Ma ktoś dobry pomysł jak skrystalizować kofeinę bezwodną w domowych warunkach w duże kryształy? Niestety ale ze znajomymi trafiliśmy na bardzo nieuczciwych ludzi i w taki sam sposób chcemy się odpłacić frajerom.

Myślałem o krystalizacji solą, wymieszać sól 1:2 z kofeiną bezwodną w gorącej wodzie i zostawić patyczek ze sznurkiem i może to coś da? Czy raczej sól zbryli się w kryształy a kofeina osobno osadzi się na ściankach?

Drugim pomysłem doczytałem acetonem psikać na kofeine, lecz raczej to nie będzie wyglądać jak typowy kryształ tylko jak jakiś kwas borowy czy inny syf ;)

Chciałbym aby ten kryształ wyglądał jak prawdziwy uliczny coś a'la 3mmc, 3cmc.

Ewentualnie octan sodu + kofeina i tworzenie instant kryształów?

Niżej zdjęcie kofeiny w krysztale (nie mam pojęcia jak to zostało zrobione, można znaleźć wpisując w grafice duckduckgo "kofeina kryształ" oferta z allegro lokalnie)

najlepiej będzie najpierw zmienić kofeinę bezwodną w chlorowodorek kofeiny kwasem solnym (do nabycia na allegro i w marketach budowlanych),odparowanie do suchego proszku potem rekrystalizacja tylko nie wiem który rozpuszczalnik byłby do tego najlepszy
poradniki odnośnie rekrystalizacji znajdziesz na YouTube i rób to w dobrze wentylowanym pomieszczeniu, w domowych warunkach to otwarte okno i włączony okap kuchenny wystarczą

Od mojego ostatniego postu w tym wątku minął ponad miesiąc. Było to pytanie jak zbić tolerke na kofeinę. Chyba, się po części udało.
1x kawa z dwóch łyżeczek dziennie a czasami wcale i tak przez miesiąc. Unikałem małych energetyków ale kilka przez ten miesiąc wypiłem.

Jestem w trakcie picia energetyka "Dzik" (40mg/100ml kofeiny)/500ml wypite mocne 3/4 puchy spoko smak wiec się delektuje .
Zajebiście się zaskoczyłem (oczywiście pozytywnie) bo zastała mnie lekka (dopaminowa euforia?!?!). Gadane jest, motywacja tez. Nawet gdy zaczynałem przygodę z kofeina nie miałem tak pięknego uczucia. Glowa i noga buja się w rytm muzyki a ta brzmi zajebiscie . Czuje również lekki ciśnienie pod gałkami ocznymi a humor jest zajebisty. Pobudzenie lekkie, ale senność totalnie zniesiona.
Porównał bym ten stan do metylofenidatu lub 2-FA i wcale nie przesadzam

Ciekawe czy to tolerka spadla w tak szybkim tempie czy ten Dzik to moje odkrycie miesiąca.

Ja po 2 latach, dziennie średnio litr "boosterów" przy 55 kg wagi, odstawiłem z dnia na dzień. Pierwsze 3 dni chodziłem trochę w trybie awaryjnym, ale po tygodniu organizm się dostosował i nie mam potrzeby pić ich więcej.

@DistortedMan a nie miałeś tego słynnego bólu głowy na drugi dzień nie picia kofeiny/kawy?
Ja to próbowałem leczyć paracetamolem 1x 500mg na dzień (myślę że spokojnie mógłbym wrzucić nawet i mniej 2x 250mg na dzień) bo od ibuprofenu 400mg wrzuconego na raz miałem kiedyś jakąś alergie na skórze.
Sam nie wiem jak tą kawę odstawić, tym bardziej że mogę sobie kupić 250 gram kawy za 5zł.

Nie, nie miałem. Ile dziennie przyjmujesz?

@DistortedMan ciężko mi powiedzieć ile dziennie jako 24h bo ja liczę to ile wypijam w ciągu dnia czyli 12 godzin.
Co najmniej 320mg kofeiny tej z energetyków na raz.
Teraz przerzuciłem się na kawę bo jest zdrowiej (?) i na pewno taniej.
Jaka to jest kawa to Ci z pamięci nie powiem ale kosztuje grosze, 5zł za 250 gram.

Na odstawienie kofeiny dobrze się sprawdziło u mnie zestawienie razem tych supli:
-NALT / L-Tyrozyna
-zielona herbata
-żeń szeń syberyjski
-żeń szeń indyjski
-czasem glupie cuksy z glukoza na problemy ze skupieniem

Oczywiście zadbałem o magnez, dietę i paracetamol lub w ostateczności kwas acetylosalicylowy po którym boli mnie brzuch ale głowa przestaje xd

Cały ten stack łagodził telepanie rąk, problemy ze skupieniem, podatność na stres, i zdenerwowanie.

Zaznaczę że moje dzienne dawki kofeiny (bezwodna, kawa, yerba, energetyki) latały w przeliczeniu na miligramy około 800-1000mg oczywiście czasem wiecej a czasem mniej i co ważne tylko skutki uboczne rosły w siłę przy tych dawkach a ja dalej byłem nie do życia.

kofeina + l-teanina - ktoś stosował takie połączenie? W jakich dawkach, proporcjach? L-teanina w jakiej postaci?

@Up
Ja stosowałem, zajebiste połączenie, pobudzenie + skupienie, najlepiej łączyć to w stosunku 1:1 np. 200mg kofeiny + 200mg l-teaniny

Próbowałem też większych dawek l-teaniny 500-1000mg, taka dawka daje specyficzną derealizacje, ale bardzo pozytywną. Kiedyś jebałem nawet całą łyżeczkę ale zauważyłem że powyżej pewnej dawki efekt już się nie potęguje, co najwyżej zwiększa się tolerka.