A powiedcie jak sie ma branie klonów już na kacu, czyli żołądek zjebany, wymioty... przed próbowałem i było ok, zero kaca

Czesto tez po porzadnej najebce alko na klonie nie ma kaca rano. W moim przypadku dziala to tylko w przypadku wodki (pol litra wodki i 8-10mg klona), z tym ze wtedy ide cala szerokoscia ulicy i na odcinku 1 kilometra zaliczam z 10 gleb. Ostatnio wypilem ~150ml wodki, 6 piw a w dzien wzialem 6mg klona. Opilem sie w miare ostro (nie przewracalem sie), ale kaca mialem rano niezlego. Dopiero dwie perly lubelskie, 200mg tramadolu (czyli nic, bo mialem ciag prawie miesiac na tramie, ze pod koniec 1000mg kropli naraz lekko mnie robilo) i 4x2mg klona postawily mnie na nogi.

Z tym brakiem kaca po Klonie to jest prawda, ostatnio przed chlaniem wziąłem ćwiartke Klona 2 mg czyli 0,5 mg na imprezie bawiłem się bardzo dobrze bez przypałów a rano wstałem zdrowy i rześki. Pomimo tego, że na końcu imprezy troche mnie zemdliło :kotz:

Agreed. Od czasu gdy mieszam do pijaczenia klony, to już nawet zapomniałem, co to kac. Noc spokojna, bez wybudzeń, rano czuję się rześko i spokojnie, jakby nigdy nic. Trzeba tylko uważać, bo gdy w czasie picia z klonem po drodze nawinie się jakaś ekipa, to trudno im odmówić w takim stanie ;-) A wtedy łatwo przegiąć ;)
Zwyczajowo zarzucam w środku picia, wtedy też, pomimo kiepskiej synchronizacji odnóży, jestem w stanie grzecznie wrócić na rowerze z miasta do domu (im szybciej i bliżej środka ulicy jadę, tym lepiej, a nigdy jeszcze nie zaliczyłem wyjeby). Ale po wódce nie byłoby tak różowo :D
Kiedyś zrobiłem sobie postanowienie, że nie walnę klona do wódy, a rano mało mi łeb nie pękł - chyba się odzwyczaiłem ;)

gargamel jade juz 8 dni na clonie 2x05pociagne do dwoch tygodni i zrobie przerwe,poczekam te 10 dni tak jakmowisz akurat wtedy skoncze bombe(wiesz o co chodzi) i co dalej,jechac znow 2x05 7 dniowymi ciagami a potem tydzien przerwy,mam jeszcze 60 dwojekto moze wystarczy do nastepnej wizyty w polsce po nowym roku.zdrowia ludzie

Z tymi kwitami od lekarza to niestety prawda. Coraz czesciej lekarze rodzinni bez kwitow od danego lekarza specjalisty, ze taki a taki lek ma byc wypisywany nie chca nic wypisac. Ja mam np. kumpla alkoholika, ktory ma taki papier od psychiatry, ze klony maja byc wypisywane, zostawil ten papier w swojej przychodni i dostaje i od psychiatry i od rodzinnego klony na P ;-) . Co do prywatnych wizyt to najlepiej isc do psychiatry, zaplacic 50zl i dostac 2 op. klona. Mowisz, ze od 3-5 lat bierzesz klonazepam (zalezy ile masz lat) i dostawales go od psychiatry w stalej dawce 2-1-1 (2 rano, 1 po poludniu, 1 na noc), ale twoj obecny psychiatra przeszedl na emeryture/wyjechal za granice/wymysl cos innego jak chcesz. Mowisz, ze chodziles do kilku psychiatrow, brales bardzo duzo lekow antydepresyjnych na leki, ale zaden nie pomogl (jesli antydepresanty nie likwiduja takich objawow jak lek to wtedy ostatecznoscia sa benzodiazepiny brane stale) Najlepiej wziac opakowanie po klonie, "dwojkach" oczywiscie i napisac na nim 2-1-1 (tak jak pisza czasem farmaceuci np. starym babkom na pudelkach od lekow). Jak powiesz, ze bierzesz 4 dziennie to 60 sztuk pojdzie ci w 15 dni, czyli odwiedzasz go co 2 tygodnie. Co 2 tygodnie (wiekszosc ludzi chodzi do psychiatry wlasnie 2x w miesiacu) chodzisz do tego psychiatry prywatnie i masz 4 paki klona miesiecznie. Powinien wypisac na P jak juz placisz 50zl za wizyte. Paka za 25zl ci wtedy wychodzi, czyli nie az tak duzo. Moze jeszcze jakies SSRI dostaniesz, ktore mozesz pchnac komus. Czasem mozesz pokombinowac tak zeby wypisal ci od razu 4 paczki na miesiac, bo sciemniasz np., ze wyjezdzasz na 3-4 tygodnie. Wtedy oszczedzasz 50zl miesiecznie. Z tym, ze nie rob tak czesto. Jak ci sie uda stale dostawac to max. 2 razy w roku bierz na miesiac, tak chodz co 2 tygodnie.

