobić do Holandii i postanowiłem skorzystać z tamtejszego prawa zakupując 500g (dostałem prawie kilo) kratomu, chyba to był borneo green. Używałem na weekendy, na bóle mięśni oraz rekreacyjnie.

Tolerancja znikoma.

Po pierwszych 11g strasznie mnie... i tu muszę podkreślić.... ROZJEBAŁO. Aż oczy się rozjeżdżały. Dziewczyna musiała przytulić się do muszli na kilkanaście minut,a potem nodowaliśmy cały dzień. Pijałem w przeszłości mocne PST ale nie spodziewałem się podobnej mocy po tej roślince. Delikatne działanie czułem jeszcze następnego dnia. Roślina w działaniu naprawdę dawała radę.

Jakbym miał przyrównać pierwszy raz z kratomem to efekty przypominały z opiatów coś jak miks dużej ilości kodeiny + sedacja małej dawki buprenorfiny. Działanie jednak jest dosyć unikalne, nawet pobudzające i nie da się przyrównać do czegokolwiek mi znanego.

Pite na noc - o spaniu można było zapomnieć przez pierwsze 2-3 godziny działania.
Silne działanie przeciwlękowe, że się tak wyrażę : WYJŚCIOWE. Bardzo do ludzi ciągnęło. Pogadać, fajkę zapalić.

Myślę, że świetnie nadawała by na odstawki od opiatów (opioidów wspomagająco). Niestety nasze prawo jest pojebane i nic na to nie poradzimy. Podejrzewam, że jakby kratom, kava-kava oraz przetwory konopne były u nas na receptę to wyparły by większość preparatów, ale to na inny temat...

Jelita pracowały bardzo dobrze, poza ciągami kiedy występowały już zaparcia.
Rozluźniało bardzo mięśnie szkieletowe, poprawiało ukrwienie mięśni i skóry. Świetnie zwalcza objawy grypy i "łamanie w kościach".

Uświadczyłem moczopędnego działania. Nie było problemów z sikaniem.

Z negatywów zaś muszę napisać, że bardzo obniża ciśnienie tętnicze i podwyża temperaturę ciała u niektórych osób. Byłem świadkiem gościa, który miał coś jak delirium a zjadł 5-6g - dawka optymalna, wręcz powiedziałbym: niska. Myślałem, że ma po prostu schizę, ale faktycznie należał do osób które po kratomie "chorowały".

Raz zdarzyło mi się przez własną głupotę wypić ponad 20g i dostałem takich zawrotów głowy, że prawie zemdlałem. Wiąże się to z tym, że wywołuje mocną reakcje histaminową w wysokich dawkach i przy 20g gdyby nie zimny prysznic i cetyryzyna to była by zapaść.

Nigdy nie przekraczałem 12g (poza tym wyżej wymienionym wyjątkiem). Tolerancja rośnie dosyć szybko po pierwszych 3 razach, ale podwyża się tylko do pewnego poziomu. Sedacja z czasem maleje do pewnego zakresu, ale nie znika. Przeciwbólowo działa cały czas tak samo. Przeciwlękowe działanie czuć niezależnie od tolerancji. Nawet po przerobionej paczce nadal odczuwałem efekty rekreacyjne, choć minusem jest to że potem nawet przerwy nie zbijały jakoś specjalnie tolerancji. Może za krótkie.

Miałem ze sobą DXM i bardzo podobał mi się miks 75-90mg z 10 gramami - świetnie synergizują.

Kratom ze smartshopów nie dość, że jest drogi to jest tragicznej jakości szit. Prawie zero efektów. Inaczej ująć się nie da. 10€ za 10g Thai'a i 8€ za Bali.
Skusiłem się parę razy ale odradzam. Lepiej jest przez internet.

O jedynej rzeczy o jakiej nie mogę się wypowiedzieć to o domniemanej hepatotoksyczności przy częstym spożywaniu. Istnieją badania, gdzie przy częstym użyciu kratomu następuje jej uszkodzenie.

Powiem wam tak: zjadłem tego bardzo dużo. JAK NARAZIE (minęło 3 miesiące od ostatniej dawki) nie doświadczyłem żadnych nieprzyjemności ze strony mojej wątroby. Nie wykluczam, że mogłem uszkodzić sobie wątrobę choć szczerze powiedziawszy w to wątpię.
Musiałbym zbadać enzymy wątrobowe, ale nie za bardzo teraz mi się chce w to bawić tym bardziej, że minęło trochę czasu.