Edit: co do papierow od prywatnego psychiatry, ze taki a taki lek ma byc wypisywany w przychodni to nie przejdzie taki bajer niestety. Rozmawialem juz o tym kiedys z moja lekarka. Jakbys poszedl normalnie panstwowo do psychiatry to wtedy takie papiery w przychodni honoruja. Zreszta prywatny i tak by ci raczej nie dal takiego kwitu, bo przestalbys do niego przychodzic i mialby jednego klienta mniej ;-) . Natomiast panstwowy ma tylu pacjentow, ze woli dac ten kwit zeby mu dupy za czesto nie zawracac.

Gargamelu mam pytanie czy jagbym brał 10 mg diazepamu rano i 1 mg klona o 17.00 z zerową tolerką to bym czul efekt przez caly dzień?Bo moja fobia spoleczna depresja i stany lekowe pogarszaja sie i musze cos na calu dzien na uspokojenie a lora i alpra dzialaja krotko.Masz cos jeszcze do polecenia przy takich zaburzeniach?Branie doraznie tylko raczej odpada niestety :'( .A co do sprawy z Nacjonalizemem to pytalem sie o OI bo tez ogolnie jestem Nacjonalistą.Zawsze nosze glany spodnie bojowki kurtke haringgtonke ale wiadomo strój nie jest najważniejszy tylko poglądy.Skoro masz takie poglądy zapisz sie do ONR-u.Pozdrawiam cie Gargamel!!!

Jak nie masz duzej tolerki to 1mg klona i 10mg relanium starcza na dzien. Z tym, ze zmien kolejnosc, bo klon dziala bardziej aktywizujaco, a rolka bardziej rozleniwia i luzuje. W dzien bedziesz odwazniejszy i bardziej aktywny, a wieczorem bedziesz mial lekki chillout. Tak, ze rano 1mg klona, a kolo 17 relanium 10mg. Jak bedzie malo to doloz troche i lec na dawce 1,25-1,5mg klona rano i 12,5-15mg rolki kolo 17. Co do Nacjonalizmu to nie jest temat na takie rozmowy, bo to watek o klonazepamie. Napisz do mnie na maila to pogadamy na GG np. Maila mam w podpisie.


Edit: jak mozesz miec zerowa tolerke na benzo jak brales silne benzodiazepiny tj. lora i alpra? Co do fobii spolecznej to mozesz sprobowac paroksetyny (Seroxat), ale musisz wytrzymac pierwsze 2-4 tygodnie, ktore dla wiekszosci sa niezbyt przyjemne. Moze akurat bedziesz mial szczescie i nie bedziesz czul prawie zadnych skutkow ubocznych na poczatku leczenia. Jednak decydujac sie na SSRI idz do psychiatry, prywatnie rzecz jasna najlepiej.

I najwazniejsza sprawa: jak cpasz cokolwiek poza benzo to nawet nie zaczynaj z SSRI. Leczenie albo cpanie, wybor nalezy do ciebie.

Przepraszam za offtopy. Co do Clonazepamu, dla mnie po jakiś 4 latach stosowania benzo, jego czar prysł. Praktycznie nie odczuwam efektów relaksacyjnych już. Może bym musiał spróbować z mega dawką.

Lol, a za dnia jak musisz funkcjonować? Ja bym się kawy napił schłodzonej z ciężarówką cukru i całym stadem mleka. Stawia na równe nogi nindżę komando 5 !