Wszystko z głowa ludzie. Generalnie jak ktoś będzie za granicą to polecam.
U mnie często to tak wyglądało, że ludzie palili blanta, a ja piłem herbatę ;)

Trzymajcie się ludzie

Pozdrawiam
  • 3901 / 561 / 0
Do zapaści to raczej było daleko ;-) Najwyżej byś zemdlał. Ale mój pierwszy raz na kratomie wyglądał IDENTYCZNIE jak to co opisujesz. Euforia, wspaniałe lekkie pobudzenie, ciągnie do ludzi, chce się rozmawiać, palić, wszystko pięknie, aż potem PRZEJEBANE uczucie, mdłości i potworna słabość, odbijanie od ścian i też mało co nie zemdlałem. Ale sam początek to była jedna z najlepszych faz jakie miałem, profil działania nawet powiedziałbym wręcz, że bardziej mi pasował niż kodeina/morfina.

W sumie ciekawe jakby na mnie zadziałał teraz jako że mam dużą tolerkę na kodę. Podejrzewam, że już by nie było tak dobrze.
  • 1203 / 21 / 0
Próbował ktoś Kra Thum Khok x50?
Wg mnie mistrz, 0,5g robi mnie o wiele lepiej niż 250mg kody...
Kurwa, dawno nic lepszego nie żarłem i nie mogę uwierzyć jakie to zajebiste..
Chcę widzieć już tylko jedno światło.
Widzenie zbyt wielu jest wyczerpujące.
  • 40 / 5 / 0
Byłem przekonany, że u nas wszystkie kratomy nielegalne, a tu widzę 2 odmiany mitragyny w pewnym dobrze znanym sklepie. W tym wspomniany ekstrakt x50.

Czy jest to w jakiś sposób ciekawsze od kodeiny, czy po prostu (jak) lajtowy opiat?

Odnośnie x50 - jakie dawki bezpieczne na początek dla osoby o zerowej tolerce i małym doświadczeniu w opiatach (koda ostatni raz > 10 lat temu),
W imię naóki
  • 1203 / 21 / 0
Zdecydowanie ciekawsze działanie od kody (kodę próbowałem na kilka sposobów i nigdy mnie nie wciągnęła).
Po kodzie nie odczuwam żadnej euforii, zadowolenia... Tylko spokój, rozluźnienie i brak bólu. Do tego koda spłyca mi na maksa każdy fajny trip, nawet na MJ.
A po KTK x50 odczuwam i ogromną sedację ale zarazem lekko pobudza, można po tym działać jak człowiek się zmotywuje. Euforii też trochę jest, można się uśmiać przy jakiejś ciekawej rozmowie ;)
A miksy z KTK to już w ogóle bajka, nie osłabia tylko wzmacnia psajko (na swój bardzo specyficzny sposób).

Co do dawek to ja bym zaczął od 0,5g (bez żadnych dodatków).
Chcę widzieć już tylko jedno światło.
Widzenie zbyt wielu jest wyczerpujące.
  • 3901 / 561 / 0
420alldaylong pisze:
Zdecydowanie ciekawsze działanie od kody (kodę próbowałem na kilka sposobów i nigdy mnie nie wciągnęła).
Po kodzie nie odczuwam żadnej euforii, zadowolenia... Tylko spokój, rozluźnienie i brak bólu.

czyli nawet jej nie poczułeś.

azbestia , kratom to lajtowa wersja kodeiny.
  • 126 / / 0
Gdzie w PL dostać to cudo?
Panie Boże, nie udało mi się wyjść za nałogu

Trzymaj fason mała :heart:
- Jak tu trzymać fason jak temat na głowę siada ?
  • 451 / 13 / 0
@420alldaylong
Paliłeś czy jadłeś ( rozpuszczałeś w jakimś płynie/ trzymałeś w ustach albo pod językiem ) ten ekstrakt od szamana ?
założyłem temat więc piszmy tam teraz .
mitragyna-hirsuta-mitragyna-javanica-t44409.html
Kontakt: cardomar15@tutanota.com
%-D
  • 261 / 8 / 17
jak wypada żywica? ile trzeba na pierwsze próby i jaka metoda podania?
Człowiek narkotyk wypoci, kurestwa nie da rady!
ODPOWIEDZ
Posty: 1736 • Strona 59 z 174
Newsy
[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok

Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.

[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".